Wygrana sprawa w sadzie a incasso |
Autor |
Wiadomość |
martyna.ewa
Poczatkujacy
Dołączyła: 18 Paź 2007 Posty: 48
|
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 12:08 pm
|
|
|
Jej, dziewczyny dziekuje za szybka reakcje, juz pisze dalej co i jak-
Tak, incasso reprezentowalo mnie na sprawie w sadzie, a komornik jest naslany na dluznika przez to wlasnie biuro. Musze jeszcze raz tylko przejrzec umowe co tam pisze na temat oddawania dlugu-czy to musi isc przez konto biura inkaso. Choc calkiem prawdopodobne ze niestety tak... Ale tak mnie to denerwuje! Ich trzeba tak naciskac, gdybym nie dzwonila do nich raz na jakis czas to oni by chyba o mnie zapomnieli! Raz ich ochrzanilam, powiedzialam im ze moje papiery leza na dnie szuflady i zapomnieli o mnie, a jak im powiedzialam ze bede chciala sie skontaktowac z komornikiem, to babka z biura wydala sie lekko wystraszona po czym wydukala ze mi nie wolno kontaktowac sie z komornikiem! no to ja na to-ok. Ale jak na poczatku calej zabawy z incasso dostawalam na pismie jeszcze co miesiac prawie, pismo o toku i postepie sprawy. to od wyroku w sadzie nie odezwali sie do mnie ani raz, co jak wyglada. Wiec ja zaczelam pytac i dzwonic a ci zdziwieni co ja chce i po co dzwonie! ze jak beda miec pieniadze to przeleja. Dostalam od nich list od komornika ze dluznik zobowiazal sie splacac 100 euro tygodniowo-od sierpnia zeszlego roku dostalam TYLKO 1000 euro! a gdze reszta??? Albo ten komornik malo sie stara albo incasso trzyma moje pieniadze i nie wiem co z nimi robi.
Biuro nazywa sie Incasso Nederland w Amsterdamie. Niestety nie maja na stronie Klachten. Misia, czy moglabys mi wyslac na maila wzor takiego pisma jakie ty wyslalas do incasso z calym wlasnie rozliczeniem splaty dlugu? Za tydzien mam zadzwwonic do incasso,jestem umowiona na telefon z nimi -kolejny raz.bo co dzwonie to albo oni musza wyjsc albo JESZCze nic nie wiedza, no przecizez mozna zwariowac! Jak rozmawiam z ta babka to mam chec ja pogryzc przez sluchawke ! yhhhhhhhh |
Ostatnio zmieniony przez martyna.ewa Czw Paź 20, 2011 12:11 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
jso
Gaduła nad gadułami :-)
Pomógł: 15 razy Dołączył: 30 Wrz 2007 Posty: 963 Skąd: Amsterdam
|
Wysłany: Pią Paź 21, 2011 9:15 am
|
|
|
Ciekawe czy można zgłosić biuro incasso do incasso |
_________________ Dumny Polak |
|
|
|
|
martyna.ewa
Poczatkujacy
Dołączyła: 18 Paź 2007 Posty: 48
|
Wysłany: Pią Paź 21, 2011 9:37 am
|
|
|
tez o tym myslalam hehe, ale gdybym sprawe chciala teraz przeniesc do innnego biura , to wiaze sie to z dodatkowymi kosztami, tak mi sie wydaje. juz nie ma co, ale trzeba ich trzymac mocno za przyslowiowa morde. Hehe, latwiej bylo sprawe w sadzie wygrac, niz teraz pieniadze odzyskac, paranoja, nooit meer incasso !!!! |
|
|
|
|
bejupi
Gaduła nad gadułami :-)
Pomógł: 8 razy Dołączył: 11 Gru 2010 Posty: 670
|
Wysłany: Pią Paź 21, 2011 2:10 pm
|
|
|
jso napisał/a: | Ciekawe czy można zgłosić biuro incasso do incasso |
jezeli byc ci zalegali pieniadze to tak ale autorka postow powyzej przeciez nie ma na pismie dowodu ze incasso jej zalega z wyplata pieniedzy musialaby to udowodnic |
|
|
|
|
martyna.ewa
Poczatkujacy
Dołączyła: 18 Paź 2007 Posty: 48
|
Wysłany: Pią Paź 21, 2011 4:35 pm
|
|
|
no wlasnie, ja nie wiem co oni z tymi pieniedzmi robia, a moze komornik nie jest zbyt efektywny? dluznik rok temu zgodzil sie na pismie przeslanym przez komornika ze bedzie splacac 100 eur tygodniiowo, minal rok(a nawet wiecej), czyli min.52 tygodnie:
52 tyg x 100 = 5200 euro!!!!! a chodzi tylko o 3000 tys! a dostalam dopiero 1000 eur!
