Przesunięty przez: Gochna H Pon Mar 04, 2013 9:07 pm |
Zmiana obsady w polskich parafiach... |
Autor |
Wiadomość |
pasQdzia
Gaduła nad gadułami :-)
Dołączyła: 29 Sie 2006 Posty: 471 Skąd: Eindhoven
|
Wysłany: Czw Gru 21, 2006 11:51 am
|
|
|
|
|
|
|
|
Norbert
Gaduła
Dołączył: 22 Wrz 2006 Posty: 140
|
Wysłany: Pon Gru 25, 2006 7:57 am
|
|
|
Witam.
Byłem na pasterce w Rotterdamie, pasterka jak pasterka, najbardziej niepokoi mnie fakt, że kawiarenka po takich ,czy innych mszach nie funkcjonuje,inne lata było ciepło i przytulnie, można było sie podzielić opłatkiem ,wypić kawkę ,czy herbatę , pogadać ze znajomymi, teraz nic , w/g zasady zrobiłeś swoje ,byłeś na mszy ,"więc spadaj jak najszybciej do domu",bo inni czekają na Ciebie"Jest okres Świąt nie wypada niczego negować ,ale to naprawdę skandal ,że nikt się nie liczy z wolą parafian.W drugi dzień Świąt wybieram się do Meterik na mszę, w dowód wdzięczności dla ks.Bartka za jego ciepło,miłość ,szacunek, zrozumienie i umiejętne niesienie posłania Bożego jako pastora, kiedy był w Rotterdamie-poprostu jestem mu to winien, zabrano nam Go na siłę ,ale jak lud chodził za Jezusem ,tak i ja mogę iść za Ks.Bartkiem. Przez ten Wigilijny wieczór i okres Świąt nie ukrywam ,że jest mi smutno i żal , że w taki sposób "potraktowano Parafię Rotterdamską i nas ,że zabrano nam duszpasterza,którego obdarzaliśmy zaufaniem i szacunkiem. |
|
|
|
|
Koploper
Nieśmiały użytkownik
Dołączył: 20 Sie 2006 Posty: 85 Skąd: Zuid Holland
|
Wysłany: Pon Gru 25, 2006 10:18 pm
|
|
|
Norbercie, w pewnym momencie zacząłeś się wypowiadać zupełnie rozsądnie, teraz znów przesadzasz... Tym bardziej, że są święta |
_________________ Pozdrawiam,
Koploper |
|
|
|
|
Norbert
Gaduła
Dołączył: 22 Wrz 2006 Posty: 140
|
Wysłany: Wto Gru 26, 2006 11:39 am
|
|
|
Czy uważasz ,że moje wypowiedzi są nierozsądne? mam prawo napisać to co myślę i czuję , czy rozsądek polega na tym ,aby moje zachowanie i odczucia dopasowywać do wymiaru innych i w taki sposób, jak by to sobie inni życzyli.Obłudą i fałszem już dawno przestałem się chełpić, wyrażając swoje odczucia w poprzednim poście nikogo nie uraziłem.To właśnie okres Świąt i Wigilijny wieczór wywołał we mnie smutek i żal ,za to,jak jest w Rotterdamie,jestem wolnym człowiekiem i mam prawo wyrazić swoje dobre czy złe odczucia, wspomnienia te dobre ,czy złe, to ,że obiecałem milczeć ,nie oznacza ,że mam tłamśić w sobie co myślę i czuję. Moje refleksje takie są i pozostaną, wyraziłem to,co mój umysł i moja dusza czuje,kierując się w stronę ks.Bartka.
"Swiat bowiem jest pełen oszustwa,lecz niech Ci to nie przesłania prawdziwej cnoty,
wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie jest pełne heroizmu.
Bądż sobą,nie zwalczaj uczuć,wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.
Prawdę swą głoś spokojnie i jasno,słuchaj też tego ,co mówią inni.
Jesteś dzieckiem Wszechswiata, nie mniej niż gwiazdy i drzewa, masz prawo być tutaj.
Z całym swym zakłamaniem,znojem i rozwianymi marzeniami,ciagle jeszcze ten świat jest piękny]
Bądż uważny ,staraj się być szczęśliwy"
Ps:Urywek tekstu znaleziony w starym kościele w Baltimore z roku 1692 |
|
|
|
|
Koploper
Nieśmiały użytkownik
Dołączył: 20 Sie 2006 Posty: 85 Skąd: Zuid Holland
|
Wysłany: Wto Gru 26, 2006 10:55 pm
|
|
|
Widziałem rozsądek, gdy dałeś szansę nowemu duszpasterzowi... |
_________________ Pozdrawiam,
Koploper |
|
|
|
|
M.ina
Nieśmiały użytkownik
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 64
|
Wysłany: Śro Gru 27, 2006 2:11 pm
|
|
|
Norbercie!
Jestem z Toba. Przykro mi, ze zostales na Swieta w Holandii.
