[Izabela123]

Ktos ma moze namiary na osobe odpowiedzialna za rekrutacje do magazynu Jumbo w Woerden? Numer telefonu lub email ?
Z gory dziekuje

[Wystrugany]

Na start: Moje motto, Je*ać OTTO

Tak! to jest pierwsze czego nauczycie sie po przyjeździe przez tą agencje. Powie wam to kazdy, kto tu byl.

Albert Heijn B.V. Gerdelmalsen
Najlepsza praca jaką OTTO potrafi zaoferować, czytaj jedyna na którą warto sie skusić chcąc wyjeżdżać przez OTTO. Dalej mówiąc jesli OTTO oferuje wam prace w innym zakładzie - mówicie NIE!

Co do Albert'a, Koordynatorzy spoko, kiku takich co zawsze pomoże, kilku co zawsze upier*oli Ci ręce.

Biuro, jedno mówią i obiecują, co innego robią, a pozniej śmieją Ci sie w twarz.

Wyplaty na czas, ale z 2 tygodniowym opoznieniem! To chyba tylko w OTTO taki bajzel. przykład: za tydzien 23-30 kwietnia, pieniadze
dostaniesz 9-ego maja (wyplaty sa we wtorki) i tak tydzien s tydzien,wiec łatwo o pomyłkę, a wez tu pamiętaj ile ja godzin pracowałem 2 tygodnie temu, a na odwołanie sie masz 48 godzin.
Nie wyrabiasz normy to będą Cie straszyć i poganiać. Mnie jeszcze nie wyrzucili.

Wageningen bungale: totalny brak internetu. Warunki w miare OK. Ogolnie jest to zadupie Wagen wiec do najbliższego sklepu bardzo daleko.
Wageningen hotel: pixy, fecia, ziółko - Ci co lubią, beda tu jak w raju. częściowy brak internetu (zalezy jaki pokój ci sie trafi, ale nie licz na ten z internetem, one sa dla "stalych" pracowników)
Luteren bungale: totalny brak internetu. Smród i Melina. Melina przez 2 M!

Napisalbym wiecej i bardziej szczegółowo, ale jeszcze tu pracuje, mam nadzieje ze juz nie długo.
Wiecie, na starcie podpisujecie taki świstek ze nie zdradzicie tajemnic AH i nie będziecie opowiadać o zakladzie, ani wymieniać sie doświadczeniami, blablabla.

Jak ktos jeszcse chetny na wyjazd z OTTO WorkForce, to zapraszam na PW. Wysle wam nawet filmik jak w hotelu z umywalki wychodzą mrówki!

Jednym praca sie spodoba innym nie.
Jak jedziesz tutaj zeby bo nie masz hajsu ćpanie i lubisz żyć z tygodnia na tydzień, to zapraszam! 90% osob tutaj to twoi potencjalni znajomi.

Jak uda mi sie wkoncu wykłócić zwolnienie (tak: wykłócić, zeby sie zwolnić muszę sie kłócić!) to napisze dlugą rozprawkę, czy inny artykuł ze zdjeciami, filmikami o tej firmie, jak zdzierają hajs, za co, jak traktują i kłamią.

[GeraltRivia]

Wystrugany,

Nic nie wspomniales o pieknym historycznym centrum Wageningen, widok nad Ren czy ogrody arboretum

[Wystrugany]

Geralt,

Z założenia nie przyjechałem tu zwiedzać.

[GeraltRivia]

Wystrugany,

A tak na serio, to dziekuje za recenzje. Zawsze mnie ciekawilo jak jest w tych osrodkach w Wageningen, bo mieszkam tam w okolicy.

Co do Otto, to i tak chyba najbardziej uczciwe z nieuczciwych

[Centek15]

Jak już tu jestem napisze coś o OTTO
Pracuję dla nich ale napisalem już kiedyś na FB, więc napisze i tutaj...

