NIEDZIELA.NL
FAQ   Grupy  Rejestracja  Zaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Obowiązki właściciela domu przy wynajmie
Autor Wiadomość
Winter 
Gaduła nad gadułami :-)

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Sie 2009
Posty: 453
Skąd: Rotterdam
Wysłany: Śro Maj 07, 2014 2:28 pm   Obowiązki właściciela domu przy wynajmie

Cześć,

Jak wygląda kwestia obowiązków właściciela domu od którego go wynajmuję. Mianowicie poprosiłem ostatnio maklera, ażeby się z nim skontaktował, bowiem ściany w salonie po 4 latach wynajmu wyglądają na wyblakłe (kuchnia robi swoje...). Makler skontaktował się z właścicielem i odpowiedź była krótka - to jest mój obowiązek i on tego nie zrobi, ani nie opłaci.

Czy ktoś się orientuje, jakie obowiązki ma właściciel domu? Mieszkam tu ponad 4 lata, a jedyne co naprawił to panele na 2 piętrze domu oraz CV, który był przez 1 rok popsuty (czekałem 1 rok na wymianę!).

Płacę sporo i nie wiem, czego mogę wymagać, w umowie takich kwestii nie ma. Natomiast jeśli się wyprowadzę to zapewne właściciel nie odda borgu i policzy to sobie na wymalowanie tych ścian, czyż nie?
 
 
Estamos 
Gaduła nad gadułami :-)

Pomógł: 6 razy
Wiek: 39
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 426
Skąd: provincie Utrecht...
Wysłany: Czw Maj 08, 2014 6:17 pm   

Umowa najmu jest kluczem do całej sytuacji, tam winno być wszystko opisane.

Znajomy holender, który wynajmuje mieszkanie miał problem. Padła zmywarka. Telefon do właściciela i była nowa za 3 dni.

Wiesz jeśli nie szukasz nowego mieszkania to warto obejść wynajmowane mieszkanie i spisać co działa gorzej, ewenatualnie nie działa i sprawdzić stan ścian (zrobiłeś to już), okien, drzi itd.

Tak uzbrojony możesz pójść do maklera, przedstawić swoje racje i zażądać:

- opuszczenia opłaty za najem z racji tego, że warunki nie z Twojej winy a po prostu ze zwykłego użytkowania się pogorszyły

- oddania części borgu z powodu powyżej. Normalną sytuacją jest, że w dniu x wartość dóbr = 100% a dni x+4 lata jest mniejsza. Dlaczego miałbyś płacić pełny borg, skoro te rzeczy i stan budynku uległy pogorszeniu? Rok czy dwa w mieszkaniu to krótko, ale 4 lata to już jest okres w którym można żądać tego i owego od właściciela.

Na Twoim miejscu zagrałbym trochę w pokera z właścielem. Mieszkanie na wynajem w Roterdamie zawsze znajdziesz. Na bruk Cię nie wyrzuci z dnia na dzień, oznajmij po prostu, że w związku z tą sytuacją z CV i teraz z brakiem porozumienia ws malowania ścian opuszczasz lokal. Do tego po rozmowie, ze swoim prawnikiem, (którego masz do ubezpieczenia) wiesz na 100% że musi Ci oddać cały borg. Barwa ścian, wynika nie z Twojej winy tylko z normalnego użytkowania, nic nie zniszczyłeś a wynajmujący wszak musi brać pod uwagę zmianę koloru ścian w przeciągu paru lat, awarię spłuczek czy kranów, itd itd...

Próbuj. Powodzenia.

PS: Taka mała anegdotka. Kiedyś nie działał u nas piecyk, który grzał wodę pod prysznicem. Działał, ale trzeba go było lekko "puknąć" w obudowę i wtedy ożywał na jakis czas by znów przestać grzać wodę. Pukaliśmy tak przez 2 lata, ktoś siedzi w kuchni i nagle odrywa się od zupy żeby puknąc piecyk. Groteska w niderlandzkim wydaniu gdyż właściciel uparcie twoerdził, że nie da się nic zrobić. Kiedy miały dojechac extra osoby, puściłem mu bajkę, że kto wie co to za ludzie, może jakieś pijaki, po pijanemy zaczną sami grzebać w tym piecyku i może szystkich nas wyślą w czeluścia piekieł...