Napisz, co postanowiliscie w sprawie spotkan "Wiatraka", bo jest to dla mnie bardzo ciekawa i wazna sprawa. Uwazam, ze na tym sie trzeba skupic, bo to dobra rzecz. Zespol tez sie skupia na spiewaniu dla Boga i ludzi i nie jest po to, zeby poprawiac, albo pogarszac humor, czy atmosfere czyjakolwiek! Jest, bo ma do spelnienia swoja misje.
Tak samo Ty masz do spelnienia bardzo wazne zadanie, bo Twoja grupa ma napewno istotne znaczenie w takich warunkach misyjnych. Szczegolnie tu w Holandii. O tym mysl. Jest ciezko bez ks. Bartlomieja, ale pamietajmy, ze to co sie dzialo wokol Niego, to cale dobro i duchowosc, to udzial takze bardzo wielu ludzi, ktorzy skupili sie wokol Naszej Parafii. Ta Parafia nie jest wlasnoscia ks. Slawka i z czasem wszystko co ma byc, czego potrzebuja parafianie powroci na swoje miejsce, pod innymi slowami i haslami, ale to bedzie nadal to samo. Ale my musimy tam byc i wspoluczestniczyc!
Trzeba czasu Norbercie. Wszystko pokolei. Pewnie, jezeli przekonamy ks. Slawka, ze taki oplatek po pasterce jest wazny dla nas Polakow, to i on wroci, ale do tego trzeba spokoju i dyplomacji.
Pewnie, ze ks. Bartlomiej jest the best i drugiego takiego na swiecie nie ma. Tymbardziej powinnismy byc wyrozumiali dla ks. Slawka i moze postawic mu na poczatek troche nizsza poprzeczke. |
|
|
|
|
nollewska
Gaduła nad gadułami :-)
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 24 Sie 2006 Posty: 547 Skąd: Veghel/Torrevieja
|
Wysłany: Śro Gru 27, 2006 4:41 pm
|
|
|
Czasami zmiany takie sa wskazane. Napewno bedzie sie trudniej przyzwyczaic, ale mysle, ze nie bedzie tak zle. Zawsze nowa osoba kojarzy sie z nowymi porzadkami. Ale jezeli te porzadki bylyby lepsze?? To czemu nie?! |
_________________ Nollewska
www.kancelariabean.com
Kancelaria Podatkowa On-line |
|
|
|
|
M.ina
Nieśmiały użytkownik
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 64
|
Wysłany: Śro Gru 27, 2006 5:03 pm
|
|
|
Nowe "porzadki" ks. Slawka- no comment. |
_________________ „Dobrze jest zakończyć swoją podróż do celu, ale w końcowym rozliczeniu to właśnie podróż ma znaczenie” Ursula Le Guin |
|
|
|
|
Norbert
Gaduła
Dołączył: 22 Wrz 2006 Posty: 140
|
Wysłany: Czw Gru 28, 2006 6:03 am
|
|
|
Widzę ,że każda moja wypowiedż ,nawet nie związana w kierunku ks.Sławka ,jest odbierana jako mój atak, w poprzednim poście opisałem czego mi żal i co powoduje mój smutek i tym nie zamknąłem żadnej szansy nowemu proboszczowi.
Min'a co do spotkań " Wiatraka" jeszcze nie wiemy, co zrobimy,ale mamy kilka pomysłów i chęć pomocy od innych osób ,które są związane z ruchem Trzeżwościowym na Wyższym Szczeblu i które służą tylko temu celowi,ale poprostu czekamy. Nie podoba mi się to ,ze na nasze spotkania , nie ma mozliwości zrobienia sobie kawy ,czy cherbaty.
Nolcia nie wiem czy znałaś Parafię Rotterdamską wcześniej ,tętniła życiem , nawet w sezonie zimowym, nowy proboszcz wszedł od razu z zakazami itd:dlatego to wzbudza całe zamieszanie. |
|
|
|
|
nollewska
Gaduła nad gadułami :-)
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 24 Sie 2006 Posty: 547 Skąd: Veghel/Torrevieja
|
Wysłany: Czw Gru 28, 2006 9:03 am
|
|
|
Norbert, nie znalam wczesniej tej parafii, gdyz ode mnie wowczas, gdyz mieszkalam w NL, bylo dosc daleko.
Wydaje mi sie, ze trzeba porozmawiac z nowym ksiedzem i wyjasnic jak bylo i czego oczekuje sie.
A nawet skierowac jego na to forum, niech poczyta.