Jak ktoś chce wyjeżdżać z Polski przez OTTO... niestety nie polecam. Ja wyjechałem bez agencji i moja historia pracy w Holandii jest spoko, nie było złych przygód ale o OTTO sporo wiem
Otóż POLECAM firmę OTTO ALE pod kilkoma warunkami
- masz swoje mieszkanie
- masz swoje ubezpieczenie
- masz swoje auto
- masz NIEZALEŻNOŚĆ od firmy
- i najważniejsze - tylko jak dostaniesz prace w dużej firmie - Albert Heijn, JUMBO itp
Wtedy sprawa jest prosta - jak Ci się nie podoba, agencja oszukuje itp wychodzisz do domu i szukasz innej pracy - zero stresu, jak u mnie

W Holandii pracowałem na szklarni, magazynie szklarniowym, na wózku widłowym i później miałem kontrakt na koparce, na koniec trafiłem do OTTO gdyż kontrakt na koparce niestety był delegacją daleko od Żony, stąd też gdy tylko się "odkułem" z kasą, poszedłem do OTTO, konkretnie do Albert Heijn'a.

opis podam w 3 punktach:
1: praca
2: wynagrodzenie
3: koordynatorzy w OTTO itp...

1: Praca jak to praca - jak ktoś ma chęć to zrobi im tą je*aną normę i się utrzyma w robocie. Wcale nie jest ciężko, teamleaderzy są w porządku dla Polaków itp. (mówię o teamleaderach z ALBERTA - nie o tych z OTTO pseudokoordynatorach itp) Jak przez jakiś czas robisz dobrze i nie masz błędów - dostajesz lepsze stanowisko w pracy i normy już robić nie trzeba - no dobra raz na jakiś czas wracasz na 2-3dni na stare stanowisko żeby widzieli że dalej masz chęć do pracy.
Sama praca wcale nie jest jakaś trudna... owszem zdarzają się "Polaczki" co dopiero przyjechali i nie pasuje im, że Holender szef im rozkazuje ale tak samo przecież jest w PL jak się ma szef... lub nie potrafią zrobić normy bo przyjechali z myślą, że za siedzenie na domku i jaranie, oraz wieczne chorobowe i urlopy dostaną niesamowite ilości "jurków" i będą żyć jak Hugh Heffner - niestety takich przypadków mamy tu dużo i tacy najwięcej piszą negatywnych opinii, oraz sprawiają, że potem WSZYSCY Polacy są traktowani tak jak te właśnie "polaczki". Zatem jak się dobrze pracuje to nei ma na co narzekać... praca jest lekka, ale trzeba CHCIEĆ

2. Wszystko wynagradzają zarobki - przyznam się szczerze - spodziewałem się mniejszych... 11,36€ za godzinę to nie jest jakiś mega zarobek jak na Holandię ale dla Polaków ciężko o lepszy zarobek... na koparce miałem 17euro netto, JEDNAK w OTTO da się zarobić... za 45h tygodniowo (praca od 14:30 więc po 21 są dodatki nocne itp itd) wynagrodzenie wynosi 582€ na tydzień. Za to zmianie porannej (od 06:00 do 12-14 więc brak dodatków) za 43h jest ~500€.
Jak na PROSTĄ pracę przez Uitzenberau (zwłaszcza OTTO) zarobki są według mnie dobre.
Na nockach idzie już na prawdę zarobić bo za 41h jest ~760€. Podaję własne przykłady.
NATOMIAST gorzej mają Ci co są na biurowej chacię i mają od nich ubezpieczenie... dostają nawet 250€ MNIEJ na tej samej stawce mimo, że chata kosztuje 100€, ubezpieczenie 25, a reszta to po prostu oszustwa biura. Porównywałem solarisy z kumplami i ci co są na biurowym mieszkaniu dostają całkiem inne wyliczenia...
Idąc dalej z tematem... jak wiadomo w Holandii taki standard to marne 8.94€ albo i mniej... żal mi jak słyszę, że ktoś musi za taką kasę harować jak wół gdzieś na polu sałaty po 60h tygodniowo i biuro ich rypie więc wypłaty mają po 250€...
To już na marnej szklarni mając 21lat miałem 9,62€.

