|          
       
 
 
	
			| dwujezycznosc/wielojezycznosc  w rodzinie |  
      | Autor | Wiadomość |  
      | zielonka_no   Poczatkujacy
 
 Dołączyła: 07 Mar 2009
 Posty: 5
 Skąd: Purmerend
 
 | 
            
               |    Wysłany: Pon Sie 31, 2009 1:56 pm   Moj synek... |   
 |  
               | 
 |  
               | Witam, 
 Moj synek skonczy w listopadzie 7 lat. Urodzil sie w Polsce, w dwujezycznej rodzinie. Ja od poczatku mowilam do niego po polsku, moj exmalzonek, ktory jest austryjakiem - tylko po niemiecku. Zanim Maly poszedl, w wieku 3 lat do przedszkola, poslugiwal sie oba jezykami jednoczesnie - bardzo czesto mieszajac je tez wspolnie.
 W miedzyczasie rozwiodlam sie i przeprowadzilam do Holandii. Syn od listopada u.r. chodzi do holenderskiej szkoly. Po ostatniej wizycie u logopedy - specjalista byl zachwycony poziomem jezyka synka! To tylko pare miesiecy!
 Moj exmalzonek wyjechal do pracy, do Afryki. W miejscu, gdzie pracuje, obowiazuje, powiedzmy, pewna odmiana angielskiego. Poniewaz syn spedza wakacje z ojcem - bez problemu rozumie prosty angielski (gorzej z wymowa), tym bardziej, ze dopoki ja w domu nie zaczelam mowic po holendersku, rozmawialam z moim partnerem tylko po angielsku...
 Mysle, ze nie bez znaczenia jest rowniez fakt, ze czy to predzej w Polsce, czy teraz, w Holandii, syn mial i ma obecnie cierpliwych i madrych nauczycieli, ktorzy bardzo go dopinguja, tak samo jak rodzice...
 
 Tak naprawde nie wiem ile wysilku kosztuje nasze dzieci nauka i przyswajanie sobie nowego jezyka - trudno wyobrazic sobie , co dzieje sie w ich malych glowkach.
 Wiem tylko, ze ucza sie szybko, sa inteligentne i zawsze jestem pod wrazeniem!!!
 Mnie samej nauka 3 jezykow obcych juz nie przyszla tak latwo...
 
 Pozdrawiam i gratuluje wszystkim rodzicom
   ania
 |  |  
		|   |  |  
		|   |  
      | dachma   Nieśmiały użytkownik
 
 Wiek: 44
 Dołączyła: 03 Wrz 2008
 Posty: 58
 
 | 
            
               |  Wysłany: Pon Sie 31, 2009 11:08 pm |   
 |  
               | 
 |  
               | Nasz syn jutro idzie pierwszy raz do PSZ, ma 2,5 roku mówi wyłącznie w swoim kosmicznym języku-nawija cały czas ale co? tego nikt nie wie:)  Od miesiaca stara sie powtarzac proste słowa jak : klucz, idz, chcę, dziura...   Mieszkamy tu od roku oboje jestesmy Polakami wiec ze soba rozmawiamy w ojczystym języku, z sąsiadem po angielsku, z sasiadką po niemiecku i maz troszke z innymi po holendersku, ja mam nadzieje za około 3 tyg  pójdę na kurs do ROC.   Wprost nie mogę się doczekac kiedy nasz mały zacznie mówic po holendersku i jak długo bedziemy na tę chwile czekac!  Syn nie ma kontaktu z innymi dziecmi wiec liczę, iz teraz jego rozwój ruszy na całego!!!   zdam relacje za jakis czas jak mu idzie! I przy okazji zapytam o 3 dodatkowy dzionek a nóz widelec sie uda:))) Dzięki i pozdrawiam
 |  |  
		|   |  |  
		|   |  
      | Gochna H   MODERATOR
 
  
 Pomogła: 207 razy
 Dołączyła: 24 Gru 2006
 Posty: 8362
 
 | 
            
               |  Wysłany: Wto Lut 02, 2010 8:41 pm |   
 |  
               | 
 |  
               | skopiowane i przeniesione z tematu Adopcja 
 
 andevi napisala
 
 
 
