[msql84]

Witam serdecznie wszystkich...
Dziś nieco mroźnego poranka w drodze do pracy na moim Motorku zostałem zatrzymany przez policję za przekroczenie predkosci i agresywną jazdę...
Prawko zabrali i chwile później moto na lawete... masakra generalnie
Pan władza twierdzi że za 10 dni moga mi oddac prawko lub nie a za okolo poł roku sprawa w sadzie za powyzsze przewinienie..
MOje pytanie to czy ktoś był w takiej sytuacji i wie z doswiadczenia jakie sumy pieniezne groza i inne konsekwencje ?? i czy za 10 dni oddadza prawko wraz z motorem?
Szukam po forum takiego tematu (znalazlem jeden ale bardzo skromnie rozwiniety) zero konkretów
Licze na zainteresownaie tematem...
Pozdraiwam wszystkich forumowiczów lewa w góre

[Katje]

A powiedzieli Ci za co zabieraja moto (i na jakich blachach jest)?
Rok temu, znajomy (holender) mial sprawe (po pol roku od 'zlapania' go) za stwarzanie niebezpieczenstwa w ruchu drogowym (jazda na jednym kole). Jak go zlapali to zabrali mu prawko na miejscu, a transport moto (do ktorego tez mieli jakies techniczne zastrzezenia i zabrali dowod) kazali ogarniac sobie sami. Prawko mial do odbioru na komendzie, mozliwe, ze ty tez dostaniesz prawko i mandat czy zostaniesz wyslany na kurs 'doszkalajacy'.
Wracajac do znajomego, Pan sedzia dal mu do wyboru 400euro albo 20h robot spolecznych (wybral to drugie) i dorzucil do tego dwa 'voorwaardelijk' (jesli w przeciagu dwoch lat popelni to samo wykroczenie wtedy zabraliby mu prawko na pol roku). Z tym, ze sedzia sam przyznal, ze byl dla niego dosc lagodny i dostal w sumie najmniejszy wyrok jaki mogl dostac, patrzac na przeszlosc znajomego (nie pierwszy i nie ostatni taki mandat).
Ogolnie beda patrzec na twoja przeszlosc, stare mandaty, wykroczenia itp. i wtedy dopiero ustala kare.
Tylko dalej nie wiem dlaczego zabrali Ci moto na lawete, chyba ze to byla jakas akcja z Belastingdienstem, a ty im wisisz kase i to na poczet zaliczki.