JAKIE MACIE PLANY NA WALENTYNKI |
Autor |
Wiadomość |
aneta***
Poczatkujacy
Dołączyła: 31 Sty 2008 Posty: 26 Skąd: Den-Haag
|
Wysłany: Pon Lut 11, 2008 11:21 am JAKIE MACIE PLANY NA WALENTYNKI
|
|
|
PISZCIE |
|
|
|
|
Marzena38
Nieśmiały użytkownik
Pomogła: 1 raz Wiek: 55 Dołączyła: 30 Lis 2007 Posty: 79 Skąd: Lodz
|
Wysłany: Pon Lut 11, 2008 11:26 am
|
|
|
Ja zarezerwowalam stolik w greckiej restauracji dla siebie i meza .
Zjemy tam dobra kolacje przy swiecach , sluchajac greckich melodii.
W Walentynki powiem mu , ze chce jechac na zakupy i kiedy juz
bedzie zblizala sie godzina rezerwacji , zaprosze go tam
Mysle , ze ucieszy go taka niespodzianka
Pozdrawiam |
|
|
|
|
ikke
Gaduła
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 31 Sty 2008 Posty: 116
|
Wysłany: Pon Lut 11, 2008 12:54 pm
|
|
|
Ja przygotowalam tez niespodzianke, mianowicie weekend w Paryzu ^^
to znaczy, 2 dni, tam zamierzam mu powiedziec, jak barzo go kocham. Ostatnio nie bylo miedzy nami najlepiej, mam nadzieje, ze po tym wyjezdzie sie poprawi ;]
Pozdrawiam wszystkich serdecznie |
|
|
|
|
Marzena38
Nieśmiały użytkownik
Pomogła: 1 raz Wiek: 55 Dołączyła: 30 Lis 2007 Posty: 79 Skąd: Lodz
|
Wysłany: Pon Lut 11, 2008 1:01 pm
|
|
|
Super niespodzianka i to w takim romantycznym miejscu...
Napewno Wasze stosunki ulegna poprawie , czego serdecznie Ci zycze.
Pozdrawiam |
|
|
|
|
ikke
Gaduła
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 31 Sty 2008 Posty: 116
|
Wysłany: Pon Lut 11, 2008 2:10 pm
|
|
|
Dziekuje ci bardzo ;] |
|
|
|
|
Marzena38
Nieśmiały użytkownik
Pomogła: 1 raz Wiek: 55 Dołączyła: 30 Lis 2007 Posty: 79 Skąd: Lodz
|
Wysłany: Pon Lut 11, 2008 2:14 pm
|
|
|
Nie ma za co , swietny pomysl mialas , wykorzystam go w przyszlym roku
Pozdrawiam |
|
|
|
|
faful
Poczatkujacy
Dołączył: 21 Lip 2007 Posty: 36
|
Wysłany: Wto Lut 12, 2008 8:53 pm
|
|
|
Ja również z ukochanym spędzę walentynki w Paryżu..Mieliśmy jechać ze znajomymi(para)ale coś im się poknociło i ruszamy we dwoje! |
_________________ madziulka_ |
|
|
|
|
baba jaga
Gaduła nad gadułami :-)
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Gru 2007 Posty: 466 Skąd: Z klanu Nosferatu
|
Wysłany: Wto Lut 12, 2008 9:37 pm
|
|
|
Po prostu bede... tak jak jestem kazdego dnia i potraktuje ten dzien jak kazdy inny,bo kazdy dzien jest dla mnie wyjatkowy. Nie musze czekac do 14 lutego by to wszem i wobec oznajamiac,badz szeptac do uszka ...kocham cie...
A poza tym nie cierpie kiczowatych wystaw,ktore roja sie do omdlenia od czerwonych kiczowatych serduszek.
Znowu kolejne swieto(jak i Halloween) sciagniete z Ameryki.
A gdzie nasza rodzima ,od stuleci Noc Swietojanska ??? Święto ognia, wody, słońca i księżyca, urodzaju, płodności, radości i miłości . Mamy rowniez nasze tradycyjne z dziada pradziada piekne swieta... no ale amerykanski kicz jest lepszy...
Walentynki...Brrrr...
PZDR |
|
|
|
|
Casiush
Poczatkujacy Casiush
Wiek: 35 Dołączyła: 03 Lis 2007 Posty: 14 Skąd: Leutigenwolde
|
Wysłany: Wto Lut 12, 2008 10:02 pm
|
|
|
do pewnego czasu mdliło mnie na dźwięk czy słowny napis "WALENTYNKI" i nie powiem, nadal trąci banałem, o miłości nie trzeba krzyczeć, należy ją celebrować każdego dnia dla dwoja, nie pod publikę
...choć czasem ma się uczucie tak wielkiej radości gdzieś w środku, że mogłoby się biec na ulicę i drzeć jak one stare prześcieradło "Ooo yeah! Jak JA CIĘ KOCHAM! O LUDZIEEEEEEE JESTEM NAJSZĘŚLIWSZYM CZŁOWIEKIEM NA ZIEMI!!!"
waracając do walentynek; moja walentynka, czy tez walentyna (bo ogromna jest, moze 1mx0,75m-zrobiła furorę niesiona przez listonosza) przybyła z Holandii 7 lutego ,heh mój luby myślał,że przesyłka zajmie 5-6 dni roboczych ,
ja wczoraj upakowałam swój podarek wypisałam karteczkę nie pozostawiając mm2 wolnego miejsca (gdyż ja zazwyczaj mam za dużo do powiedzenia )
w tym dniu, ja i mój chłopak usiądziemy przed kamerkami, prześlemy uśmiechy i jakieś życzenia, ale już na pewno będziemy czuć jak bardzi tęsknimi, jak bardzo chcielibyśmy już być razem, nie w dwu różnych punktach Europy (On jako rodowity Holender w Holandii, Ja Polka w (tfu) Polsce)
chrzanić 14 Luty, są dni, do których dalece cieplejsze żywimy uczucia, a miłość...miłość jeśli jest ta prawdziwa, jest świętem, które masz każdego dnia, rok rocznie
PEACE! |
_________________ "HEY, WE CAN'T REALLY BE DUMB IF WE'RE JUST FOLLOWING GOD'S ORDERS
LET'S GET SERIOUS! HE KNOWS WHAT HE'S DOIN'! HE WROTE THIS BOOK HERE,
'N THE BOOK SAYS: "HE MADE US ALL TO BE JUST LIKE HIM," SO...
