NIEDZIELA.NL
FAQ   Grupy  Rejestracja  Zaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Pigula i jej czuwanie podczas nocnego wypoczynku...
Autor Wiadomość
Julia30 
Poczatkujacy

Wiek: 47
Dołączyła: 17 Lis 2007
Posty: 12
Wysłany: Czw Lis 29, 2007 3:00 am   Pigula i jej czuwanie podczas nocnego wypoczynku...

Hej Kochani......

Zapewne wiekszosc z was spiocha, kiedy ja pisze ten kawalek. Zastanawialam sie co mam napisac :?: :?: :?: , i postanowilam ze napisze cos na temat mojej pracy. To jest pierwsza z szesciu moich nocek :!: :!: :!: :D

Kocham moja prace, jest na drugim miejscu w moim sercu ...Pierwsze i najwazniejsze miejsce wypelnia moja coreczka Julcia, i wszystko sie kreci wokol niej, jest fantastyczna choc czasem jest z niej maly... :twisted: Mimo to jest cudowna :!: :!: To jest najpiekniejszym prezentem jaki od zycia otrzymalam.... :026:

Moja praca to moje powolanie. Kocham ludzi i kontakt z nimi, a szczegolnie, kiedy wiem, iz moge cos dla nich znaczyc, cos wiecej i w innej dziedzinie niz rodzina lub przyjaciele. A dla osamotnionych chce byc przyjacielem, osoba zaufana...

Kiedys sie zastanawjalam, co chce studjowac, pielegniarstwo lub psychologie, jednak wybralam pielegniarstwo...Lubie patrzec jak chorzy dochodza do zdrowia i wracaja z usmiechem do domciu, choc wielu z nich nie wraca, lub nigdy nie wroci....Przykre ale prawdziwe!!!

Pracuje na oddziele rehabilitacji. Ludzie po wypadkach, cukrzycy i onkologja-rak....straszne!!! :cry: Lubie pracowac, kiedy sa najbardziej skomplikowane i tyrudne przypadki, wtedy czuje sie najbardziej potrzebna, spelniona...i wtedy kocham to co robie...

Teraz jest godzina 02:50, kazdy spi, jest totalna cisza, czasem slysze jak ktos zakaszle, lub cichy, cichutenki alarm, z prosba o lyczek wody....Ktos znowu prosi o tabletke na zasniecie, bo od kilku godzin niemoze zasnac... inna osoba prosi o cos, co pomoze zniesc kolejny bol...
I tak sie toczy moja noc....A ja jestem gdzies myslami przy mojej malutkiej coreczce.....


Jesli ktos z was ma ochote podzielic sie na temat swojej pracy, bedzie milo....
Jutro napisze cos o mojej kolejnej nocy w pracy... :P


Edit by pawel1979: na przyszłość nie pisz całego tekstu grubą czcionką
_________________
...Milosc, szacunek i zaufanie...
 
 
Julia30 
Poczatkujacy

Wiek: 47
Dołączyła: 17 Lis 2007
Posty: 12
Wysłany: Czw Lis 29, 2007 8:39 pm   

Ok, pawel1979....przepraszam, zapamjetalam...
_________________
...Milosc, szacunek i zaufanie...
 
 
slawekmisiek
Poczatkujacy

Dołączył: 29 Lis 2007
Posty: 1
Wysłany: Sob Gru 01, 2007 12:54 am   

czekam az sie odezwiesz
 
 
Julia30 
Poczatkujacy

Wiek: 47
Dołączyła: 17 Lis 2007
Posty: 12
Wysłany: Sob Gru 01, 2007 3:46 am   

slawekmisiek napisał/a:
czekam az sie odezwiesz


Hej Slawek...

Fajnie, ze czekasz...ale chyba dzis juz sie niedoczekasz :wink: poniewaz, ja jestem w pracy...Natomiast odnosnie Twego czekania trzeba czekac na to co realne, a nie na to co jest niemozliwe. :!:
_________________
...Milosc, szacunek i zaufanie...
 
 
Robus_1 
Nieśmiały użytkownik


Pomógł: 2 razy
Wiek: 54
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 82
Skąd: Barendrecht/Wroclaw
Wysłany: Nie Gru 02, 2007 4:10 pm   Re: Pigula i jej czuwanie podczas nocnego wypoczynku...

Julia30 napisał/a:

Kocham moja prace, jest na drugim miejscu w moim sercu ...Pierwsze i najwazniejsze miejsce wypelnia moja coreczka Julcia, i wszystko sie kreci wokol niej, jest fantastyczna choc czasem jest z niej maly... :twisted: Mimo to jest cudowna :!: :!: To jest najpiekniejszym prezentem jaki od zycia otrzymalam.... :026:

Moja praca to moje powolanie. Kocham ludzi i kontakt z nimi, a szczegolnie, kiedy wiem, iz moge cos dla nich znaczyc, cos wiecej i w innej dziedzinie niz rodzina lub przyjaciele. A dla osamotnionych chce byc przyjacielem, osoba zaufana...