czy to znaczy ze na kolejne 2 tys bede jeszcze minimum 2 lata czekac?? przeciez to nie jest jakas kwota z kosmosu, ludzie sie o dziesiatki, setki tysiecy euro dochodza...
ja juz szykuje gadke tej szanownej pani z biura, lepiej zeby byla dobrze przygotowana na nastepna rozmowe ze mna...
napisze do nich jeszcze pismo z prosba -jak mi tu jedna pani madrze poradzila, o spisanie, udokumentowanie toku sprawy-dzialania komorniczego-ile komornik odzyskal, ile juz wplacil na konto incasso a ile incaso przelalo mnie -dla porownania.
Najgorzej zaczac z inkaso,i jakimi kolwiek instancjami prawnymi- uwazaja sie za wszechwiedzacych i wszechmocnych a klientow maja za idiotow. |
Ostatnio zmieniony przez martyna.ewa Pią Paź 21, 2011 4:41 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
jagodka
Gaduła nad gadułami :-) zona udomowiona
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 06 Kwi 2010 Posty: 601 Skąd: HAGA
|
Wysłany: Sob Paź 22, 2011 10:49 am
|
|
|
martyna, a jak jest z odsetkami, czy masz prawo sie o nie ubiegac jezeli juz powinnas byc splacona a nie jestes a przeciez tracisz na tym ze jeszcze nie otrzymalas swoich pieniedzy.. |
|
|
|
|
Gochna H
MODERATOR
Pomogła: 207 razy Dołączyła: 24 Gru 2006 Posty: 8362
|
Wysłany: Sob Paź 22, 2011 11:49 am
|
|
|
martyna.ewa,
Cytat: |
52 tyg x 100 = 5200 euro!!!!! a chodzi tylko o 3000 tys! a dostalam dopiero 1000 eur! |
kochana otworz oczy ,przeciez oni tez z czegos musza'' zyc'' zerujac na ludziach ,
podobnie jak inni lichwiarze ,ktorzy z kolei pozyczaja ludziom pieniadze na bardzo wysoki procent , to bledne kolo ... |
_________________ http://www.siepomaga.pl/s/klikaj
( ͡° ͜ʖ ͡°). |
|
|
|
|
martyna.ewa
Poczatkujacy
Dołączyła: 18 Paź 2007 Posty: 48
|
Wysłany: Sob Paź 22, 2011 1:14 pm
|
|
|
jagódko
wlasnie blad zrobilam ze przed sprawa w sadzie nie oznajmilam dluznikowi ze za kazde opóznienie w splacie bede naliczala sobie odsetki (madry Polak po szkodzie...) wierzylam jednak ze koles bedzie ladnie splacac, chcialam tylko odzyskac swoje pieniadze... To byla moja pierwsza (i ostatnia!)sprawa z inkaso w zyciu, i tym bardziej w sadzie,holenderskim :] wiec zbyt wiele doswiadczenia nie mialam w tej sprawie. Ale gdybym wiedziala ze to tak bedzie wygladac to przez naliczenie odsetek za opoznienia moglabym juz miec do odzyskania co najmniej 2 razy tyle... Teraz to juz za pozno. Biuru inkaso tez juz niewiele moge powiedziec w tej sprawie. Oni juz swoje maja zaplacone.
