Problem z psem |
Autor |
Wiadomość |
Jagoda97
Gaduła nad gadułami :-)
Pomogła: 14 razy Dołączyła: 04 Gru 2008 Posty: 802
|
Wysłany: Nie Gru 14, 2008 9:37 pm
|
|
|
Czytalam, ze psy, czuja swoje potrzeby dopiero w wieku, kiedy maja pol roku.
Nie wiem, czy to jest regula. Nasz 10-cio tygodniowy szczeniak, kupki robi na dworze, zdarza sie jemu jeszcze nasikac w domu, ale juz w 90% chodzi na gazete.
Ja na psach sie nie znam i pewnie tez bym strasznie rozpuscila, ale moj maz ma idealna reke do psow, zadna tresura nie potrzebna. On daje dla psa duzo milosci i zainteresowania ale jak czegos wymaga, to konsekwentnie. Ten obecny, to juz trzeci tej samej rasy Bouvier. Nasz pies, byl zawsze posluszny jak baranek, moze to taka rasa.
Jego poprzednik, jak powiedzialam: ik ga boodschappen.... to jemu zaraz oczy smutnialy i szedl na swoje poslanie.
Ten obecny, jak mial 8 tyg. troche piszczal, jak zostawal sam na dole na noc, a terz zostaje i nic, spokoj. |
|
|
|
|
sayuri
Nieśmiały użytkownik sayuriartconnectin
Pomogła: 3 razy Wiek: 42 Dołączyła: 05 Wrz 2008 Posty: 65
|
Wysłany: Nie Gru 14, 2008 9:57 pm
|
|
|
LeGolas napisał/a: | Suche i z puszki czasami jakas piers z kurczaka czy ryz albo ziemniaki. |
ja mysle ,ze ona Ci to zlosliwie robi,przeciez nie dajesz jej nic poczym moglaby miec taka potrzebe robienia tak duzo kup. |
_________________ www.besteljouwportret.nl |
|
|
|
|
Maja
Poczatkujacy
Dołączyła: 09 Wrz 2006 Posty: 33
|
Wysłany: Nie Gru 14, 2008 11:15 pm ziemniaki dla psa?????
|
|
|
ziemniaki=najgorsze zabojstwo,pies tego nie trawi w przeciwienstwie do czlowieka!!! |
|
|
|
|
lena930
Super gaduła lena930
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 29 Lis 2008 Posty: 261
|
Wysłany: Nie Gru 14, 2008 11:32 pm
|
|
|
Mi weterynarz odradzil dawania psu drobiu ale mysle ze to jest kwestia sporna,kiedys mialam zwyklego kundelka i nie tknal psiego jadla |
|
|
|
|
RobKAM
Gaduła nad gadułami :-)
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 25 Wrz 2007 Posty: 666 Skąd: Rotterdam
|
Wysłany: Nie Gru 14, 2008 11:34 pm Re: ziemniaki dla psa?????
|
|
|
Maja napisał/a: | ziemniaki=najgorsze zabojstwo,pies tego nie trawi w przeciwienstwie do czlowieka!!! |
W tv lekarz weterynarii mowil,ze to nieprawda. Tylko pierwszy raz jak pies je ziemniaki to ich nie trawi.Nastepnym razem juz trawi.
p.s. to link do tego programu http://www.itvp.pl/event/zwierzowiec/ |
Ostatnio zmieniony przez RobKAM Nie Gru 14, 2008 11:36 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
aga910
Gaduła
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 08 Sty 2008 Posty: 141 Skąd: Zwolle
|
Wysłany: Pon Gru 15, 2008 2:51 pm
|
|
|
Ziemniaki nie sa dla psa dobrym pozywieniem juz lepszy jest ryz lub psi makaron. Ja szczekania oduczylam mojego psa szybko metoda wychodzenia z domu najpierw na minute , pozniej na 5, i tak pare dni ... dla psa jak i dla malych dzieci czas to pojecie wzgledne liczy sie tylko fakt ze wlasciciel WROCI ...a z czasem czy po minucie czy po 6 godzinach nie ma znaczenia. Wystarczy ze nabierze zaufania i wiary ze pan i tak WROCI .
Skakania w drzwiach oduczylam jak mial 7 lat (bo juz mialam dosc) ignorowaniem i odwracaniem sie plecami, zero kontaktu wzrokowego az sie nie uspokoil. Wtedy pieszczoty i czochrania do bolu. Po 3 dniach choc dupsko mu latalo po podlodze to siedzial i czekal az sie rozbiore i wtedy go przywitam.
