NIEDZIELA.NL
FAQ   Grupy  Rejestracja  Zaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
nowotwor w nl
Autor Wiadomość
madzia1980 
Poczatkujacy
madzia 1980

Wiek: 44
Dołączyła: 23 Cze 2016
Posty: 4
Wysłany: Czw Cze 23, 2016 8:27 am   nowotwor w nl

witajcie mam problem , przyjechal do mnie brat by podjac prace , nie udalo sie zanim podpisal umowe z ciezkim bolem trafil do rodzinnego pozniej do szpitala gdzie stwierdzono nowotwora z przezutami na inne organy . Kewstie ubezpieczenia udalo mi sie zalatwic jest na etapie radiologii .....moje pytanie jest takie czy moge mu zalatwic jakies srodki tu w holandii do zycia ? ( niema meldunku ) plan leczenia jest na terenie nl , do pracy pojsc nie moze co robic ?.....:(

Dodano: Czw Cze 23, 2016 8:27 am
magda
 
 
baileys 
MODERATOR
baileys


Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2008
Posty: 4392
Skąd: z domu
Wysłany: Czw Cze 23, 2016 9:41 am   

madzia1980 napisał/a:
moje pytanie jest takie czy moge mu zalatwic jakies srodki tu w holandii do zycia ? ( niema meldunku )
nie niestety nie nic od panstwa / gminy mu sie nie nalezy . Bez meldunku nic nie dostanie a nawet jak go zameldujesz to i tak nic nie dostanie od panstwa bo okres meldunkowy jest za krodki .
madzia1980 napisał/a:
przyjechal do mnie brat by podjac prace , nie udalo sie zanim podpisal umowe z ciezkim bolem trafil do rodzinnego
czy mam rozumiec ze brat pacowal gdziec ale to byly pierwsze dni pracy ? i kontrakt bylby podpisany "na dniach "?
_________________
Benzyna drozeje gdyz z powodu podwyzek cen paliwa zdrozal jej transport
 
 
madzia1980 
Poczatkujacy
madzia 1980

Wiek: 44
Dołączyła: 23 Cze 2016
Posty: 4
Wysłany: Pią Cze 24, 2016 7:39 am   

nie zdarzyl podpisac umowy bo przyjechal w sobote a w poniedzialek wyladowal w szpitalu ...a tam losy z dnia na dzien dowiadywalismy sie o chorobie itd.....:( na chwile obecna sprawa ma sie tak ze leczenie odbywa sie tu na miejscu ....wiec jestem w takiej kropce bo ani zjechac do pl zeby cos zalatwic ...a jesli tu to niewiem od czego zaczac (?) ....w pl niema nikogo wiec tu lekarze odradzaja mu rezygnacje z leczenia i przeniesienie do pl ....i naprawde niewiem jak i co mam zrobic :(
 
 
baileys 
MODERATOR
baileys


Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2008
Posty: 4392
Skąd: z domu
Wysłany: Pią Cze 24, 2016 7:58 am   

madzia1980 napisał/a:
nie zdarzyl podpisac umowy bo przyjechal w sobote a w poniedzialek wyladowal w szpitalu
to niestety nie dostanie chorobowego , w gminie nie jest zameldowany to tez nie dostanie nic , nawet gdyby sie zameldowal to i tak bedzie okres meldunkowy za krodki na jakie kolwiek zasilki . A moze z PL o cos moze sie starac ?
madzia1980 napisał/a:
naprawde niewiem jak i co mam zrobic
wozic go na wszystkie naswitlania , wizyty idt . Zapytac sie lekarza jakie sa rokowania ?
W PL nie macie nawet rodzicow/rodzica ? bo leczenie w obcym kraju w obcym jezyku moze mu dodawac extra stres ktorego i tak ma podostatkiem
_________________
Benzyna drozeje gdyz z powodu podwyzek cen paliwa zdrozal jej transport
 
 
madzia1980 
Poczatkujacy
madzia 1980

Wiek: 44
Dołączyła: 23 Cze 2016
Posty: 4
Wysłany: Pią Cze 24, 2016 12:09 pm   

w Polsce niemamy juz rodzicow :( byl tam sam sobie .....starac sie o cos w Polsce sadze by mogl , obawiam sobie sie jedynie tego co go tam czeka ....mieszka na wsi wiec dalsze leczenie wymagalo by dojazdow wiec ......to widze marnie . tu oczywiscie korzystamy w pelni z tego co zalecaja lekarze jest w trakcie radioterapii ....rokowania ....hmmmm rozmawialam z lekarzem na samo pytanie o to dostalam takie zrypy ze mi sie glupio zrobilo ...stwierdzil ze dopoki czlowiek zyje to sie walczy a nie przelicza na liczby :( sytulacja dla mnie przerastajaca mnie czasami ...miesiac ktory zaczyna byc dla mnie dlugi jak wiecznosc :(
 
 
Panicelinka 
MODERATOR
panicelinka

Pomogła: 36 razy
Dołączyła: 01 Kwi 2009
Posty: 2325
Wysłany: Pią Cze 24, 2016 12:23 pm   

madzia1980,

Wiem ze rak nie boli ,poki nie zacznie sie rozsiewac po organizmie, bo wtedy, oczywiscie w zaleznosci od rodzaju cancera ,zazwyczaj jest juz za pozno na leczenie , gdyz nastepuje juz powolne wyniszczanie organizmu ,
wiec jak to sie stalo, ze osoba z przerzutami nie miala wczesniej jakis niepokojacych objawow?

Slowa uznania dla holenderskiej sluzby zdrowia . Wynika z twojej wypowiedzi ,ze mamy ja tu naprawde dobra, az dziw bierze ze poszli na ustepstwo i w ostatnim momencie ubezpieczyli twojego brata chyba, ze cos zle zrozumialam .

Pozdrawiam .
 
 
madzia1980 
Poczatkujacy
madzia 1980

Wiek: 44
Dołączyła: 23 Cze 2016
Posty: 4
Wysłany: Pią Cze 24, 2016 5:29 pm   

tak dokladnie dobrze zrozumialas w ostatniej chwili zostal ubezpieczony .....i tu cud .....rak ..hmmm roznego rodzaju na roznych organach inne objawy .....u niego kurcze niby objawy teraz wydaja sie oczywiste .....ale wczesniej nikt nie podejrzewal ze nadmierne pocenie wymioty zle samopoczucie u zdrowo wygladajacego goscia o wadze ponad sto kilo moga swiadczyc o raku .....tego raczej nie spodziewal sie nikt ....nagly nie okreslony bol zmusil nas do szpitala ....nie dalo sie opanowac bolu dostepnymi srodkami wiec .....tonacy brzytwy sie chwyta ....i ta brzytwa byla juz doslownie .....bo diagnoza sciela nas z nog :( ...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group