[suska]

Witam,
jestem w dosc ciezkiej, choc zapewne powszechnej sytuacji mianowicie strasznie chcialabym miec dzieci, ale... no wlasnie. Ale jednoczesnie marze o pojsciu na studia (co musi poprzedzic intensywna nauka jezyka, zeby bylo to mozliwe). Problem w tym, ze przy dobrych wiatrach moze skoncze swoja edukacje za jakies 5-6 lat. Moj mezczyzna ma juz 28, oboje nie chcemy, zeby czekal na swoje pierwsze potomstwo do 35 roku zycia :/...

Zakladam ten temat, bo moze ktos ma jakies zyciowe rady, ktore pomoga nam podjac decyzje Zaczac teraz, poczekac az cos sie wykleruje czy czekac do ukonczenia przeze mnie szkoly?

Czekam na odpowiedzi

[Duuvelke]

ja czekalam do ukonczenia szkoly... mam 28 lat a moj maz 31 lat...
choc w ostatnim roku zaszlam w ciaze.. ale szczerze mowiac bylo mi ciazko... szczegolnie ostatnie 2-3 miesiace... prawie nie skonczylam szkoly na czas ze wzgledu na porod...

[Bozenka.k]

wiesz,to jest indywidualna decyzja... Powinnas "czuc" cz jestes juz gotowa na Dzidzusia:)

[suska]

Wlasnie problem polega na tym, ze JA sie czuje gotowa I bardzo chcialabym zaczac, ale co ze szkola? Najpierw dzidzius potem szkola? Zastanawiam sie czy dam rade... :/

[Bozenka.k]

Dlaczego mialabys nie dac rady?? Nie bylabys pierwsza ktora jest w takiej sytuacji i daje rade...:) Ja urodzilam majac 19,5 lat... a teraz mam wspaniala coreczke i jak narazie chodze 2 razy w tygodniu na nauke holenderskiego,a potem mam zamiar pojsc na jakies studia... To wszystko zalezy od wsparcia i pomocy partnera-pamietaj o tym ze to nie jest TYLKO TWOJE dziecko i zapewne bedziesz mogla liczyc na wsparcie i pomoc ze strony partnera-a to chyba najwazniejsze,nie?? We dwojke razniej....-takie przynajmniej jest moje zdanie:)

[Gochna H]

suska, Jesli napisze ze ja stawialabym na pierwszym miejscu na skonczenie szkoly /studiow etc... potem stabilizacje zyciowa, dobra praca, by zapewnic swojemu dziecku w przyszlosci najlepsze warunki do zycia i bycia...to ktos inny pewnie powie a po co czekac ?jesli czujesz sie juz gotowa na stworzenie rodziny masz chec.... i najwazniejsze, zakielkowalo w Tobie uczucie bycia mama to znaczyc moze tylko jedno: doroslas, dojrzalas jestes odpowiedzialna....
mozna powiedziec i tak zle i tak nie dobrze, albo i tak dobrze i tak tez....jesli wybierzesz ukonczenie szkoly to powinno byc proscieji latwiej jesli zdecydujesz sie na dziecko i szkole to bedziesz miala bardziej skomplikowana droge do przebycia ale nikt nie powiedzial ze tak sie nie da....
pozdrawiam

[agata]

Wedlug mnie wybor nalezy tylko i wylacznie do ciebie- nikt nie zna cie tak dobrze jak ty sama- ty musisz podjac decyzje i ewentualne konsekwencje . ja wybralam kiedys dziecko- bo wtedy tak czulam , pragnelam tego- w mojej glowei bylz tylko jedna mysl- dziecko. owszzem rodzina i znajomi- a nawet partner mowili mi zebym poczekala- no coz- nie posluchalam- i dzis mam juz prawie doroslego syna- jestem szczesliwa- syna wychowalam dobrze i zycie bym oddala za niego.
szkola? - no coz planowalam ja kontynuowac w pozniejszym terminie,
ale jak to w zyciu bywa- nie udalo mi sie- brak czasu, a pozniej juz ochoty i moze malo determinacji z mojej strony.
Czy zaluje? Nie !-
przezylam piekne chwile z moim dzieckiem, pracowalam mialam obok mnie wymarzonego faceta- i tak zostalo do dzis- wiec ...
a niespelnione marzenia o szkole ... no coz... nie wszystkie marzenia sie spelniaja.
Jestem szczesliwa choc nie mam wyzszego wyksztalcenia- mam obok siebie dwoch wspanialych mezczyz- meza i syna i tworzymy udane trio- wiec uwazam , ze wygralam zycie bez wzgledu na nieukonczone studia
Ale najwazniejsze jest to co ty czujesz, to zeby dziecko mialo szczesliwe dziecinstwo, by bylo kochane i pragnione bez wzgledu na czas-
Pozdrawiam cie i zycze spokojnego podjecia decyzji