Co się stało następnego dnia? O 9 rano byl monter, który naprawił niedziałający piecyk. Wredny fortel, ale pomogło. Przyszła wiosna, żmije w kieszeniach chyba aktywniejsze się zrobiły...
 
 
vanrafell 
Nieśmiały użytkownik


Wiek: 34
Dołączył: 03 Maj 2012
Posty: 97
Wysłany: Czw Maj 08, 2014 7:31 pm   

A może spróbować w Huurteam?
http://www.huurteaminuwstad.nl/rotterdam.html

Słyszałem że znajomy znajomego miał z nimi do czynienia i czynsz został obniżony prawie o 100 euro. Niby informacja z "trzeciej" ręki ale w ploteczkach zawsze jest ziarenko prawdy.
 
 
Winter 
Gaduła nad gadułami :-)

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Sie 2009
Posty: 453
Skąd: Rotterdam
Wysłany: Pią Maj 09, 2014 3:22 am   

Estamos napisał/a:
Umowa najmu jest kluczem do całej sytuacji, tam winno być wszystko opisane.

Znajomy holender, który wynajmuje mieszkanie miał problem. Padła zmywarka. Telefon do właściciela i była nowa za 3 dni.

Wiesz jeśli nie szukasz nowego mieszkania to warto obejść wynajmowane mieszkanie i spisać co działa gorzej, ewenatualnie nie działa i sprawdzić stan ścian (zrobiłeś to już), okien, drzi itd.

Tak uzbrojony możesz pójść do maklera, przedstawić swoje racje i zażądać:

- opuszczenia opłaty za najem z racji tego, że warunki nie z Twojej winy a po prostu ze zwykłego użytkowania się pogorszyły

- oddania części borgu z powodu powyżej. Normalną sytuacją jest, że w dniu x wartość dóbr = 100% a dni x+4 lata jest mniejsza. Dlaczego miałbyś płacić pełny borg, skoro te rzeczy i stan budynku uległy pogorszeniu? Rok czy dwa w mieszkaniu to krótko, ale 4 lata to już jest okres w którym można żądać tego i owego od właściciela.

Na Twoim miejscu zagrałbym trochę w pokera z właścielem. Mieszkanie na wynajem w Roterdamie zawsze znajdziesz. Na bruk Cię nie wyrzuci z dnia na dzień, oznajmij po prostu, że w związku z tą sytuacją z CV i teraz z brakiem porozumienia ws malowania ścian opuszczasz lokal. Do tego po rozmowie, ze swoim prawnikiem, (którego masz do ubezpieczenia) wiesz na 100% że musi Ci oddać cały borg. Barwa ścian, wynika nie z Twojej winy tylko z normalnego użytkowania, nic nie zniszczyłeś a wynajmujący wszak musi brać pod uwagę zmianę koloru ścian w przeciągu paru lat, awarię spłuczek czy kranów, itd itd...

Próbuj. Powodzenia.

PS: Taka mała anegdotka. Kiedyś nie działał u nas piecyk, który grzał wodę pod prysznicem. Działał, ale trzeba go było lekko "puknąć" w obudowę i wtedy ożywał na jakis czas by znów przestać grzać wodę. Pukaliśmy tak przez 2 lata, ktoś siedzi w kuchni i nagle odrywa się od zupy żeby puknąc piecyk. Groteska w niderlandzkim wydaniu gdyż właściciel uparcie twoerdził, że nie da się nic zrobić. Kiedy miały dojechac extra osoby, puściłem mu bajkę, że kto wie co to za ludzie, może jakieś pijaki, po pijanemy zaczną sami grzebać w tym piecyku i może szystkich nas wyślą w czeluścia piekieł...

Co się stało następnego dnia? O 9 rano byl monter, który naprawił niedziałający piecyk. Wredny fortel, ale pomogło. Przyszła wiosna, żmije w kieszeniach chyba aktywniejsze się zrobiły...
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Jestem przezorny, bo po ostatnim wynajmie domu nie zobaczyłem ani grosza od Holendra. W rozmowie z maklerem stwierdził, że kwiaty w ogrodzie nie były przycięte odpowiednio i nie zapłaci ani grosza.