 Tak moze z innej beczki. Adopcja zagraniczna to nie tylko koszty, bardzo dlugi okres oczekiwania, najrozniejsze przeprawy papierkowo-prawne, no ale potem zycie z dzieckiem, ktore jest obcojezyczne. My sami jako Polacy jestesmy tu w Holandii obcokrajowcami, wychowujemy swoje dzieci po polsku, uczymy polskiego, i czesto spotykamy sie w zwiazku z tym z dyskryminacja naszych maluchow, czy to przez rowiesnikow, czy nawet wczesniej jeszcze, przez wychowawcow w przedszkolu czy lekarzy w CB. Naszym dzieciom nie wolno byc dwujezycznym w holenderskim spoleczenstwie, maja sie asymilowac i mowic TYLKO I WYLACZNIE po holendersku. No moze nie wszedzie tak jest, ale sa tacy madrzy inaczej pedagodzy, ktorzy takie teorie i eksperymenty na naszych dzieciach uskuteczniaja.
 A jak dwujezyczny w wieku 3 lat jeszcze biegle nie szprecha po tubylczemu, to go do szkoly specjalnej dla niedorozwojkow! No bo niby dlaczego nie buduje jeszcze pelnych zdan i elaboratow nie potrafi po ichniemu wyglaszac????
 Jesli spotyka to polskie dzieci polskich rodzicow, to co spotka chinskie czy malezyjskie czy afrykanskie dziecko, ktore trafiloby tu do polskiej rodziny? Takie dziecko juz ma jakies korzenie, juz w jakims jezyku mowi, teraz ma sie uczyc jeszcze i polskiego, i holenderskiego...
 No rzucam temat jako przynete do dyskusji:)
 |  
				| _________________ http://www.siepomaga.pl/s/klikaj
 
 ( ͡° ͜ʖ ͡°).
 |  |  
		|   |  |  
		|   |  
      | Gochna H   MODERATOR
 
  
 Pomogła: 207 razy
 Dołączyła: 24 Gru 2006
 Posty: 8362
 
 | 
            
               |  Wysłany: Wto Lut 02, 2010 8:42 pm |   
 |  
               | 
 |  
               | przeniesione z tematu Adopcja suska napisala
 
 
 andevi, rozumiem ze jestes osobiscie dotknieta tym, co przydaza Ci sie Tobie i Twojej pociesze, ale nie sadzisz, ze troche wyolbrzymiasz? Holandia to kraj wyjatkowo multikluturowy i akurat bycie skads tam (nie wazne zreszta skad) robi w tym kraju praktycznie najmniejsza roznice. To juz religia wywoluje tu wieksze poruszenie niz samo pochodzenie. Mysle ze powinnas na sprawe spojrzec troche bardziej obiektywnie, a nie tylko z perspektywy Twoich problemow, ktore mozliwe ze sa calkiem odosobnionymi przypadkami.
 |  
				| _________________ http://www.siepomaga.pl/s/klikaj
 
 ( ͡° ͜ʖ ͡°).
 |  |  
		|   |  |  
		|   |  
      | Gochna H   MODERATOR
 
  
 Pomogła: 207 razy
 Dołączyła: 24 Gru 2006
 Posty: 8362
 
 | 
            
               |  Wysłany: Wto Lut 02, 2010 8:42 pm |   
 |  
               | 
 |  
               | cd postow z tematu Adopcja 
 andevi napisala
 
 
 
 suska, jesli jest wojna na poziomie rzadowym o wychowanie wielojezyczne, no to nie jest to juz moj odosobniony przypadek.
 Podejrzewam, ze Ty sama rodzicem nie jestes? I problemow dzieci wielojezycznych nie znasz? A spoleczenstwo akurat nie kwestionuje Twojego stylu zycia, no czyli jest Ci tu dobrze. I o to chodzi, by nam dobrze bylo!
 |  
				| _________________ http://www.siepomaga.pl/s/klikaj
 