Tak,wiem Gocha ze oni musza z czegos zyc,ale bez przesadyzmu
a ja to co?? zeby w sciane? pol roku temu urodzilo nam sie dziecko, w kwietniu inkaso przelalo mi ledwo 600 euro kiedy im powiedzialam ze z mezem mamy trudna sytuacje(oczywiscie tak czarno nie bylo,ale to ich nie powinno obchodzic). Ha! i co najlepsze, babka powiedziala ze to bylo "Uitzondering" (!!!) ze mi wtedy wyplacila te pieniadze! noz cholera! laske mi zrobila ze mi moje pieniadze oddala???
Oni pisza wielce na swojej stronie www ze maja 15 lat doswiadczenia w inkaso... taaa, co to jest 15 lat! a babka z gosciem ktorzy prowadza to biuro maja kolo 60-tki jak nie lepiej!
Chyba skonczyli w takim razie jeden z kursów internetowych, a nie studia prawnicze...
i komu tu ufac,wierzyc? nawet 'ludziom prawa' nie mozna do konca ufac, bo ja juz przestaje. |
Ostatnio zmieniony przez martyna.ewa Sob Paź 22, 2011 1:18 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
MAARIT
Gaduła nad gadułami :-)
Pomogła: 9 razy Wiek: 56 Dołączyła: 12 Cze 2007 Posty: 479
|
Wysłany: Sob Paź 22, 2011 11:44 pm
|
|
|
Nie wiem czy wiesz,ale jak incasso pobiera pieniadze od dluznika ,to wpierw odlicza swoja sume za incasso ,sprawe sadowa ,a dopiero liczone sa pieniadze dla Ciebie.NP.jakkoszta incasso sa ok € 600+sprawa w sadzie € 600 + inne koszta ,to z tej 100 najpierw biora dla siebie ,a reszta dla Ciebie |
_________________ Leven is.
Geven en Nemen.
Meestal nemen we te veel! |
|
|
|
|
martyna.ewa
Poczatkujacy
Dołączyła: 18 Paź 2007 Posty: 48
|
Wysłany: Nie Paź 23, 2011 5:28 pm
|
|
|
tak tak, wiem. oni juz swoje dostali. wszystchich juz dawno oplacilam. wszystkie koszty inkaso, sad, komornika.chodzi teraz o czysty zwrot pieniedzy odzyskanych przez komornika dla mnie, ktore najpierw wedruja na konto inkaso,a dopiero do mnie. nie wiem czy to biuro opoznia przelewy do mnie bo zyja z procentow jakie im bija na rachunku??
[ Dodano: Nie Paź 30, 2011 2:57 pm ]
Konczac moj watek, pragne podziekowac za wszystkie porady w mojej sprawie! Skutek jest taki ze pogonilam Pani z Inkasso kota Dwa dni temu oznajmila mi telefonicznie ze w ciagu najblizszego tygodnia zostanie przelana mi calkowita suma od dluznika Ma babka szczescie jednym slowem( tak,ona , nie ja wbrew pozorom ) bo juz mialam takie pismo jej wyslac ze by chyba osiwiala z miejsca, a na drugi dzien by musiala zamknac chyba to swoje "biurko"...) Pomoglam jej obliczyc ze 52 tygodnie x 100 euro= juz daawno splacony dlug,(i to prawie dwa razy!) Chyba zorientowala sie ze Polka umie liczyc (?).
Ludzie! jesli tylko macie sile i wytrwalosc (i znajomosc j.holenderskiego-bardzo mi pomogla akurat) - walczcie o swoje! jesli staliscie sie ofiara nierzetelnego pracodawcy, nie podkulajcie ogona. Z kultura oczywiscie,ale na sucho,bez emocji i z dystansem-nie bójcie sie zadac tego co ciezko zarobiliscie. Na wszystko jest rada, i mozna wygrac sprawe, nawet w holenderskim sadzie! :D:D:D:D |
|
|
|
|
|
|