NIEDZIELA.NL
FAQ   Grupy  Rejestracja  Zaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Zostać w NL na stałe?
Autor Wiadomość
fornal 
Nieśmiały użytkownik

Wiek: 41
Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 79
Skąd: Eindhoven
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 12:42 pm   

Tez rozwazam pozostanie w NL. Boje się tylko o żone bo nie pracowała tu jeszcze i do konca nie zna "otoczenia". Nie wiecie moze czy po biologi + chemia da rade cos znaleść do pracy?
Języka chyba sie da nauczyc ale proste to to nie jest. Sam już nie wiem...Może inne kraje lepsze (Niemcy, Irlandia).
 
 
 
Hera 
MODERATOR
Hera


Pomogła: 8 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 11 Maj 2007
Posty: 952
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 12:52 pm   

Dopóki nie nauczy się języka to raczej trudno będzie jej znaleźć prace w zawodzie...
Na początek może zacząć pracowac gdziekolwiek (nawet przy sprzątaniu) i bardzo intensywnie uczyć się języka. Jesli zna angielski to będzie jej dużo łatwiej.
Pozdrawiam
_________________
Nigdy nie poddawaj się kiedy zgaśnie światło
Gdy cię walnie życia pięść
Nigdy nie poddawaj się dzisiaj nie jest łatwo
Jutro będzie lepszy dzień
 
 
xenon 
Super gaduła

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 27 Kwi 2008
Posty: 238
Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 2:40 am   

fornal napisał/a:
Nie wiecie moze czy po biologi + chemia da rade cos znaleść do pracy?

Oczywiscie ,ze da sie znalesc ale nie w wyuczonym zawodzie. Za ok 5 lat pozna komunikatywnie jezyk i jako tako bedzie mogla szukac innej pracy. Ale o pracy w zawodzie moze zapomniec. Chyba ,ze zwiaze sie z kims kto zna biegle jezyk to w 2 lata bedzie juz dobrze mowic. I moooze bedzie nadzieja by pracowac w zawodzie. A bedac z polakiem bedziecie mowic w domu po polsku to i za 10 lat jezyka nikt z was nie pojmie.Smutne ale prawdziwe.

Gust ja napisze od siebie tak:
Im lepiej poznaje ten kraj i jezyk tym trudniej jest mi w nim zyc. Nie chodzi o prace a o stosunki miedzyludzkie oraz stosunek do polakow. To przykre co napisze ale bycie polakiem w Holandii przysparza mi coraz wiecej problemow i trudnosci. Czasem mam wrazenie ,ze dopoki nie pokaze mojego paszportu z orzelkiem to jestem traktowany normalnie. Po okazaniu zaczyna sie zbywanie i traktowanie malo powaznie...
 
 
Aise 
Nieśmiały użytkownik

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 10 Sty 2012
Posty: 50
Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 12:25 pm   

xenon napisał/a:
fornal napisał/a:
Nie wiecie moze czy po biologi + chemia da rade cos znaleść do pracy?

Oczywiscie ,ze da sie znalesc ale nie w wyuczonym zawodzie. Za ok 5 lat pozna komunikatywnie jezyk i jako tako bedzie mogla szukac innej pracy. Ale o pracy w zawodzie moze zapomniec. Chyba ,ze zwiaze sie z kims kto zna biegle jezyk to w 2 lata bedzie juz dobrze mowic. I moooze bedzie nadzieja by pracowac w zawodzie. A bedac z polakiem bedziecie mowic w domu po polsku to i za 10 lat jezyka nikt z was nie pojmie.Smutne ale prawdziwe.
Eh? Ale dlaczego? Biologia, chemia, szczególnie jak ktoś ma jeszcze nie tylko magistra ale tez i inżyniera, całkiem pożądane kwalifikacje. Nie wiem fornal czy chcesz pracować w R&D czy bardziej w przemyśle - ja jestem bardziej zorientowana w tej pierwszej dziedzinie, ofert dla biologów, mikrobiologów, jest sporo, m.in. na Marie Curie fellowship gdzie wymagane jest, aby ktoś był obcokrajowcem (; Większośc ośrodków naukowych oferuje tzw. Equal Opportunity Employment. Więc bez przesady... Wiadomo że języka warto się uczyć, ale to nie jest taki ogromny problem jak go rysujesz, przynajmniej w środowisku naukowym.
Należy szukać i próbować, oferty są też po angielsku często (:
 
 
xenon 
Super gaduła

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 27 Kwi 2008
Posty: 238
Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 12:45 pm   

Aise, masz po czesci racje .Ale jezeli ktos jest naukowcem lub naprawde dobry w tym co robi to nie szuka informacji na portalach tylko wysyla zapytania do firm. A nawet to firmy same zabiegaja o takiego pracownika.

fornal, z tego co widze na podstawie moich i znajomych perypetii stwierdzam ,ze w Holandii zyje sie najciezej. Moim znajomym zyje sie lepiej w Norwegii i Niemczech. Gorzej pod wzgledem finansowym obecnie zyje sie np. w Hiszpanii ale stosunki miedzy Hiszpanami a Polakami sa najlepsze z tych czterech . Pisze to na podstawie pracy,zarobkow i zycia codziennego ludzi ktorzy wraz z rodzinami zyja na stale w danym kraju.
 
 
fornal 
Nieśmiały użytkownik

Wiek: 41
Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 79
Skąd: Eindhoven
Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 4:20 pm   

