[staraciotka]

Post edytowany

Umieszczajac taka wypowiedz obrazasz uzytkownikow forum !!

jesli nie masz nic do powiedzenia , to nie udzielaj sie w tym temacie

[ecmpid]

Oj temat rzeka można by dyskutowac godzinami.Ja po 6 letniej pracy w nl i zmianie na be nie mam zamiaru juz tam wracać.Mniejsze koszty zycia ale tez bez przesady.Lepsze warunki w szkołach i wieksza kontrola ( dodam ze w klasie syna jest na 20 osób 14 holendrów wiec cos w tym jest.Paliwo tańsze bez dwóch zdan i kolejki po godzinie na stacjach przygranicznych wiekszośc samochodów na holenderskich i niemieckich rejestracjach.Ubezpieczenie tańsze i wcale nie trzeba czekać w kolejkach jak ktos napisał chyba ze wyssane z palca.W moim mieście jest czysto i zadbanie ale nie porównuje brukseli czy antwerpi byc moze tam jest syf ale tak samo w rotterdamie czy innych duzych miastach holenderskich.Podatki sa wysokie ale ruchome w zalezności od sytuacji rodzinnej.Ja płace małe poniewaz mam 4 osobowa rodzine a zona nie pracuje.Obsługa w urzedach dla nie rewelacja z usmiechem na twarzy i jak do tej pory wszystko załatwione.Wiadomo jednak ze ile osób tyle opini.Mam paru znajomych w nl i nie narzekaja moi znajomi w belgi równiez nie narzekaja wiec tak jak pisałem temat rzeka trzeba by usiąść przy kawce i na spokojnego porównac za i przeciw.Ja jestem za belgia.Czuje sie tu lepiej i jakosc zycia tez mam wyższa przy tych samych dochodach co w nl teraz starcza mi na wiecej.Jakosc dróg jest troche gorsza od dróg w holandii ale nie przesadzajmy.Podatki za auto duzo mniejsze.A i dodam ze w Maaseik bo mieszkam niedaleko 55 procent parceli nalezy do holendrów.Wiec skoro tu tak zle to po co kupuja w belgi domy. To chyba tyle pozdrawiam

[Fegelein]

Dzięki za odpowiedzi

Hmmm póki co zostaje na razie tutaj - dopóki nie nauczę się języka. Wtedy mogę coś szukać w Belgii jeśli się odważę.

Co do samej pracy przez agencje czy nie, to wiadomo, że każdy zaczyna od zera. Pomału idzie się do góry i później z reguły dostanie się prace bezpośrednio u pracodawcy, jednakże trzeba się wykazać czymś - chociażby znajomością języka - bo większość Polaków tylko przyjeżdża pochlać, poćpać i oczekują nie wiadomo czego.

Niestety są też włazidupy, które tak liżą dupę, że szybko stają się pupilkami przełożonych. Typowe polskie podejście.
Znam kilka osób które kulturą nie grzeszą, wykształceniem i językiem też nie - jedynie co potrafią to włazić górze w tyłek. Ale przez to są lepiej traktowani.

Dla mnie niedopuszczalne, ale chyba czas zmienić światopogląd -.-

[nurek102]

Witam

stoję przed podjęciem decyzji : podjąć pracę w Belgii czy nie???
Mieszkam w Holandii od 3 lat..i nie chciałbym tego zmieniać, przynajmniej na razie.
Sensowna pracka pojawiła się na horyzoncie...ale u sąsiadów w B.
Nie chce się przeprowadzać do Belgii i w Holandii będzie mój "ośrodek interesów życiowych"-tak to ponoć się nazywa zgodnie z jakimiś przepisami.
Czy ktoś z szanownych forumowiczów spotkał się z takim przypadkiem? A może ktoś coś takiego testował? Czy to jest opłacalne i jakie są plusy a jakie minusy?

Nie będę ukrywał ale bardzo ,bardzo liczę na pomoc .

A.

[Beny.rac]