 ( ͡° ͜ʖ ͡°).
 |  |  
		|   |  |  
		|   |  
      | Gochna H   MODERATOR
 
  
 Pomogła: 207 razy
 Dołączyła: 24 Gru 2006
 Posty: 8362
 
 | 
            
               |  Wysłany: Wto Lut 02, 2010 8:45 pm |   
 |  
               | 
 |  
               | przeniesione z tematu Adopcja suska
 napisala
 
 andevi, uspokoj sie troche bo nie staram sie na Ciebie naskakiwac po prostu wydajemi sie, ze troche wyolbrzymiasz. Mozesz powiedziec cos wiecej na temat tego:
 andevi napisał/a:
 
 
  	  | Cytat: |  	  | jesli jest wojna na poziomie rzadowym o wychowanie wielojezyczne, no to nie jest to juz moj odosobniony przypadek | 
 ??
 Moze jakich link czy cos, chetnie poczytam.
 
 andevi napisał/a:
 Cytat:
 
  	  | Cytat: |  	  | Podejrzewam, ze Ty sama rodzicem nie jestes? I problemow dzieci wielojezycznych nie znasz? | 
 Nie jestem jeszcze rodzicow, ale problem wielojezycznosci bardzo mnie interesuje, gdyz dzieci planuje w niedalekiej przyszlosci i temat bedzie mnie tez dotyczyl (rodzina polsko-holenderska).
 |  
				| _________________ http://www.siepomaga.pl/s/klikaj
 
 ( ͡° ͜ʖ ͡°).
 |  |  
		|   |  |  
		|   |  
      | aga910   Gaduła
 
 Pomogła: 2 razy
 Dołączyła: 08 Sty 2008
 Posty: 141
 Skąd: Zwolle
 
 | 
            
               |  Wysłany: Sob Lut 06, 2010 8:49 pm |   
 |  
               | 
 |  
               | Moja corka ma juz 11 miesiecy (jak ten czas leci !!!) i nadal stosujemy metode jeden jezyk jeden rodzic. Michaela rozumie doskonale kiedy mowie do niej po polsku np gdzie jest pstryk (swiatlo)?, Daj tacie buzi itd ... a kiedy moj maz mowi do niej to samo po francusku reakcje sa identyczne. Oczywiscie ze wzgledu na wiek ciezko jeszcze stwierdzic jak jej sie to uklada w glowie ale skoro reaguje na proste pytania w obu jezykach identycznie to musi je rozumiec. Nasza lekarka pediatra Holenderka stwierdzila zeby sobie nie zawracac glowy i dalej kontynuowac bo holenderskiego sie nauczy pozniej. Chodzimy na basen razem i Michaela jest jedynym dzieckiem "inno-jezycznym" , uczestniczy naprawde czynnie we wszystkich piosenkach po holendersku (w stylu klaszczemy w raczki, lapiemy sie za glowe, rece do gory, rece pod boczki itd) wiec jakis malutki kontakt ma i z tym jezykiem  . Moze odezwa sie inne mamy bo jednak od naszych ostatnich postow minelo sporo czasu.
 |  |  
		|   |  |  
		|   |  
      | flashgirl   Poczatkujacy
 
 Wiek: 39
 Dołączyła: 20 Wrz 2009
 Posty: 3
 Skąd: Rotterdam
 
 | 
            
               |  Wysłany: Śro Lut 10, 2010 10:32 pm |   
 |  
               | 
 |  
               | Hej! Czytajac wasze posty chcialabym sie rowniez podzielic moim doswiadczeniem. Mam 2-letniego synka i od tygodnia uczeszcza on do peuterspeelzaal cztery razy w tygodniu. Mieszkam od 3 lat w Holandii i co wazne Oskar urodzil sie tutaj. Ojcem mojego dziecka jest polak ale od pol roku jestem z holendrem wiec synek slyszy trzy jezyki: polski,holenderski i angielski. Przez praktycznie caly dzien rozmawiam z nim po polsku lecz wieczorem gdy  przychodzi moj chlopak slyszy holenderski i angielski ktorym porozumiewamy sie miedzy soba.
 Pozdrawiam wszystkich goraco! sylwia
 |  |  
		|   |  |  
		|   |  
      | girasol   Poczatkujacy
 
