[Misia]

Drodzy Forumowicze, pisze do Was z pewnym apelem. Mysle, ze nie jest on ani oryginalny, ani nowy. Wrecz mam wiele watpliwosci, czy wogole powinnam go tu przytaczac i czy za chwile nie spadna na mnie gromy za to, co napisze. Ale coz - pewne przyslowie mowi,ze kto ma miekkie serce, powinnien miec twardy t.....A moj ostatnio staje sie coraz odporniejszy:) A wiec do rzeczy.... Ostatnio spotykam sie w mojej pracy zawodowej z coraz wiekszym problem ubostwa w PL. Wbrew temu, co sie powszechnie pisze o polskiej rozwijajacej sie gospodarce i polskiej ekonomi, niestety w spoleczenstwie polskim zaczynają być coraz widoczniejsze ostre podziały klasowe.W sumie zniknęła prawie klasa srednia. W chwili obecnej ludzie sa bardzo bogaci lub naprawde bardzo biedni. Ja akurat mam kontakt z dziecmi i rodzinami wielodzietnymi, a ze względu na fakt, że wiekszosc moich podopiecznych, to mieszkancy wiosek, w typowo rolniczym terenie Wielkopolski, to niestety w znacznym stopniu ograniczona jest w tym względzie mozliwość uzystkania pomocy z zewnętrznych instytucji charytatywnych, ktore najzyczajniej w swiecie nie docieraja na wioski. Za wyjatkiem pomocy z OPS-u i wsparcia rodziny, badz ludzi dobrej wolni - Rodziny te nie moga liczyc na nikogo. (Kto z Panstwa kiedys korzystal ze srodkow Osrodkow Pomocy Spolecznej, to wie jakiego rzedu jest to pomoc). Na codzien spotykam rodziny 8-9 osobowe, w ktorych tylko jeden z rodziców pracuje zawodowo, albo co gorsza zaden nie pracuje. Nie rzadko, sa to rodziny bardzo bardzo biedne, mieszkające w starych, zapadających sie poniemieckich domach. Czesto rownież dotknięte problemem alkoholizmu lub przemocy tez itd.... Duzo moglabym w tym miejscu pisac o losie tych dzieci, ich sytuacji rodzinnej i zyciowej, o powodach dla ktorych warto im pomoc lub argumentach dlaczego im pomoc. Kazdy z Państwa pewnie nie raz spotkal sie z takim apelem i ma juz wyrobione swoje zdanie na ten temat.... Nie chce Państwa do niczego zmuszac, ani namawiac, tylko pomyslalam ze moze warto zainicjować tego typu kwestie na forum.. Na pewno i posród Was moim Drodzy znajda się osoby o wielkim sercu, ktorym los innego czlowieka jest bliski lub ktorzy chcieliby się zając bezinteresowaną pomoca dla innych. Przłańmy w koncu tę opinie ze Polak - Polakowi jest wilkiem na obczyznie!!!! Moze ktos zna jakies instytucje zajmującymi sie pomocom charytatywną dla Polski i mogłby te kontatky podac w tym miejscu albo sami chcielibyscie się zając ową pomocą. Moze posiadacie Państwo jakies sprzęty, ubrania, zabawki lub inne przedmioty, ktorych juz nie potrzebujecie i moglibyscie je komus przekazac. Być moze będą one mogły się jeszcze komus przydac, lub komus posłuzyc.
Drodzy Rodacy, nie chce Was prosic o pieniadze, ani tym bardziej zebrac o jakies jalomużne. Mysle, że jesli ktos przeczyta moj post i zdecyduje sie na niego odpowiedziec to juz wielka sprawa. Pewnie kazdy z nas zna w swoim najbliższym otoczeniu jakąs rodzine lub dzieci, ktorym przydalaby sie jakas pomoc. Prosze Was - w takim razie piszcie o ich potrzebach w w miejscu. Mysle, ze wielkim sukcesem bedzie fakt, jesli za posrednictwem tego tematu - uda sie choc jednej osobie pomoc, spelnic dziecięce marzenia lub polepszyc kogos zycie.

[Duuvelke]

osobiscie mam taka rodzinke w polsce dla ktorej przyworze rzeczy... rzeczy te dostaje od znajomych holendrow... lub sa to rzeczy, ktorych sama juz nie nosze...

wiem rowniez, ze w niektorych przedszkolach raz na jakis czas... sa organizowane zbiorki wszystkiego co ludzie nie potrzebuja... to jest pozniej wysylane do polski... gdzie??? nie mam zielonego pojecia... ale moze sama moglabys taka firme/organizacje znalesc z ktora bezposrednio mozesz sie umowic... co i jak...

[ataga]

znalazlam taki adres na internecie, moze to cos pomoze, ja niestety osobiscie nie znam zadnych ludzi ktorzy sie tym zajmuja, owszem zbiera sie ciuchy i inne rzeczy ale raczej prawie zawsze sa przeznaczone do Afryki lub Rumunii..

http://www.help-polen.nl/index.html

pozdrawiam Agata

[AnnaW]

Ja tez czesto robie zbiorki ciuchow dla dzieci i zabawek iwywoze do polski. Tato moj w pracy ma wileu kolegow, ktorzy utrzymaja cala rodzine i te ciuchy po prostu im daje. Raz nawet uderzylam do domu dziecka, tyle ze oni tego nie chcieli, co bylo dla mnie troche zaskoczeniem bo w domach dzieckach dziecie chca tez miec nowe ciuchy a nie stare po kims uzywane. Co rozumie ale z drugiej strony troch emnie dziwi bo to nie sa jakies stare dziurawe szmaty, ale ok.

[EwazHolandii]

ja również jak dostanę rzezcy od Holendrów to zawożę do Polski i przekazuję tym,którzy ich potrzebują.Swoje rzeczy również oddaję,gdy już ich nie noszę.Trzeba sobie wzajemnie pomagać.

[babcia_marysia]

zapraszam na forum,tu jest sporo osób potrzebujących a duzo mniej pomagajacych......ja również zbieram ubrania gdzie moge dla 4 wnuków, aby pomóc synom,bo ogrom pieniędzy idzie na opłaty i lekarstwa dla dzieci(troje z astmą)i na ubrania i buty brakuje,a potrzeby duże

http://pomocwsparcie.p2a.pl/index.php

[Kukawka]