[suska]

Wlasnie problem w tym, ze ja moge poczekac, ja mam jeszcze duzo czasu zeby miec dzieci, mam dopiero 20 lat, tragedii nie bedzie jak zdecyduje sie na to majac 25 (co prawda czekac nie chce ale posiadanie dzieci to nie zabawa, nie zawsze chodzi tylko checi). Chodzi o to, ze moj facet jest gotowy miec dzieci nawet dzis i ja nie chce, zeby on tylko ze wzgledu na mnie musial czekac az 5-6 lat az ja ukoncze szkole on zupelnie to akceptuje ale moj wewnetrzny glos mowi mi, ze dla niego to jest idealny czas na posiadanie dzieci. Dlatego ta decyzja jest tak trudna bo staram sie myslec racjonalnie, ale jest tak wiele aspektow, ktore trzeba przemyslec, ze jestem strasznie zdezorientowana Ale i tak dziekuje za odpowiedzi, daly mi duzo do myslenia. Nie o to chodzi ze macie dziewczyny za mnie podejmowac decyzje, al emoze akurt ktoras z Was podpowie mi cos, co popchnie mnie do podjecia jakiejkolwiek decyzji

Dziekuje

[baileys]

suska, Napisz wszystkie za a obok wszystkie przeciw moze to ci pomoze w podjeciu decyzji.
ALe ja osobiscie bym wiedziala co mam zrobic
A raczej nie robic
hehe
Kbieto toc ty w weki kiedy trzeba sie wyszalec , chcesz zrobic studja . Dzieci to nie zabawka . Poczekaj z tym i nie decyduj sie na ne bo ci sie wydaje ze dla niego to idealny moment . Nie rob tego wyboru dla kogos ale dla siebie.
A tak na marginesie jak dlugo jestescie razem ? jak dlugo razem mieszkacie ?

[suska]

Ponad dwa lata razem, 1.5 razem mieszkamy.

To z tymi za i przeciw do dobry pomysl

[m4rcin]

Mojej kolezance ze studiow corka urodzila sie jak bylsimy na 1 roku. Mowila, ze na poczatku bylo ciezko ale suma sumarum jest zadolona ze rodzila tak szybko - zlobek mielismy kolo polibudy. Dzieki temu idzie do pracy a mala do przedszkola/szkoly i problem co zrobic z dzieckiem jest duzo mniejszy

[m4rcin]

Co do pomyslu Baileys - sa takie lalki ktore "symuluja" dziecko. placza w nocy, trzeba je karmic, etc... Moze pozycz/kup taka lalke na 2 tygodnie

[baileys]

To fakt z tymi lalkami ale jedne problem to nie wlasne dziecko brak uczucia . Ale fakt to moze troche podzialac na umysl rozwazajacego.
Ja j jestem b.mloda mama a nawet juz babcia od roku i nie nie zaluje . ALe wlasnie dlatego ze b.wczesnie pojawily sie 2 lobuzy. Teraz jestesmy jeszcze w wieku ktory nas nie zmusza do siedzenia za kwiatkami , a wiele osob widzac nas z wnokiem mowi "jakiego ladnego synka macie ". Zawsze mowilam ze albo przed 19 lat lub po 35 roku zycia, bo pomiedzy to czas na nauke , szalenstwa , dla siebie i na zycie.
Ale to moje zdanie nie kazdy je musi podzelac.

[m4rcin]

O lalce mowie jako "tescie" jak to ejst z dzieckiem Nocne wstawanie, kupki, koniec z dluuugimi imprezami, etc

[suska]

heheh z tym to akurat nie ma problemu, ledwo co zostalam bliska ciocia wiec czesto mam okazje zajmowac sie mala i widziec, co to oznacza w praktyce miec takiego malego szkrba (co tez zaoowocowalo mocno rozbudzeniem sie mojego instynktu maciezynskiego ). Co do szalenst- na brak nie narzekam wiec nawet jesli mam z tego zrezygnowac to swoje mam juz za soba