Polacy w Holandii :: Zobacz temat

ohmin · Wysłany: Pią Wrz 12, 2008 7:29 pm **Pogrzeb**

Jak ty wygląda tutaj w Holandii. Ide w niedziele na (nie wiem czy mogę to tak nazwać) pogrzeb gospodarza domu w którym mieszkam. Czy wypada iść z kwiatami....jeśli ktoś miał takie doświadczenie proszę o porade

_____________________________________________________________
Poradzi mi ktos może jak sie składa kondolencje z powodu śmierci Męża, ojca, dziadka i teścia, po Holendersku?...

baileys · Wysłany: Pią Wrz 12, 2008 7:44 pm

Tu tak samo jak i w polsce jest pogrzeb z kwiatami wiec nie wyglupisz sie jak wezmiesz jakis ladny kwiatuszek .
Po pogrzebie za zwyczaj robia tu stype w jakims wyznaczomym miejscu t.z. kawa z ciaskiem/kanapka .
Przed wejscie do danego lokalu gdzie ta stypa ma sie odbyc wpisujesz sie do condoleance(ksiazka kondolencyjna)i dolaczasz doreszty kondelujacych a pudzniej do jakiegos stolika i pijesz kawke /herbate . I tak jak w PL po jakims czasie idziesz do domu zegnajac sie z wdowa i reszta bliskiej mu rodziny.
jezeli jest to kremacja to stypa bedzie w mortuarium gdzie jest trumna wystawiona.

ADAMEK · Wysłany: Pią Wrz 12, 2008 7:47 pm

Bylam tu na kilku pogrzebach kwiaty mialam raz na pogrzebie ojczyma a poza tym to kwiatow sie nie nosi i czarne ubrania tez nie obowionzujom.Po prostu idz nie kupuj kwiatow zaluz ciemniejsze ciuchy i tyle. Tu inaczej sie do tego odnoszom jak u nas

ohmin · Wysłany: Pią Wrz 12, 2008 8:09 pm

OK, DZIĘKI
To będzie kremacja, myślę ze pójdę raczej bez kwiatów. To jeszcze pozostała sprawa kondolencji. Jak to po Holendersku wykrztusić ?

Gochna H · Wysłany: Pią Wrz 12, 2008 9:01 pm

ohmin, podajac reke osobie ktorej skladasz kondolencje powiedz tak jak mowisz po polsku... kondolentie....w zupelnosci wystarczy spotkalam sie tu rowniez z tym ze mowia.... pisze tak jak slysze hekondolieret
poprawna pisownia--> (Gekondoleert) ps. Adamek dobrze gada na pogrzeb nie nosi sie tu kwiatow.

ohmin · Wysłany: Pią Wrz 12, 2008 9:12 pm

Super, dzieki, no nie tak super... na pogrzeb ide :073:

Witch01 · Wysłany: Sob Wrz 13, 2008 3:23 pm

W moim rejonie mowi sie wlasnie gecondoleerd tak jak Gochna podala..Kwiaty sie przynosi na pogrzeb,nie w takich ilosciach jak w Polsce,ale zawsze sa milo widziane .Co do kremacji ~ nie wiem.

Hera · Wysłany: Nie Gru 30, 2012 8:35 pm

Witam.
Godzine temu syn sąsiada zza ściany poinformował nas o Jego śmierci.
W związku z tym mam duży dylemat, bo nie wiem jakie są tutejsze zwyczaje. Oczywiśćie złożyliśmy kondolencje, ale co dalej? Czy wypada zapytać o pogrzeb/kremację, czy kupić kartke kondolencyjną...
Czy tutaj podobnie jak w PL ciało wystawiane jest w kostnicy by można było się przy nim pomodlić? Po ilu dniach zazwyczaj jest pogrzeb/kremacja?
Nie jesteśmy rodziną, ale żyliśmy na dobrej stopie pomagając sobie w razie potrzeby....
Nie chcielibyśmy być natrętami dla sąsiadki i dzieci w tych trudnych chwilach...

Jakie są holenderskie zwyczaje w tej kwestii?

Estamos · Wysłany: Nie Gru 30, 2012 9:00 pm

Cześć Hera,
Ja byłem w tym roku na pogrzebie ojca mojego szefa. Też żyliśmy na dobrej stopie, i po krótce opowiem Ci co i jak się odbyło w moim przypadku.

2 dni po śmierci ojca szefa dostałem kartkę na której było napisane że papa odszedł wtedy i wtedy a rodzina pogrążona w żalobie zaprasza na składanie kondolencji (adres + godzina) a dzień później odbędzie się kremacja.

Z tymi kartkami to jest to tak zorganizowane, że firma odpowiadająca za całe ceremonie zobowiązana jest je dostarczyć na chyba 2 dni przed uroczystościami pogrzebowymi a już na pewno na dzień przed.

Kondolencje, w auli domu pogrzebowego stoi rodzina do każdego podchodzi się podaje rękę i składa kondolencje. Ciało znajdowało się "pokoiku" obok z otwartą trumną gdzie można było zobaczyć zmarłego. Nie widziałem, żeby ktoś tam się modlił, nie jest wymagane by zaglądać na zmarłego jeśli ktoś sobie nie życzy. Kondolencje i sama obecność wystarczą. Naturalnie podają kofi. Można również wpisać się do księgi wystawionej gdzieś nieopodal.