3. Jeśli chodzi o ludzi którzy pracują w OTTO jako "szefostwo", koordynatorzy itp... niestety sami gnoje. No są wyjątki, stąd też akurat do tych wyjątków chodzę jak muszę, ale 90% to debile, tępaki albo po prostu Polacy którzy szczycą się tym, że mają wyższe stanowisko (lecz jak sami czasem mówią - zarabiają tyle co my, czasem i mniej mimo, że siedzą w biurze)... lecz prawda jest taka, że jeśli koordynator jest dla pracownika zbyt miękki - wylatuje. Poznałem 3 takie przypadki... gdy dziewczyny w biurze były zbyt pobłażliwe dla tych co brali chorobowe co 3dni itp - wylatywały razem z nimi. Stąd tez na minimalnie wyższych stanowiskach niż większość polaków w NL utrzymali się tylko Ci, którzy są przysłowiowymi skur****nami i mają trudne charaktery. Proste.

Zatem ja osobiście polecam OTTO tylko nielicznym... czyli tym którzy są niezależni od pracodawcy. A dlaczego polecam? Bo spróbować warto, a nóż trafisz jak ja... lekka praca, dobra płaca, mała ilość problemów z samą firmą.

Jeśli chodzi o atmosferę w pracy to jest OK... ćpuni raczej szybko są odstrzeleni przez samą firmę i to już po 1 błędzie na którym zostaną przyłapani, a tak to jak wszędzie - czyli jak trafisz tak masz. Są normalni ludzie, są debile - są też tacy dla których debile są normalni. Zależy jakie towarzystwo ktoś lubi...
jeśli chodzi o zakwaterowanie to nic nie wiem na ten temat ale z opowieści znajomych z pracy wiem, że jest tak jak kolega kilka postów wyżej napisał "pixy, fecia, ziółko - Ci co lubią, będą tu jak w raju".
A zasada jest prosta - na firmowych domkach, mieszkaniach itp 80% ludzi to właśnie takie osobniki, bo dla nic życie na firmówce to bajka. Reszta to tacy, którzy JESZCZE się nie wybili i nie mają nic swojego.

Pozdrawiam wszystkich i życzę powodzenia

[nowoczesnypolak]

Jest dokładnie tak jak wypisują moi przedmówcy.

Mieszkanie
DEN BOSCH - hotel robotniczy zaraz przy stacji. Stan wyposażenia - TRAGEDIA!!!
Prysznic? Zapomnij! - wodę odkręcisz ale ze ściany wystaje tylko kikut od zajumanej armatury. Poza tym grzyb na suficie. W pokoju je*ało z kanalizacji jak nie zamkniesz drzwi od wc+łazienka. Rozwalone szafki. UJE*ANE materace itd. itp.
Jak jesteś "spoko" to Ci na dzień dobry zaproponują fetkę. Nie moje klimaty więc podziękowałem.
Najlepiej wziąć cały zestaw kucharza z domu, bo kuchnia to burdel na kółkach. Dwa noże, jeden widelec i łyżka stołowa - tyle! Wszędzie syf i brud. I za to wszystko każą płacić 80€/tydz. a mieszkasz w pokoju 4x5 w 2 osoby! Przecież za tą cenę mam własny pokój w dobrej lokalizacji!

Praca
DEN BOSCH, JUMBO - nie przepracowałem nawet jednego dnia, jak dowiedziałem się jakie warunki pracy panują w zakładzie i że ilość godzin zazwyczaj oscyluje w okolicach 20-30 na tydzień - czyli w sumie starczy Ci na mieszkanie, żarcie i tyle! Normalnie OBÓZ PRACY!!! Do tego wypłatę dostaniesz po miesiącu, zaliczki to ochłapy. A i trzeba zapier*alać bo norma, koordynatorzy itd. Oczywiście w sezonie jest więcej godzin ale nie życzę nikomu tam pracować. Wyzysk w najczystszej postaci!

ROTTERDAM, ALBERT HEIJN ONLINE - tutaj trochę lepiej. Jest norma ale się wyrobisz jak się postarasz. Też praca na skanerach. Netto na zakończenie współpracy i po przelaniu całej kasy wychodziło mi trochę ponad 11€/h czyli naprawdę fajnie, chociaż o zaległe godziny musiałem się upominać 3 miesiące... Baby z biura lecą ostro w chu*a i jak się nie dopominasz to nigdy kasy nie zobaczysz. Po miesiącu/dwóch możesz wylądować na chłodni - niby trochę wyższa stawka ale nie polecam. Dla mnie praca OK gdybym dostał się przez Unique a nie OTTO - kaska zawsze na czas i się zgadzała z tego co mówili koledzy, ludzie w biurach też fajni.