Hejka Anet, ciesze sie, ze robisz w zyciu to co kochasz, i masz przy swoim boku tą którą kochasz - Córcie :) To jest najwazniejsze, ja też dzieki wyjazdowi do NL powróciłem do swojego kochanego zawodu (po 10 letniej przerwie) jako elektryk i nareszcie robie to co lubie, co jest moja pasją. Niestety na razie musiałem sie rozstac na jakis czas z najbliższymi, ale cały czas mam ich ze soba w serduchu... cóz, zycie czasami płata różne figle, ale mam nadzieje ze juz niedługo do mnie dołącza... Pozdrawiam serdecznie i czekam na nastepne zapiski z "nocnego dyżuru" :lol:
 
 
 
Julia30 
Poczatkujacy

Wiek: 47
Dołączyła: 17 Lis 2007
Posty: 12
Wysłany: Pon Gru 03, 2007 3:31 am   Re: Pigula i jej czuwanie podczas nocnego wypoczynku...

Robus_1 napisał/a:
Julia30 napisał/a:

Kocham moja prace, jest na drugim miejscu w moim sercu ...Pierwsze i najwazniejsze miejsce wypelnia moja coreczka Julcia, i wszystko sie kreci wokol niej, jest fantastyczna choc czasem jest z niej maly... :twisted: Mimo to jest cudowna :!: :!: To jest najpiekniejszym prezentem jaki od zycia otrzymalam.... :026:

Moja praca to moje powolanie. Kocham ludzi i kontakt z nimi, a szczegolnie, kiedy wiem, iz moge cos dla nich znaczyc, cos wiecej i w innej dziedzinie niz rodzina lub przyjaciele. A dla osamotnionych chce byc przyjacielem, osoba zaufana...


Hejka Anet, ciesze sie, ze robisz w zyciu to co kochasz, i masz przy swoim boku tą którą kochasz - Córcie :) To jest najwazniejsze, ja też dzieki wyjazdowi do NL powróciłem do swojego kochanego zawodu (po 10 letniej przerwie) jako elektryk i nareszcie robie to co lubie, co jest moja pasją. Niestety na razie musiałem sie rozstac na jakis czas z najbliższymi, ale cały czas mam ich ze soba w serduchu... cóz, zycie czasami płata różne figle, ale mam nadzieje ze juz niedługo do mnie dołącza... Pozdrawiam serdecznie i czekam na nastepne zapiski z "nocnego dyżuru" :lol:



Hej Robus :)

Super, ze cosik napisales. Bardzo milo!!! Takze i ja sie bardzo ciesze iz wykonujesz to co lubisz, a nie to co musisz. To jest naprawde bardzo wazne. Bo wtedy z mila checia chodzi sie do pracy, a kazdy nowy dzien wyglada zupelnie inaczej, nie jest rutyna ale pelen niespodzianek....(bynajmniej tak jest ze mna).
Jednak przykra stona tego wszystkiego jest to,iz musiales rozstac sie z rodzina. To jest najgorsze co moze byc. Niewyobrazam sobie, by ktos rozdzielil mnie z moja coreczka. Fakt iz chodzi do super zlobka, ze ma wspaniala opieke i wiem ze za kilka godzinek ja zobacze, to mnie boli i jest mi zal, az lzy sie cisna. Ja wiem, ze Jula musi tam isc, ale chcialabym to zmienic....To jest zycie, czasem brutalne i niezbyt sprawiedliwe.
Podziwiam ludzi ktorzy potrafja zostawic rodzine, dzieci, zone, meza i wyjechac...Oczywiscie jesli to jest za obupolna zgoda...To wtedy mam do takich ludzi 200% szacunek i jesli wsrod moich znajomych sa tacy ludzie, to strasznie ich dopingoje :D


To na tyle czekam na reakcje... :wink:
_________________
...Milosc, szacunek i zaufanie...
 
 
Julia30 
Poczatkujacy

Wiek: 47
Dołączyła: 17 Lis 2007
Posty: 12
Wysłany: Pon Gru 03, 2007 3:59 am   Kolejna noc ciezkiej pracy...

Witam was cieplusienko....