  
 Dołączyła: 25 Gru 2006
 Posty: 45
 Skąd: den haag
 
 | 
            
               |  Wysłany: Pon Sty 16, 2012 12:38 am   w hadze |   
 |  
               | 
 |  
               | ciesze sie, ze trafilam na to forum, moj maly ma 9 miesiecy, nic nie mowi, co mnie troche martwi, ale o tym przy okazji oczywiscie zalezy mi, zeby mowil glownie po polsku
 znam zasade 1 parent 1 language i staram sie ja stosowac, ale czasem jak moj maz jest z nami wymknie mi sie powiedziec cos do synka po angielsku (tak z rozbiegu, bo nie mam tej latwosci przeskakiwania z jezyka na drugi:( ), maz mowi do synka po angielsku, mieszkamy wciaz
  z tesciowa a ona po niemiecku..strasznie sie przejmuje, ze maly ma za wiele jezykow na glowie i ze nie bedzie potrafil mowic ladnie bardzo mi zalezy na poznaniu mam czy tatusiow z podobna sytuacja mieszkajacych w Hadze i chetnych na spotkanie i obgadanie tematu, bo to jednak lepiej osobiscie niz na forum:)
 |  
				| _________________ byNieUmrzecPośródZgiełkuMiastWcieniuMartwychDrzew
 |  |  
		|   |  |  
		|   |  
      | Duuvelke   Mega gaduła
 
  
 Pomogła: 57 razy
 Dołączyła: 25 Paź 2006
 Posty: 3713
 Skąd: 's-Gravenhage
 
 | 
            
               |  Wysłany: Wto Sty 17, 2012 12:03 pm |   
 |  
               | 
 |  
               | rowniez stosuje metode OPOL, z ta roznica ze dwa jezyki, polski i holenderski... wychowujac dziecko 3 jezycznie, jest wieksza szansa, ze bedzie mowil pozniej... czym generalnie nie przejmowalabym sie na poczatku... 
 moj syn ma juz ponad 2 lata i mowi w dwoch jezykach... czesciej po niderlandzku, bo ma wiecej kontaktu z tym jezykiem... osobiscie uwazam, ze zaczal mowic szybko... natomiast drugi syn, ktory nie ma jeszcze roku... juz teraz widze, ze bedzie mowil pozniej w porownaniu do starszego, czym wcale sie nie przejmuje... zaczelabym sie dopiero przejmowac jesli mialby 4 lata i nadal ani slowa by nie potrafil powiedziec...
 |  |  
		|   |  |  
		|   |  
      | andevi   Super gaduła
 
 Pomogła: 6 razy
 Dołączyła: 29 Wrz 2008
 Posty: 326
 
 | 
            
               |  Wysłany: Wto Sty 17, 2012 3:36 pm |   
 |  
               | 
 |  
               | Powracam do tematu po długim czasie. U mojego starszaka, obecnie 5-latka, zdiagnozowano autyzm klasyczny. Zaczęło sie własnie od zaburzeń rozwoju mowy, gdzie twierdziłam uparcie że to wynika z dwujezyczności. W wieku 4 lat zrobiono mu test IQ metodą SON, ktora raczej nie jest dostosowana do badania autystów, ale ogolnie dzieci w wieku 2-4 lata. Wypadł słabiutko. Na podstawie tych wyników polecono mi zrezygnować z dwujęzyczności i przejść na język holenderski, zresztą w bardzo uproszczonej formie + język migowy + pictogramy.
 Dziś synek mówi po holendersku, polski rozumie, ale odpowiada w języku tubylczym:)
 Miga też nieźle.
 No, podsumowując: nawet dziecko autystyczne, o IQ 63 jest w stanie opanować trzy języki.
 W naszym przypadku holenderski, polski i migowy.
 |  |  
		|   |  |  
		|   |  
      | jolcia29   Super gaduła
 