HOOGEVEEN, NORBERT DENTRESSANGLE - mroźnia -20 st. Za*ierdol bardzo konkretny, bo norma wyśrubowana. Jak się oblewasz potem po wysiłku fizycznym to nawet nie myśl, żeby się tam zatrudniać, chyba, że jesteś morsem i lubisz pływać w lodowatej wodzie. Praca zmianowa: 1 tydz. dniówki, 2 tydz. nocki. Z hajsem kiepsko - co najlepsze wszystkie normalne UZB zwrócą Ci kasę za dojazd - tutaj musisz się dołożyć do tego luksusu transportu firmowym busem o wątpliwym stanie technicznym.


Podpiszę się też pod stwierdzeniem, że jak masz własny dojazd, mieszkanie, ubezpieczenie i jesteś niezależny od UZB (a przy tym masz masochistyczne skłonności i lubisz być wyzyskiwany) to możesz próbować szczęścia z OTTO ale ja osobiście NIE POLECAM!

Moje motto, je*ać OTTO!

[Michał Anioł]

Hej,

przymierzam się do pracy w Otto na 90 % do Albert Hejna jako order picker . Czy mógłbyś się zed mną skontaktować? Mejlowo [email protected] lub tel +31647769958 pozdro Michau

[madziela]

w albercie praca spoko, przyjmowanie towarów, kompletowanie zamówień, i sortowanie ich. normalna praca, także tam warto jechać z otto.

[Bo_123]

pracowałem w Otto, juz 2 razy z nimi jechalem i bylo za kazdym razem ok. W albercie praca ok, generalnie pakowanie towarow. Podobnie w jumbo. zdarzalo sie ze jak nie bylo pracy w jednym miejscu, to mnie wysylali w inne, wiec z kasa wychodzilem na swoje.dla mnie w sam raz.

[mario72k]

Koledzy,
właśnie się tam wybieram, pierwszy raz jadę. Przy normalnych godzinach (ani za dużo ani za mało) i stawce ciut poniżej 10 E / godzinę (BRUTTO) ile wyjdzie na rękę? Chciałbym wiedzieć poniżej jakiego minimum nie zejdę,a babki w biurze nie umieją policzyć zasłaniając się tym, że ilości godzin mogą być różne a podatek jest progresywny a nie liniowy. Podpowie mi ktoś?
Stawkę mam 9,86 E/h brutto. Mieszkania szukam na własną rękę (bo 88 EUR / tydzień w warunkach o jakich tu czytam to się po pierwsze nie zgadzam, a po drugie nie dałbym rady chyba), transport też sobie sam opłacę. Tylko ubezpieczenie 20 E/tydzień w Otto kupię bo nie znam się na tym więc sam nie znajdę alternatywy. Tylko... właśnie ILE przeleją mi na konto po 2 tygodniach pracy??? Muszę wiedzieć, żeby wiedzieć na jakie mieszkanie mnie stać a na jakie nie.

Podpowiedzcie, proszę:)

mariusz

[pesiu89]

Ktoś wie o pracy " Flextronic" przez ta agencje?

[camillo]

pracuje z otto i ja jestem zadowolony. po pierwsze maja duzo ofert, latwo mozna cos znalexc np na fb, po drugie placa dobrze, wszystko zalatwiaja i transport i mieszkanie. nie ma na co narzekac....

[Fegelein]

Płacą dobrze? Pokaż ile mają prac od 12 euro w górę w wymiarze 35-40 godzin max na tydzień? Bo chyba nie chcesz powiedzieć, że robota za 10 euro jest "dobrze płatna"....
Ich transport i mieszkanie leży w ich interesie bo na tym zarabiają. Trudno by się tym nie zajmowali i brali pieniądze za swoje pseudo pokoje.

[camillo]

wg mnie placa dobrze, kazdy moze miec swoje zdanie. a praca u nich zawsze zalatwiona od a do z. dla mnie to plusy. kiedys jezdzilem za granice i musialem szukac wszystko na wlasna reke,mieszkanie, prace itd to wcale nie bylo fajne....a tu nie musze sie o nic martwic.