Jest godzinka 03:40, za oknem ciemno i straszna cisza, tylko slychac powiew wiatru...
Na oddziele rehabilitacji kazdy smacznie spi. Pierwszy obchod mam za soba , sprawdzilam czy kazdy wygodnie i smacznie spiocha...Moja mysl-stwierdzenie:... kazdy spiocha jak susel, zazdroszcze im!!! :wink: . Wszystko bym oddala gdybym teraz mogla byc z moja Juleczka.... :D
Po obchodzie wzielam sie za leki. My sami szykojemy leki na 24-godziny. To jest troszke monotonna praca, trzeba byc wypoczetym i caly czas przy tym co sie robi, glowka jak i serduszkiem... Trwa to okolo 2 á 3 godzinki, bo tak jak dzis trzeba bylo zamowic leki z centralnej apteki.
Po lekach to juz luzik, jak to w nocy. Reaguje sie tylko na alarmiki... I tak toczy sie nocka za nocka...godzinka za godzinka...W pelnym relaxie, jak i w napjeciu.

Teraz wlasnie to moj relax. Herbatka a do tego smaczna baklawa, tureckie naturalne ciasteczka, cicha muzyczka gra a ja sobie siedze i marze o szczesciu... :P
_________________
...Milosc, szacunek i zaufanie...
 
 
tilburgon
Nieśmiały użytkownik

Dołączył: 03 Paź 2007
Posty: 59
Skąd: okolice Eindhoven
Wysłany: Pon Gru 03, 2007 12:50 pm   

Praca okropna! Ja na sam widok szpitala mdleje i mi sie niedobrze robi! :lol:
Sam zapach - cos okropnego!
Podziwiam takich ludzi ktorzy tam pracuja , dzieki nim jak ktos zachoruje to ma opieke. Jednak jak dla mnie , praca okropna! :?
 
 
Nika 
Poczatkujacy


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 01 Cze 2007
Posty: 40
Skąd: Friesland
Wysłany: Pon Gru 03, 2007 8:52 pm   

Witajcie!
Wiem co nie co o nocnej pracy, ale ja swoich nocnych dyżurów nie lubiłam. Swego czasu przepracowałam 3 lata w pewnym "domu dziecka" dla trudnej ( nałogi,konflikty z prawem, wszelkiego typu zaburzenia emocjonalne,wagary) młodzieży ( w dodatku płci męskiej) od 13 do 18 roku zycia, jako wychowawca. Oprócz "normalnych" dyżurów dziennych miałam też dyżury nocne...dla mnie koszmar. Nie dość, że cała noc niespana, to jeszcze w stresie 9 godzin bez przerwy bo :
a.może któryś któregoś pobije
b.może któryś coś przemycił i zaćpa, ty myślisz, że on śpi, a on może ....hm
c.może przywiozą jakiś nabytek nowy w środku nocy, albo z ucieczki, albo z ulicy...
d. wiele innych.
Do tego żeby jakoś mieć życie normalne stosy dokumentacji, opinni, dziennków człowiek się starał rozpisać w nocy...
Co godzinę obchód z latareczką i kulką w gardle...

Brrrrr...przypomniałaś mi Droga Forumowiczko o tych moich nocnych dyżurach... jejku jak dobrze , że dziś moge iść spać :) )))

Pozdrawiam i życzę spokojnych nocy - w domu i w pracy!

Nika
_________________
"A baby is God's opinion that the world should go on"~Carl Sandburg
 
 
Julia30 
Poczatkujacy

Wiek: 47
Dołączyła: 17 Lis 2007
Posty: 12
Wysłany: Wto Gru 04, 2007 4:14 am   

tilburgon napisał/a:
Praca okropna! Ja na sam widok szpitala mdleje i mi sie niedobrze robi! :lol:
Sam zapach - cos okropnego!
Podziwiam takich ludzi ktorzy tam pracuja , dzieki nim jak ktos zachoruje to ma opieke. Jednak jak dla mnie , praca okropna! :?


:wink: Panie Tilburgon.... :wink:

Jest mi milo, ze wypowiedziales sie, odnosnie pracy w szpitalu... I widze, ze akurat w tym temacie mamy odmienne zdanie.... z czego sie bardzo ciesze :) ... No bo coz jak by to bylo gdyby kazdy pracowal w sluzbie zdrowia...???!!!Niewyobrazam sobie tego!!!

Z mojego punktu widzenia, sadze, ze to jest bardzo fajna praca. Bynajmniej bardzo wdzieczna. Ja w pracy czuje sie potrzebna. To moja pasja, lubie to co robie...Niewyobrazam sobie gdybym pracowala w fabryce lub np w sklepie Hema...ba to calkowicie nie dla mnie :cry: Nie widze sie tam. Jednak mam szacunek do ludzi ktorzy to robia.

Moge powiedziec z szczerego serca ze kocham swoja prace...
:!:
_________________
...Milosc, szacunek i zaufanie...
 
