[Mucha_75]

[jso]

Mi świta coś takiego, że dziecko z polskim obywatelstwem musi mieć nadane nazwisko wg polskiego prawodawstwa (czyli polskie znaki, jak matka ma nazwisko -ska, to syn będzie miał -ski itd.), więc przytoczone paragrafy mogą mieć tu jednak zastosowanie.

[Voodoo Doll]

Dziękuję obu Panom za wyczerpujące odpowiedzi,wprawdzie nie jestem założycielką tematu,jak i sam problem mnie nie dotyczy.Postawiłam moje pytanie,ponieważ byłam w przekonaniu (na 99%) iż według polskich przepisów dziecko ze związku pozamałżeńskiego tylko i wyłącznie może nosić nazwisko matki lub ojca.

Istotnym jest podawanie rzetelnych informacji,a nie wprowadzanie się nawzajem w błąd,koti była i tak wystarczająco zaniepokojona.

[Izia]

Zrodlem moich informacji jest zycie.Syn mojej siostry/ ze zwiazku partnerskiego/nosi dwa nazwiska.Drogi czlon nazwiska/nazwisko siostry/otrzymal po zgodzie ojca dziecka na dwu czlonowe nazwisko.Mialo to miejsce w ubieglym roku wiec informacja jest aktualna mam nadzieje.Pozdrawiam

[Duuvelke]

tak... przepisy odnosnie nazwiska zmienily sie w 2009 roku... i wedlug nowych przepisow dziecko moze miec 2 czlonowe nazwisko. Wszystko zalezy od rodzicow...

[kostiur]

Zdaję sobie sprawę, że urodzenie dziecka w Nl wiąże się z pewnymi świadczeniami....
Jeśli jesteś w związku małżeńskim to tym bardziej ciężka sprawa...
Skoro powstał już problem z nazwiskiem jakie ma nosić dziecko, to co będzie za kilka lat??
Związki, małżeństwa...są ...a potem ludzie się rozstają...pozostają dzieci...niczemu niewinne...które są przedmiotem zaciekłej walki...
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że jeśli urodzisz dziecko w Holandii Twoje dziecko będzie "przynależało" do tego państwa...przecież będzie też Ci na nie płaciło...to się nazywa prawo ziemi....tam gdzie się rodzisz...tam przynależysz (do tego kraju), jest jeszcze prawo krwi, które mówi o narodowości dziecka...nie są to kwestie jednoznaczne...możesz urodzić się w Holandii a mieć dziecko o narodowości polskiej...
(miałam to na wykładach z prawa)
stąd też biorą się konflikty, które media tak nagłaśniają....Polka ma dziecko z Niemcem, urodziła w Niemczech...rozstaje się z ojcem dziecka i chce wrócić do Polski....ale nagle pojawia sie problem...nie może opuścić kraju z dzieckiem (MATKA DZIECKA!)...wówczas ojciec dziecka mógłby zarzucić jej uprowadzenie dziecka...śmieszne wiem (!)...
Ile razy sie to pojawiało w telewizji? ile razy Polki płakały do kamery bo ich dziecko na siłe było zabierane do Włoch, Niemiec....
Dlatego jeśli urodzisz w Holandii i nagle coś ci sie odwidzi....rozstaniecie się...będizesz mogła zmimić miejsce zamieszkania (na terenie Holandii)...ale jeśli zamierzasz wrócić do Polski a ojciec dziecka będzie miał zamiar dalej przybywać w Nl, wówczas zabiorą ci dziecko....o tym mówi właśnie prawo ziemi....dziecko zostaje na terenie kraju tak długo jak jego rodzic....a jesli chodzi o rozpad związku to zostaje przy tym rodzicu który jest w kraju urodzenia dziecka.

Więc BEZPIECZNIEJ jest urodzić dziecko w Polsce...możesz zawsze tu wrócić i to ty decydujesz czy podasz imię i nazwisko ojca dziecka...jeśli podasz...a ten nie sprawdzi się w roli ojca, nie będzie chciał mieć z nim kontaktu czeka cie pasmo udręk....Tatuś bedzie dziecku nieznany, bedzie widniał formalnie na papierze i wiele formalności będize wiązało się z jego zgodą np. paszport - on będzie decydował czy możesz ułozyć sobie życie w innym kraju...czy dziecko będzie mogło wyjechać na wakacje np. do Grecji skoro bedzie miał problemy z paszportem...

Zdaję sobię sprawę, że to co pisze nie każdemu może się podobać...aczkolwiek relacja MATKA-DZIECKO to coś najwspanialszego, najsilniejszego na świecie...trzeba być ostrożnym by potem tego skarbu nie stracić ...tylko przez prawo, którego nie da sie obejść...
Jeśli jesteś pewna swojego faceta...w porządku...życzę Wam wszystkiego najlepszego....aczkolwiek życie jest przewrotne...
Pozdrawiam

[Jagoda97]

kostiur,
namieszalas totalnie, chyba niezbyt uwaznie sluchalas wykladow.
Gdyby w Holandii obowiazywalo prawo ziemi, to dzieci tu urodzone z rodzicow o innym obywatelstwie, otrzymywalyby automatycznie obywatelstwo holenderskie.
Tak sie jednak nie dzieje. Dziecko otrzymuje obywatelstwo po rodzicach, czyli obowiazuje prawo krwi. W przypadku kiedy jedno z rodzicow jest Holendrem, wowczas dziecko ma rowniez obywatelstwo holenderskie.
Z postu zalozycielki watku nie wynika, ze ojciec dziecka jest Holendrem.
Poza tym wszystkie problemy kobiet z dziecmi z obcokrajowcem dotycza zalegalizowanych zwiazkow mazenskich.
Zalozycielka watku napisala wyraznie, ze nie jest w zwiazku malzenskim z ojcem dziecka.

[Duuvelke]

[kostiur]

Moi drodzy...nie zamierzam sie kłócić....ani sprawiać wrażenia że wszystkie rzeczy które piszę są najmadrzejsze....
aczkolwiek proszę poczytac co to jest prawo ziemi i prawo krwi...
byc może niedokładnie przeczytałam wszystkie posty aczkolwiek odpowiedź była skierowana do autorki
jedni z Was piszą że ojciec dziecka jest Holendrem, drudzy zaś, że nie...
nie tylko ja niedokładnie czytam
i pamiętajcie, że Nl jest również krajem UE...i tak jak my w Polsce zmieniamy swoje prawo (nie zawsze) by nie wykluczało prawa UE...po coś w końcu ta UE jest:)
zawsze pozostaje porada fachowców, prawników, którzy są o wiele bardziej zorientowani w temacie...


P.S.
Myślałam, że forum wiąże się z chęcia rozmowy, wydawania opini a przede wszystkim pomocy...
Pisanie komuś że pisze głupoty.....hmmmm..widać jest ktoś mądrzejszy ode mnie....chylę czoła...oby tak zawsze było...:)

Pozdrawiam kulturalnych forumowiczów, którzy znają magię języka polskiego i kuturę słowa:)