[ohmin]

ja mieszkam niedaleko niemieckiej granicy, na poudniu

[ataga]

[Witch01]

Ataga ja mam na mysli to,ze kobiety,ktore pokonczyly szkoly maja bardzo dobra place i pracuja czesto na caly etat.A kobiety bez wyksztalcenia,przy malych zarobkach wola zlapac pare godzin,innaczej tracilyby duzo przez placenie podatku.kiedy ja pracowalam na produkcji oplacalo mi sie na pol etatu,a te,ktore pracowaly na caly,mialy niewiele wiecej ode mnie.

[ataga]

[Witch01]

Praca byla od 7.30 do 16.30(w tym przerwy.I ja za pol etatu mialam ok.1000 guld.,a babki na pracujace na caly etat ok.1500 - 1600 guld..A najdziwniejsze bylo to,ze dziewczyna ok.20 lat na caly etat zarabiala 1000guld,czyli tyle ile ja na pol etatu,a wyjonywala ta sama prace.

[ataga]

no tak ponizej 23 roku zycia mniej zarabiasz, nawet jezeli robisz to samo.. juz takie prawo w Holandii.. roznica 400-500 guldenow to jednak duzo.. a pozatym trzeba dodac ze duzo sie zmienilo od wejscia euro.

pozdrawiam Agata

[Witch01]

No wlasnie,teraz moze z podatkami sie zmienilo,ale kiedys naprawde wiele kobiet bralo tylko kilka godzin np.sprzatania,zeby zmiescic sie w bezopodatkowanej kwocie.

[mroweczka]

[sylvia]

no cos ja talze mnieszkam na wschodzie holandi enschede i jest tu duzo zarezerwowanych t zw gburow ale tez sam ludzie przyjemni i goscinni a mnieszkam tu 18 lat prawie pozdrawiam sylwia

[Gochna H]

Cytat:

jest tu duzo zarezerwowanych t zw gburow

Sylvia.... jakze trudno czyta sie Twoje posty....i o co chodzi z tymi ''zarezerwowanymi gburami''??

[GWEN]

HeJ POlacy RoDacy
Prosze,blagam Was!!!
Przestancie dociekac,doszukiwac sie ludzkich niedoskonalosci!!!Bo ludzie byli,sa i beda niedoskonali!!!
Czy to Polak,czy Holender,To Tylko.powtarzam Tylko Ludzie.Przestanmy wiec szukac igly w stogu siana!
I przestanmy w Czyims oku szukac zdzbla,kiedy w swoim niewidzimy Belki!!!
Zyjcie mottem :¨Zyj i daj Zyc innym!¨Pozdrawiam Was i Witam w swiecie gdzie zyja Ludzie i
Ludziska.Pozdrawiam.GWEN

[Witch01]

[Justine]

Napiszę tylko o Holendrach, których poznałam. Chcę uniknąć generalizowania i schematów, których z resztą nie znoszę.
Nie zauważam jakiś kolosalnych różnic, między moimi znajomymi Holendrami a moimi znajomymi Polakami.
Nie zauważyłam, żeby byli jacyś skąpi, ile razy byłam na imprezie, przyjęciu, grilu, urodzinach itp, nigdy niczego nie brakowało. Owszem najczęściej jest sobie szwedzki stół i goście nie siedzą i nie obżerają się sałatkami i bigosem, jak to u nas na standardowych posiedzeniach imieninowych bywa
No i samemu przynosisz sobie piciu... Lodówka zawsze wypełniona rose i piwem.
Oszczędni to może i są, ale raczej bez przesadyzmu. Czasem mi by się taki racjonalizm w zarządzaniu moim portfelem przydał. Co do prezentów urodzinowych, nie wydaje mi się, żeby Polacy byli bardziej hojni, ale to oczywiście nie leży w kwestii narodowości ale po prostu zależy od tego jakim jesteś człowiekiem.
Podoba mi się to, że są tacy porządni, tzn nie lubią bałaganu, w domach zawsze czysto, w ogrodach totalny ład i harmonia
Podoba mi się jeszcze to, że nikt się na mnie nie patrzy, nikt mnie wzrokiem nie obcina, gdy spaceruje sobie po ulicy.
W Polsce miałam jakieś takie wrażenie, że ludzie strasznie się wzajemnie obserwują. A już bron Boże jak byłam ubrana w nieco innym stylu... Niż reszta... W NL tego nie doświadczyłam
Podoba mi się jeszcze to, że ludzie traktują mnie tu jakoś tak poważniej, czy na zakupach, czy w jakiejś szkole, pracy, instytucji, przejmują się moim losem i nie odsyłają z kwitkiem, jeżeli mam jakąś sprawę.
A! Zapomniałam jeszcze o nocno-klubowej sferze życia. Sam widok poubieranych w szpile panien na tych rowerach jest raczej w PL niespotykany, bo przyjechać rowerem do klubu to raczej w PL obciach. ALe najbardziej zdziwiło mnie to, że w klubach się stoi/tańczy a nie siedzi. Jak sobie raz usiadłam na jakims znalezionym krzesełku, wszyscy się dopytywali czy się dobrze czuje.
No i to, że każdy stawia kolejke. Zbieramy się w pubie i jest albo zrzuta na ileś tam piw, albo każdy po kolei robi rundke do baru z napojami dla pozostałych.
A teraz minusy.
Trochę drażni mnie to, że wszystko jest na telefon, generalnie brakuje im czasem takiej spontaniczności, słowiańskiego polotu
Patrząc na holenderskie pary, choć żyją razem, to czasem mam wrażenie, że trochę obok siebie. Nie jest to ani egoizm, ani jakaś znieczulica. Po prostu cenią sobie tą swoją niezależność, dla mnie osobiście trochę za bardzo.
I ta tolerancja, hah, Holendrzy słyną z tego, że są tolerancyjnym narodem, a z tym czasem różnie bywa... Czy to w stronę homo czy to w stronę innych narodowości, nie wspominając już o marokanach czy turkach...
I to takie przesadne bycie miłym, irytuje mnie czasem przyklejony uśmiech pani w kasie w AH, i to miłego wieczora/weekendu 3 razy dziennie. No ale taki to kraj.

[Alex_07]

Jacy są Holendrzy???
Wpakują Ci się tacy bezczelnie do mieszkania z właścicielem, że niby jakaś naprawa, do tego w weekend nic nie ustalając wcześniej. Zero szacnuku dla czyjegoś czasu. Na dodatek syfu narobią, bo który buty ściągnie i czują się jak u siebie. Co za kurde naród.

[Gochna H]

Cytat:

Co za kurde naród.

no.... taki narod!!!