Kremacja to coś podobnego do kondolencji, często na uroczystościach kremacyjnych jest jeszcze trochę kondolencji tych co nie zdążyli bądź nie mogli być na kondolencjach. Rodzina, ewentualnie bardzo bardzo bliscy i dobrzy znajomi wypowiadają kilka słów o zmarłym. Też odbywa się to w auli gdzie są krzesła, można posluchać kim był zmarły dla rodziny. Dalsza część, czyli włożonie trumny do "pieca" zazwyczaj jest zarezerwowana dla rodziny, to oni wpychają (jeśli mają życzenie) trumnę do pieca. Zanim to zrobią obecni na sali informowani, że teraz chcemy sami pożegnać daną osobą dziękujemy za przyjście zapraszamy na pocęstunek etc.

Jeśli nie dostaniesz kartki z "zaproszeniem" zapytaj rodzinę ewentualnie sąsiadów kiedy jest dana uroczystość. Nie musisz dostać kartki żeby złożyć kondolencje. Mogli o Tobie zapomnieć(zdarza się). Szef mówił, że wysłali ja wiem 100 kartek a ludzi było ponad kilkaset...

marta75 · Wysłany: Nie Gru 30, 2012 9:10 pm

Co do pogrzebu to zalezy jak bardzo religijny twoj sasiad (w tym wypadku )byl.bardzo rzadko zdaza sie wystawianie ciala w prywatnym domu,jesli juz to w domu pogrzebowym.niekoniecznie po tym jest pogrzeb,moze byc po kilku dniach,jesli rodzina zdecydowala sie na kremacje.samo grzebanie na cmentarzu zazwyczaj jest tylko z najblizszymi.jesli chodzi o stype to jesli rodzina cie nie powiadomi to znaczy ze nie robia/nie zycza sobie/tylko najblizsi.zawsze mozesz zaoferowac swoja pomoc.....w czymkolwiek.co do powiadomienia o pogrzebie I wystawianiu ciala czesto jest drukowane w lokalnej gazecie.i tu tez nadmienie ze zalezy duzo od religii.

Bronka · Wysłany: Nie Gru 30, 2012 9:31 pm

No to ja jeszcze dorzuce od siebie. To, czy wysylaja kartki z zawiadomieniem zalezy od funduszy rodziny, moze byc tak, ze kartki nie beda wcale drukowane. Nie w kazdy wykupiony pakiet wliczone sa kartki i kawa z poczestunkiem.

U nas wszyscy moga przyjsc do auli skladac kondolencje, wszyscy moga uczestniczyc w pogrzebie z tym ze dopiero jak wszyscy sie rozejda grabarze opuszczaja trumne i ja zakopuja.

Po pogrzebie lub kremacji tez jest roznie, moze byc kawa i cake a moze byc wiekszy poczestunek. U nas w wiekszych miastach w jednym budynku przy cmentarzu jest kilka sal i stypy odbywaja sie w kilku salach jednoczesnie dla kilku rodzin. W malych miejscowosciach jest przewaznie jedna sala i niekoniecznie musi byc kawa, tez zalezy.

Hera · Wysłany: Nie Gru 30, 2012 11:15 pm

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Na stype raczej się nie wybieram, ale na pogrzeb czy jakąś formę pożegnania przed kremacją to chcielibyśmy pójść...

Generalnie przypuszczaliśmy ze coś się stało, bo widzieliśmy jak pod dom podjeżdzają dwa ambulanse niemal jeden za drugim. Widzieliśmy bieganie sanitariuszy i podjeżdzające pod dom kolejne samochody synów sąsiada.
Widzialam też wychodzącego do nich naszego huisartsa... Gdy odjechały karetki myslalam nbawet ze wszystko jest ok. Niestety, pól godziny później jak na alarm zadzwonił dzwonek do drzwi....
Sąsiad był starszym człowiekiem, miał okolo 80 lat. Niedawno miał operację na kolano, rehabilitację. Od kilku tygodni samodzielnie z rollatorem wychodził na spacery, jeszcze w piątek widzialam go w oknie, machał do nas na przywitanie... A dziś zawał serca...

Po ilu dniach zazwyczaj jest pogrzeb? Czy tak jak w PL standardowe 3 dni?
Nie mam pojęcia czy sąsiad był katolikiem czy protestantem, ale... to chyba nie ma znaczenia w sprawach pogrzebowych?

Gochna H · Wysłany: Nie Gru 30, 2012 11:32 pm

Cytat:

Po ilu dniach zazwyczaj jest pogrzeb? Czy tak jak w PL standardowe 3 dni?

zazwyczaj po pieciu dniach jest pogrzeb

Bronka · Wysłany: Nie Gru 30, 2012 11:54 pm

Hera · Wysłany: Pon Gru 31, 2012 12:04 am

Jeszcze raz dziękuję Wam za informacje