miedzynarodowy mix |
Autor |
Wiadomość |
Anna Lucka
Gaduła
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 154 Skąd: Haga
|
Wysłany: Wto Lut 27, 2007 12:27 pm miedzynarodowy mix
|
|
|
Co myslicie o mieszanych zwiazkach? O miedzynarodowych parach, malzenstwach? Moze chcecie sie podzielic wlasnymi doswiadczeniami na ten temat? Czy roznice sa nie do przeskoczenia? Czy prawdziwa milosc przetrwa wszystko? |
|
|
|
|
pasQdzia
Gaduła nad gadułami :-)
Dołączyła: 29 Sie 2006 Posty: 471 Skąd: Eindhoven
|
Wysłany: Wto Lut 27, 2007 12:56 pm
|
|
|
ja powiem tak..
mi "mieszane"pary nie przeszkadzaja..
ale ja osobiscie szukalam polaka napewno pierwszym kryterium byl jezyk z polakiem zwsze sie dogadam z innym moglbybyc problem,po drugie a moze na odwrot to po pierwsze ja chcialam miec zawsze meza polaka i tyle poprostu.. |
|
|
|
|
yokasta
Poczatkujacy
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 26 Skąd: Leiden
|
Wysłany: Wto Lut 27, 2007 4:32 pm
|
|
|
jestem szczesliwym przykladem miedzynarodowego mixu
coz moge powiedziec.Milosc nie wybiera koloru skory czy narodowosci.Nigdy nie szukalam,nie stawialam sobie kryteriow jezeli chodzi o narodowosc.A roznice?pewnie,ze sa-ale wprowadzaja tylko pozytywy w moje zycie ucze sie nowej kultury,obyczajow,jezyka mentalnosc ludzi z wysp karaibskich jest bardzo podobna do naszej- polskiej
prawdziwa milosc przetrwa wszystko |
|
|
|
|
Magda W
Gaduła nad gadułami :-)
Pomogła: 3 razy Wiek: 45 Dołączyła: 09 Lut 2007 Posty: 553 Skąd: Zoetermeer / Gdynia
|
Wysłany: Wto Lut 27, 2007 6:14 pm
|
|
|
Ja tam nie mam nic przeciwko |
_________________ Życie jest za krótkie żeby pić marne wino
Życie jest za krótkie by miłości dać zginąć
Życie jest za krótkie żeby się nie spieszyć
Życie jest za krótkie by się nim nie cieszyć |
|
|
|
|
pawel1979
Mega gaduła
Wiek: 45 Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 1346 Skąd: NL
|
Wysłany: Wto Lut 27, 2007 6:51 pm
|
|
|
Magda W napisał/a: | Ja tam nie mam nic przeciwko |
ja tez każdy ma co chce a moze kogo chce |
|
|
|
|
Duuvelke
Mega gaduła
Pomogła: 57 razy Dołączyła: 25 Paź 2006 Posty: 3713 Skąd: 's-Gravenhage
|
Wysłany: Wto Lut 27, 2007 7:16 pm
|
|
|
jestem w zwiazku z holendrem... i czasem czuje roznice... ale sa to roznice do pokonania... bo przeciez nawet jak jest sie z polakiem to sa roznice... moze nie jezykowe czy kulturowe... ale przeciez kazdy z nas jest inny... ma wlasne zwyczaje i nawyki...