Amoniak nie umacnia zapachu moczu a odstrasza psa (my juz go nie czujemy a pies tak i to wiele tygodni)
Legolas ja mialam ten problem z pierwszym psem ...tyle ze go dlugo zpalac nie moglam gdzie sika bo wybral chodniczek pod balkonem, ciemny a ze byla zima nikt tam nie podchodzil wiec wydalo sie po jakims czasie. Rada byla jedna chodniczek poszedl na smieci zeby zapach go nie pociagal w to miejsce , podloga wyszorowana amoniakiem i na kazde krecenie sie tam byla stanowcze NIE i od razu na spacer. Nauka czystosci zajela mi w przypadku obu psow mniej niz tydzien Tylko raz przez 14 lat zdarzyla sie mojemu psu wpadka bo mial biegunke ale zrobil w lazience na podlodze (skad ten pomysl mial nie wiem ale bylo latwo posprzatac). Wiadomo chory brzuch i nic sie nie dalo zrobic.
Najdluzej zajela mi nauka przychodzenia na zawolanie i nie uciekanie na spacerach ale i to sie udalo po 2 miesiacach codziennych 15-30 min treningow ... nie bede oszukiwac latwo nie bylo !!! |
|
|
|
|
MiniSmurfin
Gaduła nad gadułami :-)
Pomogła: 40 razy Dołączyła: 19 Kwi 2008 Posty: 733 Skąd: Alphen a/d Rijn
|
Wysłany: Pon Gru 15, 2008 3:15 pm
|
|
|
lena930 napisał/a: | Mi weterynarz odradzil dawania psu drobiu ale mysle ze to jest kwestia sporna,kiedys mialam zwyklego kundelka i nie tknal psiego jadla |
Jak psia ma biegunke to tutaj kazdy wterynarz Ci powie "ryz(woda po ugotowaniu) + piers z kuczaka" tylko w ciezkich przypadkach dostawalam jakies tabletki. |
|
|
|
|
sayuri
Nieśmiały użytkownik sayuriartconnectin
Pomogła: 3 razy Wiek: 42 Dołączyła: 05 Wrz 2008 Posty: 65
|
Wysłany: Pon Gru 15, 2008 4:45 pm
|
|
|
MiniSmurfin napisał/a: | lena930 napisał/a: | Mi weterynarz odradzil dawania psu drobiu ale mysle ze to jest kwestia sporna,kiedys mialam zwyklego kundelka i nie tknal psiego jadla |
Jak psia ma biegunke to tutaj kazdy wterynarz Ci powie "ryz(woda po ugotowaniu) + piers z kuczaka" tylko w ciezkich przypadkach dostawalam jakies tabletki. |
Napewno nie drub,psu szkodzi.Sama gotuje swojej ryz z drobiem i warzywami(nie ma po nim zadnych problemow.
Najwiekszym problemem sa kosci drobiowe,rozwolnienie gwarantowane.Bo kosci drobiowe przeczyszcaja.
Co do ziemniakow to nie mam pojecia,moja w zyciu by ziemniaka nie ruszyla:) |
_________________ www.besteljouwportret.nl |
|
|
|
|
dorota w
Super gaduła
Pomógł: 4 razy Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 306
|
Wysłany: Pon Gru 15, 2008 9:28 pm
|
|
|
sayuri napisał/a: | Najwiekszym problemem sa kosci drobiowe,rozwolnienie gwarantowane.Bo kosci drobiowe przeczyszcaja. |
Kości drobiowe potrafią się też powbijać w jelita (tak mi powiedział weterynarz),dlatego nie są wskazane dla psa (chrząstki tak).Mojemu poprzedniemu psu,po zjedzeniu kości z drobiu porobiły się "najeżone" tymi koścmi kule kałowe i był potężny problem z załatwieniem się.Poszły w ruch czopki glicerynowe i jakoś się udało,ale co się pies umęczył,to chyba tylko on wiedział. |
|
|
|
|
Izula25
Poczatkujacy Być albo nie być...
Pomogła: 3 razy Wiek: 40 Dołączyła: 15 Sty 2009 Posty: 40 Skąd: polska
|
Wysłany: Czw Sty 15, 2009 10:12 pm
|
|
|
sayuri napisał/a: | Tylko pozazdroscic,ile bym dala zeby ona spala jak wychodze z domu,a co kupki czy sikania,to jak na nia nakrzycze lub lekko w tylek to zaraza za 5 minut polezie i jeszcze raz narobi na zlosc obok tego miejsca gdzie wczesniej zrobila.
Zabawki wszystkie rozgryza na czesci(niszczy)niczym sie nie interesuje tylko nami.Drzwi do sypialni jak zamkniesz bedzie drapac cala noc i noscka z glowy.
Czy to taka wredna rasa?
