Szklo kontaktowe - program godny polecenia :) |
Autor |
Wiadomość |
road49
Gaduła
Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 144 Skąd: Utrecht
|
Wysłany: Śro Gru 19, 2007 7:26 pm
|
|
|
malgosiaxx napisał/a: | AnkaL zgadza sie.Z Holendrami na temat polityki nie porozmawiasz,a juz na pewno nie na przyjeciach urodzinowych,co w Polsce jest norma Zacznij temat o polityce,a skwituja to glupimi usmieszkami i zmiana tematu Pozdrawiam. |
Holendrzy psiocza na rzad, a potem spokojnie na ten sam glosuja, Polacy gdy mieli dosc kaczych rzadow stali po pare godzin pod ambasadami, by zaglosowac na opozycje... |
|
|
|
|
malgosia
Super gaduła
Pomógł: 2 razy Dołączył: 16 Lis 2006 Posty: 296
|
Wysłany: Czw Gru 20, 2007 12:47 pm
|
|
|
tak sie sklada, ze ja mam natomiast politycznie zorientowanych znajomych i nawet corka pyta swojej holenderkiej babci na kogo glosowala. tyle, ze w Hoalndii na rzad nie ma co szczegolnie psioczyc, bo wszystko jest w granicach politycznej normy, a ekonomia jest taka, ze nikt nie gloduje, kto chce pracowac jest w stanie godziwie zyc i zaden premier nie wymysla od: ciemnego ludu i lze elit..., nie ubliza wyborcom, ktorzy sa jego pracowdawcami. ten wyborczy zryw, to byl zryw zdeptanej godnosci.malgosia. |
|
|
|
|
AnkaL
Poczatkujacy
Dołączyła: 17 Wrz 2007 Posty: 49 Skąd: Oldenzaal
|
Wysłany: Pon Sty 14, 2008 2:18 pm
|
|
|
road49 napisał/a: | malgosiaxx napisał/a: | AnkaL zgadza sie.Z Holendrami na temat polityki nie porozmawiasz,a juz na pewno nie na przyjeciach urodzinowych,co w Polsce jest norma Zacznij temat o polityce,a skwituja to glupimi usmieszkami i zmiana tematu Pozdrawiam. |
Holendrzy psiocza na rzad, a potem spokojnie na ten sam glosuja, Polacy gdy mieli dosc kaczych rzadow stali po pare godzin pod ambasadami, by zaglosowac na opozycje... |
Moim zdaniem - skromnym, bo za krótko tu jestem - holenderska polityka się ma nijak do naszej, przecież nie dzieją się takie jaja, jak u nas. Stąd cóż można poopowiadać na spotkaniu z rodziną.. no, może kilka uwag, jeśli mówimy o zwykłej rozmowie a nie dyskusji. U mnie w rodzinie w Polsce nie ma imprezy bez żartów politycznych. Powiedzonka w stylu "Jestem za, a nawet przeciw", "Spieprzaj, dziadu".., afera Teletubiś, o Irasiadzie nie wspomnę. , jest w czym wybierać.
A kacze rządy to było ekstremum, więc i motywacja większa (do głosowania na "nie"). |
|
|
|
|
|
|