No wlasnie to mnie tez boli ze Holandia okazala sie lepsza od PL tylko finansowo. I najwiecej ludzi o tym kraju sie zle wypowiada. Moze bede musial zycie gdzie indziej ulozyc, do PL nie wracam wiec zawsze jedna opcja mniej :)
 
 
 
LukaszB 
Nieśmiały użytkownik

Wiek: 41
Dołączył: 02 Sty 2012
Posty: 57
Skąd: Wwa
Wysłany: Nie Kwi 29, 2012 8:08 pm   

A ja proponuje Austrię :) Dwa miesiące mi właśnie tu stuknęło i muszę przyznać, że nie spodziewałem się, że tak mi się tu spodoba. Kasa dużo lepsza niż w Holandii, życie dużo tańsze (piszę to tylko na podstawie forum bo nigdy w Holandii nie mieszkałem). Ale np 75m2 mieszkanie dostałem ze spółdzielni za 370€/m-c plus energia i gaz (maks 100€) po półtora miesiąca pobytu (fakt, że nie siedziałem na tyłku czekając na ofertę tylko ruszyłem niebem i ziemią i się udało). Służba zdrowia 100% bezpłatna. Ceny jedzenia jak w Polsce (myślę że we dwoje z żoną zmieścimy się w 350€ miesięcznie wliczając chemię). Reszta cen też podobna do polskich. Benzyna 1.5€. Austriacy są bardzo mili, mamy wspólnego wroga w postaci turków ale Polaków traktują jak swoich. Może dlatego, że mało tu niewykształconych Polaków. Większość których poznałem to ludzie zaradni, którzy przyjechali to dawno temu i się dorobili. A dorobić się wg mnie jest bardzo łatwo, zarobki są wysokie. Wykształcenie średnie to dla Austriaków jest COŚ. Ze świecą w ręku szukać inżyniera (a owszem są, ale "inni" - po technikach) że o magistrze nie wspomnę. Bezrobocie na poziomie chyba 4.5% powoduje, że u mnie w firmie w każdym departamencie brakuje ludzi i jestem jedyną osoba z wyższym wykształceniem. Do tego wszystkiego dochodzi 13 i 14 pensja opodatkowana jakoś 5%. Życie bardzo fajne, brak pederastów na ulicach i innych zboczeńców. Ludzie raczej konserwatywni niż postępowi. Wolności więcej niż w Polsce (to był i wciąz jest dla mnie SZOK) - można pić alkohol w miejscach publicznych a maks poziom we krwi to 0.5 promila - to z kolei powoduje, że każdy przystanek w podróży aute w gorący dzień lub spotkanie znajomego kończy się wypiciem piwa :) Ogólnie fajnie jest :) Ale za dwa dni będę znał wynik loterii wizowej więc może w przyszłości USA... ciągle ciągnie mnie też do Chile, z opowieści znajomych super miejsce do życia, z daleka od idiotycznych przepisów UE, no i kraj nawet piękniejszy niż Austria (a Austria jest naprawdę pięknym krajem).

Aha, żeby nie było zbyt kolorowo to jeszcze napiszę o rzeczach, które mi się nie podobają:
1. Progresywne podatki. 2200€ brutto = 1650 netto, 3000€ brutto = 2000€ na rękę... a jakoś 4000€ brutto da tylko 2500 na rękę. Jednym słowem nie do końca opłaca się inwestować w siebie dużo kasy. I dlatego mało osób kończy studia.
2. Wszystko związane z autami. Moja alfa nie przeszła przeglądu przez szumiące łożysko w kole :) i wyrobiony stabilizator. Ubezpieczenie zawiera w sobie podatek drogowy i jest zależne od ilości KM. Szukając różnych dojść do ubezpieczalnia udało mi się uzyskać 100€ miesięcznie za 144KM. A maksymalna zniżka jaką można dostać to coś około 25% (100€ to 55€ podatku i 45€ ubezpieczenia; po maks zniżkach zostaje 55€ podatku i 22€ ubezpieczenia :) ).

Ale! Tu naprawdę da się żyć bez auta bo komunikacja jest super. Żona mówiła, ja jestem zbyt leniwy :)
Ostatnio zmieniony przez LukaszB Nie Kwi 29, 2012 8:16 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
fornal 
Nieśmiały użytkownik

Wiek: 41
Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 79
Skąd: Eindhoven
Wysłany: Czw Maj 30, 2013 4:20 am   

xenon napisał/a:
fornal napisał/a:
Nie wiecie moze czy po biologi + chemia da rade cos znaleść do pracy?

Oczywiscie ,ze da sie znalesc ale nie w wyuczonym zawodzie. Za ok 5 lat pozna komunikatywnie jezyk i jako tako bedzie mogla szukac innej pracy. Ale o pracy w zawodzie moze zapomniec. Chyba ,ze zwiaze sie z kims kto zna biegle jezyk to w 2 lata bedzie juz dobrze mowic. I moooze bedzie nadzieja by pracowac w zawodzie. A bedac z polakiem bedziecie mowic w domu po polsku to i za 10 lat jezyka nikt z was nie pojmie.Smutne ale prawdziwe.



Sam sie zaskoczylem ale prace udalo sie znalesc zonie i to oczywiscie w zawodzie :) Tak, ze zona narazie zadowolona.

Ja mam mgr inz wiec juz w Polsce zostalem rekrutowany bo w 2007 przemysl w NL mial sie dobrze.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group