Z tego co się orientuję to do miesiąca czasu właściciel ma obowiązek zwrócić borg. Co jeśli natomiast nie wyprowadzę się z domu bez oddania całej kwoty? Każdy doskonale zdaje sobie sprawę, że koszty prawnika są wysokie, a moje zarobki nie pozwalają na ulgę.

Pytam z wyprzedzeniem, bo płacę za dom sporo, a właściciel nic nie zrobił praktycznie od tych kilku lat, a płacę zawsze na czas i dbam o dom na ile oczywiście mogę.
 
 
Sanne 
Gaduła

Wiek: 44
Dołączyła: 23 Mar 2007
Posty: 144
Skąd: groningen
Wysłany: Pią Maj 09, 2014 4:51 pm   

Winter właściciel ma racje nie musi malować ścian. Jeżeli Ci kolor wyblakl to na swoj koszt musisz pomalować. Podejrzewam, ze przy wyprowadzce odciągną Ci z borgu koszta malowania jeżeli sam tego nie zrobisz.
 
 
 
Winter 
Gaduła nad gadułami :-)

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Sie 2009
Posty: 453
Skąd: Rotterdam
Wysłany: Pią Maj 09, 2014 6:48 pm   

A na jakiej podstawie wyliczą koszty?
 
 
Estamos 
Gaduła nad gadułami :-)

Pomógł: 6 razy
Wiek: 39
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 426
Skąd: provincie Utrecht...
Wysłany: Nie Maj 11, 2014 9:12 am   

Winter, cały czas nie wiemy co stoi w kontrakcie.
Powinno być w oplevering.
Jeśli faktycznie musisz pomalować te ściany, zrób to sam. Będzie najtaniej, ewentualnie jakiegoś rodaka weź, na pewno Cię to dużo taniej wyjdzie.
Mimo wszystko zobacz co stoi w kontrakcie.
 
 
Winter 
Gaduła nad gadułami :-)

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Sie 2009
Posty: 453
Skąd: Rotterdam
Wysłany: Nie Maj 11, 2014 2:22 pm   

Jutro będę wszystko przeglądał, na razie jestem bez pracy i muszę się zająć poszukiwaniem nowej.

Tak btw, za dom wpłacałem prawie 4 tyś euro borgu, jakaś tam część (chyba z 1200 €) było dla maklera, bo rachunki były podzielone na 2 części. Ile zatem mogę oczekiwać zwrotu przy wyprowadzce, jest to zapewne uregulowane prawnie, nie mogą tego od tak sobie ustalić.
 
 
encepence
Poczatkujacy

Dołączył: 13 Kwi 2012
Posty: 29
Wysłany: Nie Maj 18, 2014 5:17 pm   

Napisze tutaj, bo mam podobny problem.
Otoz wynajmuje mieszkanie poprzez agencje od grudnia ubieglego roku.
Wlasciciela niestety nie bylo dane mi poznac.
Ostatnim czasem wszystko zaczelo sie nagle psuc w mieszkaniu.
Rury zaczely przeciekac (bardzo drobne ilosci ale zawsze), nie mam pralki bo kontakt w lazienka z ktorym pralna jest podlaczona(bezporesnio, bez zadnej wtyczki) przestal dzialac.
Dzis nie moglem wejsc do mieszkania, bo.. oczywisicie zamek sie zepsul. Wezwalem slusarza, oraz skplukalem sie z 150e. Agent z ktorym pospisywalem umowe ma mnie w dalekim powazaniu, nie moge go prosic o pomoc. Potrzebuje rad, jak usunac usterki, by moj wlasny budzet na tym nie ucierpial? Nie chce placic za cos co nie powinno byc w moim interesie.
Dodam, ze oplate agencyjna ( nie mala )uisciclem przy wprowadzaniu sie do mieszkania. W kontrakcie mam wpisna kwote "service kost" ktora wynosi czesc mego czynszu. Czy to oplata, za w/w usterki? Czy moge poinformowac swojego agenta o zwrot pieniedzy np za wymiane zamka w drzwiach? tudzien rury czy tez nieszczesnego kontaktu do pralki? Ewentulaniem moge wysac kwote czynszu pomniejszona o koszty napraw?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group