Moze on jest nie zorientowany. Trudno mi cokolwiek powiedziec, ale wydaje mi sie, ze rozmowa bezposrednia z ksiedzem powinna przyniesc rezultaty. |
_________________ Nollewska
www.kancelariabean.com
Kancelaria Podatkowa On-line |
|
|
|
|
Norbert
Gaduła
Dołączył: 22 Wrz 2006 Posty: 140
|
Wysłany: Pią Sty 05, 2007 10:48 pm
|
|
|
15 stycznia już tak blisko,napewno dużo zmian na pozytywne nas czeka w tym naszym kościółku |
|
|
|
|
Marco
Poczatkujacy
Dołączył: 03 Sty 2007 Posty: 13 Skąd: Holandia
|
Wysłany: Sob Sty 06, 2007 12:42 am
|
|
|
Dobry katolik z Ciebie, Norbercie. W cuda jeszcze wierzysz ... |
|
|
|
|
Dusia19
Poczatkujacy
Dołączył: 29 Gru 2006 Posty: 14 Skąd: Polska
|
Wysłany: Sob Sty 06, 2007 9:37 pm
|
|
|
Chyba potrzebny Wam Ojciec Dyrektor Rydz....... |
|
|
|
|
M.ina
Nieśmiały użytkownik
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 64
|
Wysłany: Sob Sty 06, 2007 10:04 pm
|
|
|
Nie badz zlosliwa Dusia ani Rydzyk, ani Jankowski, anie Wielgus |
_________________ „Dobrze jest zakończyć swoją podróż do celu, ale w końcowym rozliczeniu to właśnie podróż ma znaczenie” Ursula Le Guin |
|
|
|
|
Norbert
Gaduła
Dołączył: 22 Wrz 2006 Posty: 140
|
Wysłany: Sob Sty 06, 2007 10:05 pm
|
|
|
Marco, ja jeszcze nigdy nie powiedziałem ,o sobie że jestem "dobry katolik" ale dziękuję Ci , to właśnie Ci
Dobrzy Katolicy załatwili ks.Bartka. W cuda wierzę, bo Wierzę w Siłę Wyższą ,którą dla mnie jest Bóg . Kilkanaście lat temu wyparłem się Boga i blużniłem na Niego i Kościół. Od 1993 roku zawróciłem w stronę Boga , bo doznałem cudu i otrzymałem dowód Jego istnienia. Od tam tego momentu Bóg stawiał na mojej drodze życia bardzo dobrych pastorów takich jak:ks:Tomasz. ks:Darek z Angli. Ojciec Bogdan z Góry Św.Anny, kilku Franciszkanów i parę sióstr zakonnych.
Kilka lata wstecz ,gdy przybyłem z rodziną do Holanndi, Bóg wskazał mi drogę do Rotterdamu, myślę ,że to nie przypadek, to było moje przeznaczenie,tam spotkałem ks. Bartka, który jest wzorem naśladowania dla mnie, rozumieliśmy się oboje i pomimo moich słabości, mieliśmy wspólny cel, czyli nie słowami ,lecz czynem okazywać radość ,dobroć, oprócz rytuału mszy Św. w której rzadko brałem udział .Ks.Bartek miał Dar przyciągania ludzi do siebie,dawania tego co człowiek potrzebuje-nie kasy i materialnej pychy, tylko zrozumienia i niesienia pomocy nawet tym ,którzy przyjeżdzali do pracy do Holandii i zostali oszukani -on im pomagał i nocowali u niego, co jest szczególnie ważne w życiu dla Poloni na Obczyżnie. w jaki sposób to robił -to większość wie. Zwierzchnicy ,lub jeden zwierzchnik kościoła uznali ,że ks.Bartek czynił zło, (ale to inny temat do podjęcia po 15 stycznia )
Zmierzam do tego ,że od tamtych lat zrozumiałem jedno, że Bóg jest , że Bóg kocha mnie i wierzę w Niego i jego moc ,a każdy ksiądz to tylko człowiek taki jak ja , wyświęcony ale nie zawsze umiejący przekazywać i dawać to co Jezus ,chciałby ,abyśmy mogli otrzymać tutaj na ziemi. W obecnym czasie i wieku to właśnie księża i władcy kościólów powodują spadek frekwencji w kościele,o tym się mówi głośno . Marco ,gdybym w tam tych latach na swojej drodze napotkał "złych" księży" to moja Wiara była by jak płomyk wypalającej się świeczki.Bóg jest dla mnie wszędzie i zastanawia mnie tylko fakt ,dlaczego Bóg postawił mi na mojej drodze ks.Sławka , jaką rolę i misję dał mi do spełnienia.
Na koniec chcę przytoczyć z moich archiw wiersz ,który odnalazłem wtedy ,kiedy uwierzyłem ,że On jest, ja w moim życiu dzisiaj mówię tak ,że nie ma przypadków -tylko jest przeznaczenie
" Orędzie Serca"
We śnie,
szedłem brzegiem morza,
z Panem,
oglądając na ekranie nieba,
całą przeszłość mego życia.
Po każdym z minionych dni
-zostawały dwa ślady-
mój i Pana.
Czasem widziałem tylko jeden ślad,
odciśnięty w najcięższych chwilach mego życia.
I rzekłem:
Panie, postanowiłem iść zawsze z Tobą,
przyrzekłeś być zawsze ze mną:
Czemu zatem zostawiłeś mnie samego,
wtedy ,gdy było mi tak ciężko?
Odrzekł Pan!
"Wiesz synu ,że cię kocham
i nigdy cię nie opuściłem.
W te dni,gdy widziałeś tylko jeden ślad,
ja niosłem ciebie na swoich ramionach" |
|
|
|
|
|
|