kiedy poznalam mojego chlopaka mowilam juz po holendersku... mysle, ze to bylo duzym plusem w moim przypadku... bo nigdy nie mialam problemu, zeby sie wyslowic w naszych rozmowach... mysle, ze bariera jezykowa moze byc problemem... ale problemem, ktory mozna przeskoczyc/przezwyciezyc... |
|
|
|
|
Karola
Poczatkujacy
Wiek: 39 Dołączyła: 02 Lis 2006 Posty: 39 Skąd: Haga / Szczecin
|
Wysłany: Śro Lut 28, 2007 12:02 pm
|
|
|
Ja rozniez jestem jak najbardziej za!!!!!!!! Sama jestem przykladem takiego miedzynarodowego mixu Ja z Polski moj chlopak z Pakistanu. Roznice sa owszem ale da sie z nimi zyc
Pozdrawiam |
|
|
|
|
AnnaW
Gaduła nad gadułami :-)
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 22 Paź 2006 Posty: 551 Skąd: Delft
|
Wysłany: Śro Lut 28, 2007 3:41 pm
|
|
|
Moj maz jest chorwatem, a zwyczaje w naszych krajach sa do siebie bardzo podobne. No i jest fajnie bo raz na wakacje do Polski, raz do Chorwacji, jest ciekawiej. Tylko nie wiem jak to bedzie jak bedziemy chcieli miec dzieci, jaki jezyk wybrac mieskajac w Hoilandii??? Polski, Chorwacki, Holenderski wciaz czasem mowimy do sibie takze po Angielsku. Czasem jest nawet ciezko dla mnie jak bylismy w Polsce u jubilera to ja mowila do niego po angielsku on mi odpowiadal po polsku bo juz bardzo dobrze umie, a pan sprzedawca patrzyl sie na nas jak na wariatow no bo przeicez na pocztku tto ja z nim po polsku rozmawialam a do mojego meza po angielsku....zamieszanie!!!!!!! Musimy zrobic jakies podzielenie jezykow w dniach tygodnia |
|
|
|
|
KASKAW00
Poczatkujacy
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 3 Skąd: HOLANDIA
|
Wysłany: Czw Mar 08, 2007 12:50 pm
|
|
|
WITAM!ZKAZDYM TYLKO NIE Z HOLENDREM MAM NIEDOBRE DOSWIADCZENIE(SKNERA,MARUDA,OSZCZEDZAL BY NA WSZYSTKIM )ODWIEDZAL BY WSZYSTKICH TYLKO NIE DONIEGO(PRZELICZNIK ILE POJDZIE KASY NA GOSCI)OGOLNIE DO HOLENDROW NIC NIEMAM ALE ZWIAZKI Z NIMI TO CHYBA NIENAJLEPRZY POMYSL FAJNIE JEST SIE ZNIMI KOLEGOWAC ALE UKLADAC ZYCIE NIEEEEEEEEEEEEEEE!SORKI ZE TO NAPISZE ALE POMYLILI SIE ZE PANIE Z POLSKI SA INNE I NIEDAMY SOBIE POPROSTU JESTESMY INNE ZNAM PARE TYPOWO HOLENDERSKIE ZWIAZKI I WIDZE ZE MY EWIDENTNIE ROZNIMY SIE OD KOBIET HOLENDERSKICH NIENADAJEMY SIE NA ZONY DLANICH SZKODA NAS HIHIHIHI POZDRO KASKA |
|
|
|
|
nollewska
Gaduła nad gadułami :-)
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 24 Sie 2006 Posty: 547 Skąd: Veghel/Torrevieja
|
Wysłany: Czw Mar 08, 2007 1:10 pm
|
|
|
W tym caly ambaras, aby dwoje chcialo na raz ... mowi stare porzekadlo.
Ludzie faktycznie dobieraja sie i nie przeszkadza im roznica, czy ktos jest Polakiem/Polka czy tez pochodzi z innego kraju. Najwazniejsze jest, aby sie wspolnie zrozumieli i zaakceptowali.
Jednak w takich partnerstwach/malzenstwa, mozna znalezc szczescie, a mozna tez bardzo sie zawiesc. To wszystko zalezy od partnera i partnerki oraz wlasnych charakterow i przyzwyczajen.
Holendrzy bardzo chetnie rozgladaja sie za dziewczynami z innych krajow i nie tylko europejskich krajow. |
_________________ Nollewska
www.kancelariabean.com
Kancelaria Podatkowa On-line |
|
|
|
|
wawka
Super gaduła
Dołączył: 12 Gru 2006 Posty: 202 Skąd: Haga
|
Wysłany: Czw Mar 08, 2007 1:53 pm
|
|
|
KASKAW00 nie mogę się z Tobą zgodzic.