 Pomogła: 1 raz
 Wiek: 49
 Dołączyła: 19 Sty 2012
 Posty: 228
 Skąd: Olsztyn/Tilburg
 
 | 
            
               |  Wysłany: Sob Sty 21, 2012 6:28 pm |   
 |  
               | 
 |  
               | Moja corka 4 letnia jest dwujezyczna, wczesniej anim maz nie wyjechal do holandi rozumiala i mowila po angielsku, teraz jak meza widzi dwa tygodnie raz na 3 miesiace to nie chce mowic po angielsku ale wiem ze rozumie wszystko na szczescie moj maz rozumie polski wiec jak dla mnie sa smieszni bo ona po polsku, on po angielsku a ja jak zwykle miedzy mlotem a kowadlem, jedno teraz stwierdzilam bo na codzien ja z mala jestem w polsce i ona tam chodzi do przedszkola ze jak wroce do domu to bede z nia mowila tylko po angielsku bo wydawaloby sie ze 3 miesiace to nic a ona tak wiele zapomina ze szkoda zeby stracila to co potrafi, jezeli bysmy zamieszkali w przyszlosci w holandii wcale nie martwie sie o jezyk bo wiem ze szybko jej pojdzie, zreszta nie powinnyscie sie zbytnio martwic ze dzieciaki zaczynaja pozniej mowic bo u dzieciakow wielojezycznych jest to norma |  |  
		|   |  |  
		|   |  
      | jagodka   Gaduła nad gadułami :-)
 zona udomowiona
 
  
 Pomogła: 10 razy
 Dołączyła: 06 Kwi 2010
 Posty: 601
 Skąd: HAGA
 
 | 
            
               |  Wysłany: Sob Sty 21, 2012 7:50 pm |   
 |  
               | 
 |  
               | niech oglada bajki po angielsku - to napewno jej przypomni jezyk a co najwazniejsze rowniez akcent bedzie miala poprawny   |  |  
		|   |  |  
		|   |  
      | jolcia29   Super gaduła
 
 Pomogła: 1 raz
 Wiek: 49
 Dołączyła: 19 Sty 2012
 Posty: 228
 Skąd: Olsztyn/Tilburg
 
 | 
            
               |  Wysłany: Sob Sty 21, 2012 8:58 pm |   
 |  
               | 
 |  
               | bajki swoja droga a zeby ja zmsic do mowienia bedziemy obie rozmawialy po angielsku zreszta starszyznie to tez sie przyda |  |  
		|   |  |  
		|   |  
      | girasol   Poczatkujacy
 
  
 Dołączyła: 25 Gru 2006
 Posty: 45
 Skąd: den haag
 
 | 
            
               |  Wysłany: Pon Sty 23, 2012 11:41 pm |   
 |  
               | 
 |  
               |  	  | Duuvelke napisał/a: |  	  | rowniez stosuje metode OPOL, z ta roznica ze dwa jezyki, polski i holenderski... wychowujac dziecko 3 jezycznie, jest wieksza szansa, ze bedzie mowil pozniej... czym generalnie nie przejmowalabym sie na poczatku... 
 moj syn ma juz ponad 2 lata i mowi w dwoch jezykach... czesciej po niderlandzku, bo ma wiecej kontaktu z tym jezykiem... osobiscie uwazam, ze zaczal mowic szybko... natomiast drugi syn, ktory nie ma jeszcze roku... juz teraz widze, ze bedzie mowil pozniej w porownaniu do starszego, czym wcale sie nie przejmuje... zaczelabym sie dopiero przejmowac jesli mialby 4 lata i nadal ani slowa by nie potrafil powiedziec...
 | 
 
 o to mamy synow w podobnym wieku:), kiedy mlodszy sie urodzil dokladnie?
 no wiem, ze nie powinnam sie przejmowac, ale to mnie wciaz gryzie, chcialabym, zeby mowil jak najszybciej:) no i poprawna polszczyzna oczywiscie:)
 |  
				| _________________ byNieUmrzecPośródZgiełkuMiastWcieniuMartwychDrzew
 |  |  
		|   |  |  
		|   |  
      |  |  |