[Marq1986]

Jestem nowy na forum i na początku chcialbym sie przywitac wiec serdecznie wszystkich witam . Jak w temacie interesuja mnie informacje na temat stażu, czy juz moze kiedykolwiek ktos na takim był bądz czy cos na ten temat słyszał. Dokładnie chodzi o Staz w Holandii w miejscowości Horst k/Velno z programu Leonardo da Vinci p. t. "Innowacje w ogrodzie". Oferta wydaje sie byc calkiem ciekawa gdyz urzad zapewnia dojaz jak i powrot, wyzywienie i zakwaterowanie, ubezpieczenie oraz po ukonczeniu stazu certyfikat Europass-Mobility. Urzad rowniez daje tak zwane przez nich kieszonkowe o wysokosci 90 euro tygodniowo. I tu juz jest lipa bo z otrzymanych w urzedzie przeze mnie informacji wynika ze nic wiecej kasy nie dadza. Praca po 8 h dziennie 5 dni w tygodniu przez 12 tygodni przy zbiorze warzyw w szklarniach. Oferta jest kierowana dla osób z wyksztalceniem rolniczym wiec jako swiezo upieczony i bezrobotny mgr inz rolnictwa mocno sie tym zainteresowalem i zlozylem podanie. Tylko kwestia oplacalnosci i sensu wyjazdu wynika z oferowanych zarobków. Czy moze ktos moze mial juz stycznosc z czyms podobnym lub orientuje sie w takich tematach, czy holendrzy placa cos od siebie? Byłbym wdzieczny za wszelkie informacje. Pozdrawiam

[Gochna H]

Marq1986,

Witaj

zerknij do tego tematu byc moze okaze sie pomocny

http://www.niedziela.nl/f...pic.php?t=24890

[bejupi]

czysty wyzysk
bo jakbys nawet za minimalna place i przez uitzendbiuro pracowal to zarobisz ok 1200e netto miesiecznie i po odtraceniu ubezp., dojazdu, mieszkania wyjdziesz na ok 180e miesiecznie minus 50e wyzywienie to 130e miesiecznie na czysto wychodzisz

[zaq]

bejupi, nic nie zrozumialem z twojego postu.
oferta stazu to jak rozumiem 90e netto tygodniowo (mieszkanie, jedzenie, dojazd i ubezpieczenie placi urzad).
twoje rozliczenie to 130e miesiecznie.
co jest wyzyskiem?

[bejupi]

przez uitzendbiuro wyszedlby na 130e na czysto a przez pup 90e
w dodatku jest to mgr inzynier a bedzie robil co zwykly uitzendkracht robi

dodatkowo w wyzywienie z pupu bym nie wierzyl bo moze jeden obiad dostanie a reszte bedzie musial z tych 90e tyg kupic i jeszcze gorzej by na tym wyszedl

[zaq]

[Marq1986]

Własnie w taki sposób pomagaja w znalezieniu pracy po studiach. Wolą wysłac niech zachrzania na obcy kapitał.... Duzo by tu jeszcze pisac jak to zle i niedobrze aale niestety taka rzeczywistosc. Dlatego mam tez nadzieje ze moze znajdzie sie ktos lub sam znajde gdzies wiarygodne zródło z informacja ze na miejscu da sie cos jeszcze zarobic. Oferta przemawia tylko i wylacznie na moja korzysc pod wzgledem owego certyfikatu ale co najwazniejsze odbycia stazu, co w naszym kraju graniczy z cudem badź "wujkiem" na jakims stanowisku.

[suska]

Ja mam wrazenie ze wy nie rozumiecie slowa staz... Ile sie w NL za staz dostaje? 500 euro miesiecznie? (nie wspominajac o Polsce) + chlopak ma tu zdobyc jakies tam doswiadczenie zawodowe. O ile wykonywana praca nie pokrywa sie z wyksztalceniem ktore masz/zdobywasz to faktycznie bym sie zastanowila, ale reszta mi sie jawi w samych pozytywach.

[zaq]

suska, masz racje z ta kasa. w pl wiecej nie dostaniesz pewnie nawet na etacie
ja tylko dalej nie rozumiem czemu ten staz ma sluzyc. czego mozna sie nauczyc zbierajac warzywa? przeciez to praca, ktora wykonuje mnostwo osob bez jakiegokolwiek wyksztalcenia. moze pup sie bawi w agencje posrednictwa pracy i zarabia na tym calkiem dobre pieniadze?

[Marq1986]

Wszystko mozliwe Zaq ale kwitek to kwitek nie wazne co sie robiło ale pozniej idac na rozmowe kwalifikacyjna znowu slyszac pytanie dotyczace doswiadczenia zawodowego bede mogl powiedziec ze mam gdyz do tej pory z powodu braku doswiadczenia na papierku bylem odprawiany z niczym.

[suska]

No i tu sie zgadzam. Staz ma sluzyc zdobyciu doswiadczenia zawodowego, pytanie czy MAGISTER INZYNIER (tu widac paranoje polskiej rzeczywistosci, tu by sie takiemu klaniali i sami pytali czy by chcial pracowac, ale to juz pominmy) powinien staz odbywac przy zbieraniu warzyw i owocow... Powiem tak: jakbym nie miala zadnej innej interesujacej oferty w danym czasie to moze i bym sie zdecydowala- ryzyko bardzo male, bo wszystko z gory zalatwione, okres krotki, a kto wie, moze w tej dziwnej Polsce, gdzie magister inzynier w szklarni musi zapierniczac, taki staz w CV cos daje...

[Marq1986]

Nie chodzi o to zeby sie klaniac podalem to dla przykladu gdyz byc moze ktos juz byl w podobnej sytuacji. Jak juz napisalem chodzi o kwitek a ze daja dotyczacy mojego fachu i podniesienia kwalifikacji to kuszaca propozycja, ktora mocno rywalizuje z dwiema innymi ofertami pracy za granica po ktorych nie dostane zadnego kwitka ale za to zarobie wiecej. Dlatego tez zalozylem ten temat zeby zasiegnoac jak najwiecej informacji zeby dokonac jak najlepszego wyboru. PS. Suska zapierniczania w szklarni sie nie boje, wychowywalem sie na dosc duzym gospodarstwie wiec nie jest mi to obce.

[zaq]

zgadzam sie, ze lepiej cos robic niz nie robic nic. tu bedzie o tyle latwiej, ze wszystko bedziesz mial zorganizowane, jakis papier z tego bedzie i jeszcze troche grosza wpadnie

[bejupi]

a ja to widze tak:
jak masz mgr inzyniera to sie nie ponizaj i nie bierz tej oferty chyba ze skonczyles studia zaoczne bo to co innego
z tego stazu nic nie bedziesz mial bo bedziesz tu zbieral tomaty wiec watpie czy sie czegos przy tym nauczysz (chyba tylko zasuwania po rajce)
ten certyfikat to sobie o kant stolu mozna rozbic bo co on ci daje? nic nastepny pusty papierek jak twoja inzynierka
chlpoie jak naprawde cos umiesz/potrafisz to w polsce sie ustawisz i omijaj nl szerokim lukiem bo to ci na dobre nie wyjdzie

[zaq]

skoro autor watku zastanawia sie nad taka mozliwoscia, to znaczy, ze nic ciekawszego w kraju nie znalazl.
wiem, ze nie na temat, ale co maja studia zaoczne do dziennych i do umiejetnosci?