IF WE'RE DUMB, THEN GOD IS DUMB" |
|
|
|
|
Gochna H
MODERATOR
Pomogła: 207 razy Dołączyła: 24 Gru 2006 Posty: 8362
|
Wysłany: Wto Lut 12, 2008 10:25 pm
|
|
|
podpisuje sie pod tym |
|
|
|
|
baba jaga
Gaduła nad gadułami :-)
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Gru 2007 Posty: 466 Skąd: Z klanu Nosferatu
|
Wysłany: Wto Lut 12, 2008 10:34 pm
|
|
|
To jest juz nas trojca
Kto jeszcze , kto da wiecej... |
|
|
|
|
SYLWUSIA
Poczatkujacy
Wiek: 37 Dołączyła: 25 Sty 2008 Posty: 31 Skąd: Casteren
|
Wysłany: Wto Lut 12, 2008 10:59 pm
|
|
|
dla mnie walentynki w polsce zawsze były zabawne i udane,
natomiast w holandii nie ma takiego klimatu,
sama nie wiem co będe robiła.
pewnie bedzie jak zwykle,
rano dostane buziaka i usłysze kocham cie jak w kazdy normalny dzien... |
_________________ SYLWUSIA |
|
|
|
|
ikke
Gaduła
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 31 Sty 2008 Posty: 116
|
Wysłany: Śro Lut 13, 2008 9:33 am
|
|
|
Heh, ze wzgledu na to, ze moj chlopak jest holendrem, nie zna Nocy Swietojanskiej, choc, kto wie, moze pozna, ale co do kiczu, zgadzam sie z wami, zreszta kochac sie trzeba caly rok, a nie jeden dzien ;]
pozdrawiam |
|
|
|
|
Tommy
Nieśmiały użytkownik
Dołączył: 02 Kwi 2007 Posty: 67 Skąd: Gorinchem
|
Wysłany: Śro Lut 13, 2008 5:40 pm
|
|
|
siedze w domu, bojkot :] |
|
|
|
|
inspektorbrzoza
Nieśmiały użytkownik
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Wrz 2007 Posty: 61 Skąd: Katowice/ Lelystad
|
Wysłany: Nie Lut 17, 2008 4:25 pm
|
|
|
Wszystkim, ktorzy sa zarowno za, jak i przeciw, polecam Strachy na lachy i ich utwor "Dzien dobry, kocham cie".
Pewnie, ze "milosc to nie pluszowy mis, ani kwiaty". W ogole latwiej jest powiedziec, czym ona nie jest, niz co to takiego.
Zawsze mi sie odbijalo amerykanskim kiczem, jednakze tak samo zawsze duzo latwiej jest krytykowac, nniz znalezc w czymkolwiek pozytywna przyczyne. Tymczasem pozytywna jazda, ktora gdzies tam u zarania walentynek, jak mniemam, tkwi- godna jest pochwaly. Dlaczego nie celebrujemy rodzimego swieta plodnosci? No bo jak tam u ciebie? A, stara bieda. No to dobrze, ze przynajmniej nowej nie ma... Zwykle roznice kulturowe.
Kiedy jeszcze mialem z kim, celebrowalem milosc do niej kazdego dnia, na wszelkie mozliwe sposoby. Bo zwyczajnie wazne bylo to dla mnie, zeby sie kobieta czula kochana. A walentynki byly kolejnym pretekstem do owej celebracji. Kwiaty mozna bylo dac, jak nie raz bez okazji, ale wieksze. Albo pierscionek, podczas, gdy spala, na palec wsunac. Ach, sami wiecie, ze kochac mozna na miliony roznych sposobow.
Tak sie wlasnie zastanawiam, czy negowanie walentynek nie jest zabijaniem wlasnej niepewnosci, czy aby na pewno w tak zwane dni powszednie, okazuje sie uczucie tak, jak tego potrzebuje ta druga polowa. Tylko sie zastanawiam...
No, ok. Pytanie bylo o plany. Wiec, mi sie juz tylko sni czasami stan zakochania, ze jestem szczesliwy, ze swiat caly lsni, bo jest na nim ktos wyjatkowy... Wiec 14 lutego, bede sie przygladac ludziom wokol i usmiechac sie do ich szczescia. A nuz ktos mnie "adoptuje"..?
Pozdrawiam.
P.S.
A w ogole to dopiero teraz zauwazylem, ze przeciez WALENTYNKI JUZ BYLY... Uuuuchachacha. Ale kazda rzecz ma swoja smieszna strone- ja tez. Poza tym, DZIEWCZYNY, w tekscie jest zawarta pewna sugestia... Wiecie- ta o adopcji... Wiec sie nie usuwam |
_________________ IT IS BETTER TO FIGHT FOR SOMETHING THAN LIVE FOR NOTHING |
Ostatnio zmieniony przez inspektorbrzoza Nie Lut 17, 2008 5:27 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|
|