 
Julia30 
Poczatkujacy

Wiek: 47
Dołączyła: 17 Lis 2007
Posty: 12
Wysłany: Wto Gru 04, 2007 4:24 am   

Nika napisał/a:
Witajcie!
Wiem co nie co o nocnej pracy, ale ja swoich nocnych dyżurów nie lubiłam. Swego czasu przepracowałam 3 lata w pewnym "domu dziecka" dla trudnej ( nałogi,konflikty z prawem, wszelkiego typu zaburzenia emocjonalne,wagary) młodzieży ( w dodatku płci męskiej) od 13 do 18 roku zycia, jako wychowawca. Oprócz "normalnych" dyżurów dziennych miałam też dyżury nocne...dla mnie koszmar. Nie dość, że cała noc niespana, to jeszcze w stresie 9 godzin bez przerwy bo :
a.może któryś któregoś pobije
b.może któryś coś przemycił i zaćpa, ty myślisz, że on śpi, a on może ....hm
c.może przywiozą jakiś nabytek nowy w środku nocy, albo z ucieczki, albo z ulicy...
d. wiele innych.
Do tego żeby jakoś mieć życie normalne stosy dokumentacji, opinni, dziennków człowiek się starał rozpisać w nocy...
Co godzinę obchód z latareczką i kulką w gardle...

Brrrrr...przypomniałaś mi Droga Forumowiczko o tych moich nocnych dyżurach... jejku jak dobrze , że dziś moge iść spać :) )))

Pozdrawiam i życzę spokojnych nocy - w domu i w pracy!

Nika



Hej Nika...

Bardzo fajna wypowiedz. Milo, ze ze i Ty moglas sie wypowiedziec, i po krotce opowiedziec o dawnej pracy. Wierze w to, iz mimo tych nieprzespanych nocek, byly takze fajne momenty. :D Moze kiedys sie z tym podzielisz. Z checia, poczytam lub uslysze, to zawsze extra doswiadczenie. Na co jestem bardzo otwarta.

Ja kiedys wybralam nocki. Powodem tego jest fakt iz jestem sama z coreczka. Latwiej mi jest pracowac na noc, a dzionki spedzac z Jula. W nocy Ona jest w zlobku...Idealna sprawa zlobek 24-godzinny.

To wlasnie jest glowna moja przyczyna pracy w nocy. :!:
_________________
...Milosc, szacunek i zaufanie...
 
 
Nika 
Poczatkujacy


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 01 Cze 2007
Posty: 40
Skąd: Friesland
Wysłany: Wto Gru 04, 2007 5:07 pm   

Witam!
Bardzo mi przykro, że jesteś sama z maleńką. to musi być bardzo trudne dla Was obu. Tak, żłobek 24-godzinny dla mam w sytuacji takiej, jak Twoja to bardzo dobre rozwiązanie.
Ja niestety sobie tych nocek nie wybrałam, po prostu taki był grafik. Zresztą również przez ponad dwa lata nie miałam ani jednego wolnego w całości weekendu, ani innych dówch dni pod rząd wolnych, oprócz tych kiedy miałam urlop ( co się nie często zdarzało :/ ).
Tak, były też dobre chwile. Zresztą trafiłam do tej placówki jeszcze w czasie studiów jako młodziutka dziewczyna i muszę powiedzieć,że byłą to twarda szkoła życia...uodporniłam się na wiele rzeczy i wiele nauczyłam, choć zapłaciłam też wysoką cenę, bo problemy ze zdrowiem pozostały do dziś. Choć nadal uważam, że warto było.
Życzę Ci uśmiechu i sił do pokonywania tych drobnych i tych większych przeciwności losu oraz pozytywnej energii- bo w końcu po każdym deszczu jakieś tam słońce przychodzi, prawda?
Pozdrawiam!
Nika
PS: ale epopeje napisałam....
_________________
"A baby is God's opinion that the world should go on"~Carl Sandburg
 
 
Julia30 
Poczatkujacy

Wiek: 47
Dołączyła: 17 Lis 2007
Posty: 12
Wysłany: Czw Gru 20, 2007 3:13 am   

Od jutra mam dwie nocki wiec postaram sie cosik napisac.... :wink:
_________________
...Milosc, szacunek i zaufanie...
 
 
dutch
Nieśmiały użytkownik


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 81
Skąd: noord holland
Wysłany: Czw Gru 20, 2007 8:48 am   

Julia30 napisał/a:
Od jutra mam dwie nocki wiec postaram sie cosik napisac.... :wink:


Witaj Julio30,
super,ze postanowilas napisac.
Bardzo jestem ciekaw Twojej opinii na temat pobytu w telewizji.Napisz cos odnosnie atmosfery w studio,podziel sie opinia na temat programu.
Mysle,ze nie tylko ja,ale wszyscy forumowicze zainteresowani tematem z checia zapoznaja sie z Twoja opinia.

Pozdrowienia.
 
 
Julia30 
Poczatkujacy

Wiek: 47
Dołączyła: 17 Lis 2007
Posty: 12
Wysłany: Czw Gru 20, 2007 9:06 am   

Postaram sie cos o tym napisac.... :wink:
_________________
...Milosc, szacunek i zaufanie...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group