Ja jestem w związku z Holendrem już prawie 4 lata (OK, brakuje nam coś ok. 3 miesiące). I z żadnym Polakiem tak szczęśliwa nie byłam. Kompletna akceptacja mojej osoby, moich potrzeb i zachcianek. Nie zauważyłam u Niego sknerostwa, wręcz przeciwnie "dziurawą kieszeń" jeśli chodzi o wydatki dla siebie i bliskich mu osób. Ale nie mogę uogólniac, że każdy Holender taki. Bo są i liczygrosze, ale i wśród Polaków całkiem niezła grupa liczygroszy się znajdzie.
Nollewska dobrze napisała "W tym caly ambaras, aby dwoje chcialo na raz". Dla mnie nie ważne czy on Polak, Holender czy innej narodowości. Dogadujemy się, jesteśmy ze sobą szczęśliwi a to w życiu najważniejsze. |
|
|
|
|
Anna Lucka
Gaduła
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 154 Skąd: Haga
|
Wysłany: Czw Mar 08, 2007 3:15 pm
|
|
|
KASKA i na podstawie tego jednego doswiadczenia przekreslilas juz wszystkich Holendrow? Moj zwiazek z Holendrem trwa troszke wiecej niz cztery lata i jest pelen milosci, przyjazni, szacunku, wzajemnego zrozumienia, wspolnych marzen i celow. Nie wiem czy to ze on jest Holendrem ma jakis szczegolny wplyw na nasza relacje. Podoba mi sie to ze on w pewnym sensie duzo ode mnie wymaga. Tutaj jest zupelnie normalne, ze kobieta robi kariere, zarabia wlasne pieniadze i jest absolutnie niezalezna. W naszym zwiazku jest tez zupelnie normalne, ze to ja czasami place za wspolna kolacje czy zapraszam go gdzies na weekend. To sprawia mi niesamowita frajde! |
|
|
|
|
biedroneczka
Poczatkujacy
Dołączył: 06 Lut 2007 Posty: 25
|
Wysłany: Czw Mar 08, 2007 10:22 pm
|
|
|
Nie ma co wkladac wszystkich Holendow do jednego wora z napisem "nudny sknera".To tak jakby wszystkich Polakow nazwac"pijaczkami,cwaniaczkami".Pomijajac,ze moj facet jest Holendrem to z moich obserwacji wynika,ze sa to bardzo zgodni mezczyni.Moze nie sa zbyt wylewni i uczuciowi,ale potrafia byc prawdziwymi partnerami.Sknerstwa tez nie widze.Jak juz ma problem,zeby na cos wylozyc pieniadze to potrafi to uzasadnic. |
|
|
|
|
Bea
Gaduła
Dołączyła: 02 Gru 2006 Posty: 127
|
Wysłany: Czw Mar 08, 2007 11:01 pm
|
|
|
dziewczyny miłość nie zna granic i najważniejsze jest jak wy się czujecie w związku a nie jaka narodowość ma wasz partner |
|
|
|
|
Agnes1313
Nieśmiały użytkownik
Dołączył: 12 Mar 2007 Posty: 92 Skąd: Okolice Nijmegen
|
Wysłany: Pon Mar 12, 2007 4:58 pm
|
|
|
To znaczy że chyba ja mam najbardziej kolorowo w papierach: to znaczy
urodziłam się w pl :miks ukraińsko-polsko - niemiecki
mój ukochany urodzony w niemczech ale jest portugalczykiem
oboje rozmawiamy ze sobą na codzień w 3 językach (ang, niem i pol)
oboje uczymy się niderlandzkiego (wyjściowy język dla naszego dziecka, które się niedługo urodzi) a oprócz tego ja mówię troszkę po rosyjsku, czesku i francuzku a Flavio po hiszpańsku, włosku i rozumie turecki
Jaki ten świat jest dziwny... |
|
|
|
|
|