Ja myslalam ze to psy przytulkanki a nie terminatory |
Twoja suczka poprostu ,,owineła sobie Was wokół palca'',wiem że to śmieszne ale znam sie na psach i wiem co potrafią zrobić aby było jak one chcą.A zatem to że Wasza sunia piszczy jak wychodzicie oznacza to że bardzo jest do Was przyzwyczajona i bardzo możliwe że boi sie zostawać sama,dlatego wychodząc z domu powinniście zostawiać jej włączone radio lub TV i koniecznie swoje ubranie które pachnie wami.Bo zapach właściciela jest dla psa czymś więcej niż dla nas jego zapach.Ona wkońcu się przyzwyczai do takiego życia,tak jak nasza sunia.A co do brudzenia to jest to oznaka,że robi wam na złość,chce pokazać swoją dominację.Mimo że kochacie ją bardzo,ona musi wiedzieć że jest psem.Mała rada ,i skuteczna>Jak zobaczycie że narobiła nie bijcie jej bo to nic nie da,są psy które można zabić a i tak swoje zrobią,należy do niej powiedzieć stanowczym głosem Zły pies,co to jest lub coś w tym rodzju co zazwyczaj mówicie jak to zrobi,i kazać jej iśc do siebie lub ją tam zaprowadzić,i nie zwracajcie na nią uwagi jak do was przyjdzie.Po kilku razach sie nauczy.Ale sie rozgadałam ale są to rady od specjalisty które testowałam kilka razy i zawsze się sprawdzały.Ja osobiście mam sunie Maje i jest traktowana jak nasz członek rodziny,szczerze mówiąc jest jak dziecko dla nas.Życze powodzenia |
|
|
|
|
87katie87
Poczatkujacy
Wiek: 37 Dołączyła: 02 Mar 2009 Posty: 9 Skąd: Den Haag
|
Wysłany: Sob Gru 03, 2011 5:49 pm Szczekanie psa
|
|
|
Witam. Aby nie tworzyc nowego tematu podpinam sie pod ten. Otoz mam problem z sasiadami ,ktorym przeszkadza ze pies po godzinie 7 rano po moim wyjsciu do pracy kilka razy szczeka w domu. Twierdza ,ze tak nie moze byc i bede sie musial pozbyc psa... i ,ze najpierw powinienem zapytac o zgode Vve czy moge miec owego psa. Otoz moje pytanie: czy we wlasnym mieszkaniu (wlasnosciowym) mam pytac kogos o zgode czy moge miec psa czy nie ? przeciez to jest nie normalne jak dla mnie. Zaznaczam ze pies podczas ciszy nocnej nie wydaje zadnych dzwiekow lecz po godzinie 7. Czy w godzinach dziennych jest to jakos regulowane przepisem ze pies ma siedziec cicho? przeciez nie zwiaze mu "mordy" zeby sie uspokoil. Przychodzac do domu stojac pod drzwiami nie slysze zeby pies szczekal wiec podejzewam ze poprostu sasiedzi chca uprzykrzyc mi zycie. Prosze o rady. Pozdrawiam |
|
|
|
|
perejra
Nieśmiały użytkownik
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 14 Lip 2008 Posty: 57 Skąd: haga
|
Wysłany: Sob Gru 03, 2011 6:14 pm
|
|
|
moze sprawdz najpierw czy naprawde pies szczeka. to bardzo proste, nagraj go na kamere, np laptopem. bedzie od razu wiadomo o co chodzi z tym szczekaniem. |
|
|
|
|
87katie87
Poczatkujacy
Wiek: 37 Dołączyła: 02 Mar 2009 Posty: 9 Skąd: Den Haag
|
Wysłany: Sob Gru 03, 2011 6:51 pm
|
|
|
Dzieki za rade. Wlasnie wpadlem wczesniej na ten sam pomysl. Poprostu jutro zostawie wlaczona kamere i wyjde z domu. Jest to Akita Inu ktora prawie nie wydaje zadnych dzwiekow. Fakt jest taki ze slysze po wyjsciu z domu ze ze 2 razy zaszczeka, stojac dalej przy ogrodzeniu glos sie uspokaja. Mysle ze poprostu sasiedzi-holendrzy wyolbrzymiaja cala sytuacje i poprostu zal im d.... sciska. Najbardziej interesuje mnie to czy poprostu pies nie ma prawa szczekac podczas dnia bo godzina 7 rano jest to juz po ciszy nocnej to tak samo gdym od 7 zaczal robic remont i wiercic wiertarka. Pozdro |
|
|
|
|
Duuvelke
Mega gaduła
Pomogła: 57 razy Dołączyła: 25 Paź 2006 Posty: 3713 Skąd: 's-Gravenhage
|
Wysłany: Sob Gru 03, 2011 8:30 pm
|
|
|
z tego co wiem to nie musisz pytac o zgode... ale... jesli pies faktycznie szczeka, to sasiedzi moga to zglosic do VVE, do gminy i na policje.
http://www.denhaag.nl/hom...gn=woonoverlast
druga sprawa czy oplacasz podatek za posiadanie psa?? |
|
|
|
|
bagniaczka
Gaduła nad gadułami :-)
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 06 Lis 2008 Posty: 955 Skąd: Tilburg
|
Wysłany: Sob Gru 03, 2011 8:45 pm
|
|
|
Ech, z tymi sasiadami...moi (Polacy) tez sie ciagle czepiaja. Niedawno zglosili gdzies, ze moj pies jest zaglodzony. Przyszla kontrola, pan tylko na moja psice popatrzyl i spytal, czy mam niezyczliwych sasiadow |
_________________ <cenzura> |
|
|
|
|
|