Martiinaa
Poczatkujacy
Dołączyła: 29 Cze 2009 Posty: 1
|
Wysłany: Pon Cze 29, 2009 2:43 pm ABJobService Rzeszów = AB OOST
|
|
|
Witam!
Chciałabym podzielić się moim doświadczeniem. W ubiegłym roku byłam w Holandii przez firmę ABJobService z Rzeszowa, która to właśnie wtedy otworzyła rzeszowski oddział.
Firma jak firma, nigdzie nie ma kolorowo, ale chyba każdy się z tym liczy.
Warunki mieszkaniowe są różne. Osobiście mieszkają w czyms takim co przypomina akademiki, gdzie w pozostałych bydynkach mieszkają studencie. Do AB OOSTU należały dwa budynki. W moim mieszkaniu było 16 osób ( 4 pokoju, w każdym mieściły się 4 osoby - ścisk, łóżka tzn gałęzie. Kuchnia wspólna, łazienka + toaleta + pralka). Ale znałam osoby, które mieszkały w innej miejscowości ze szczurami podobno. Jednak to nie jest regułą, ponieważ moja koleżanka jeszcze w innym mieście miała duży pokój - dwójke. Z jaccuzi i basenem Nieprawdopodobne a jednak prawdziwe Za mieszkanie płaci się 40 albo 45 euro. plus ubezpieczenie co tydzien chyba 15 albo 20 euro.
Jeżeli chodzi o prawo jazdy, to lepiej nie przyznawac się do tego, że się je ma U mnie wygłądało, tak, że osoba która dostawała prawo jazdy to musiała za swoje pieniądze tankowac, oni co prawda zwracali jej, ale nie zmienia to faktu, że pierwsze sama wykłada je. Trzeba sie równiez dokładnie rozliczyć z km, które się robi. Niektórzy stosują przekręty i wyłaczaja licznik.
Pieniądze są przelewane co tydzień. Mi się tylko raz zdarzyło, że w jednym tygodniu mi nie wypłacono. Ale w kolejnym już wyrównano.
Ludzmi się srednio zajmują ( chociaż to zależy jakiego masz koordynatora) u mnie w ogóle nie przejęto się, że dostałam uczulenie, nawet potraktowano mnie ordynarnie, koordynator powiedział, że "żebym chłopa sobie tam znalazła bo na takie coś tylko sperma pomoże :/ )
Co do pracy, wszystko zależy od pogody, a kto był w Holandii to wie jak to z nią jest. Raz jest ciepło, a raz pada. A jak ktoś na polach pracuje to trzeba wiedzieć, że gumofilce tzn się dostaje, żółty strój przeciwdeszczowy i się pracuje w strugach deszczu nie ma że boli :):) Ale z tego chyba każdy zdaje sobie sprawę. Zagranicą nie jest lekko.
Praca jest różna... przerzucają jak się kończy jedna praca. Standardoro to jest 40 godzin. Ale nie zawsze tyle się wyrabia. Zalezy to od grupy, jak oni chcą robic nadgodziny i pracodawca się zgodzi to się robi.
W zasadzie to nie chciałabym pojechać znów ptzez tę firmę...ale nie mam żadnych innych perspektyw. Jeżeli ktoś ma namiar na rzeczową firmę, której można zaufać. to chętnie zgarnę namiary.
Pozdrawiam,
oto mój mail : [email protected] |
|