[AdvicePower]

Coraz wiecej doswiadczenia zdobylam otrzymujac listy rodzicow Polakow tracacych swoje dzieci w Holandii badz rodzicow bezskutecznie walczacych z wymiarem sprawiedliwosci w Holandii jak i z organami scigania.
Dzieci odbierane sa czesto 'przypadkowo', 'przez pomylke' badz 'na okres probny'.
Malzenstwu z dwojka dzieci odebrane je do rodziny zastepczej (duze pieniadze dla Holandii). I rodzice i dzieci to Polacy. Rodzice posiadali pelnie praw rodzicielskich do czasu, gdy po latach bezskutecznej walki podjeli probe porwania swoich wlasnych dzieci z rodziny zastepczej/osrodka. Obecnie przebywaja juz ponad pol roku w areszcie w Holandii, poczatkowo w Niemczech, czekajac na rozprawe sadowa. Grozi im do 9 lat wiezienia.
Czy ktos z was ma doswiadczenia z holenderskim Biurem Jeugdzorg badz Raad voor de Kinderbescherming?
Jak chronicie siebie i dzieci?

[wigru]

Kiedyś była podobna sprawa co prawda w Niemczech, ale wygląda podobnie: http://wiadomosci.onet.pl...h-dzieci/e6hhy1

Zakończyło się pozytywnie. Wniosek? Uprowadzić swoje dzieci jeśli są niesłusznie przetrzymywane i wyjechać do PL.

[Panicelinka]

http://forum.niedziela.nl...er=asc&start=60

[AdvicePower]

To prawda, jeden duzy minus, ze Holandia szybko oskarza o uprowadzenie dziecka z art 279 KK, przez co wystawiane sa ENA w terminie do 3 tygodni. Rodzicom nawet posiadajacym prawa rodzicielskie grozi od roku do 9 lat pozbawienia wolnosci, nawet gdy walcza przeciwko Biurze czy Radzie.
Panicelinka dziekuje za linka, posty sa 'stare' z roku 2010/2011, nalezaloby odswiezyc, dlatego zaczela ten watek. Odswiezyc? Tak, coraz wiecej rodzicow wyjezadza z pociecha z Holandii do Polski, do MS wplywaja coraz to nowsze wnioski w trybie konwencji haskiej, kiedy to pozostawiony rodzic (jezeli walka toczy sie miedzy rodzicami) postanawia oskarzyc matke/ojca o uprowadzenie dziecka. Taki rodzic liczy na sprawiedliwosc i zaangazowanie polskiego MS/MSZ czy Sądu, a sprawa jest o wiele trudniejsza, gdyz taki np MS czy MSZ nie ma prawa wplywac na wyroki Sądu, a Sądu niestety pozostaja zaściankowe w Polsce. Sędziowie czesto decyduja na korzysc rodzica obcokrajowca czy tez Polaka, ale tego ktory jest w stanie dziecku dac 'lepsze' zycie poza granicami Polski. Błędne koło. A warto o tym mowic, pisac, uswiadamiac.