Badania profilaktyczne u ginekologa |
Autor |
Wiadomość |
Hera
MODERATOR Hera

Pomogła: 8 razy Wiek: 53 Dołączyła: 11 Maj 2007 Posty: 952
|
Wysłany: Wto Lut 15, 2011 8:36 pm
|
|
|
Ja osobiscie nie mialam problemu ze zrobieniem cytologii. Powiedzialam mojej pani doktor (lekarz rodzinny) że dawniej, w Polsce jeszcze mialam z tym problemy (zle wyniki) i zarządalam nowego badania. Badanie zostalo zrobione w grudniu. A wczoraj dostalam zaproszenie (odgorne) na badanie cytologiczne bo jestem w odpowiednim przedziale wiekowym.
Jesli mialyscie jakies problemy kobiece mieszkajac jeszcze w PL, poproscie waszego polskiego lekarza o wypis z kartoteki (po lacinie) i przedstawcie holenderskiemu lekarzowi. Mysle ze to wystarczy. |
_________________ Nigdy nie poddawaj się kiedy zgaśnie światło
Gdy cię walnie życia pięść
Nigdy nie poddawaj się dzisiaj nie jest łatwo
Jutro będzie lepszy dzień |
|
|
|
|
jagodka
Gaduła nad gadułami :-) zona udomowiona

Pomogła: 10 razy Dołączyła: 06 Kwi 2010 Posty: 601 Skąd: HAGA
|
Wysłany: Wto Lut 15, 2011 9:39 pm
|
|
|
Sylwia, ja sie tym nie interesowalam tabletki biore tylko czasami na przesuniecie okresu jezeli nie mam innego wyjscia wiec sie naprawde zdziwilam bo jeszcze w grudniu wzielam jedno opakowania na wyjazd swiateczny i teraz z marcu mi sie szykuje kolejny wiec znow wzielam recepte i niespodzianka w aptece
Kolezanka ma ubezbieczenie z firmy, nie wiem jaki pakiet ale ona WSZYSTKO ma pokryte, poprawia zeby w Polsce na ubezpieczenie, kazde szczepionki w Polsce, kazde ogolne prywatnie badania kontrolne ktore sa naprawde bardzo drogie ma oplacane przez swoje ubezpieczalnie choc nie sa to zadne nagle wypadki. Podejrzewam ze w ubezpieczeniu maja jakis limit pieniezny maksymalna stawke na dane zabiegi ktore tutaj w Holandii bardzo szybko by sie wyczerpaly natomiast w Polsce pokryja w 100%.
Wracajac do tematu, ja nigdy nie mialam problemu z otrzymaniem jakiegos skierowania na badanie nawet gdy moim lekarzem byl holender, nawet jesli oni mi niczego nie sugerowali ja sama sie dopraszalam o skierowanie. Niedawno rejestrowalam sie u ginekologa BEZ SKIEROWANIA, nie wiem dlaczego niektorzy pisza ze to trudne, ja bez problemu dostalam wizyte. Rejestrowalam sie przez telefon, powiedzialam ze mam jakas infekcje i nikt mnie nie pytal o skierowanie jedynie powiedzieli ze jezeli potrzebuje wczesniejszej wizyty (ja dostalam termin po tyg od rejestraji) to musze isc do swojego lekarza rodzinnego a on juz ma dac skierowanie czy do nich zadzwonic o wczesniejsza, nagla wizyte.
Mysle ze jezeli sie poprosi lekarza rodzinnego o skierowanie na cytologie to powinien dac bez wiekszych sprzeciwow ewentualnie sam pobrac probke i wyslac do laboratorium czy dac pacjentce aby zaniosla do laboratorium (jak w moim przypadku bylo). Jeszcze nigdy mi nie odmowiono zadnego skeirowania do specjalisty nawet gdy w CB robiono test "na bioderka" dla corki i stwierdzono ze wszytsko jest ok a ja upieralams ie ze jej jedna nozka jest dluzsza to dostalam skierowanie na usg (oczywiscie wszystko bylo w porzadku ) |
|
|
|
|
Duuvelke
Mega gaduła

Pomogła: 57 razy Dołączyła: 25 Paź 2006 Posty: 3713 Skąd: 's-Gravenhage
|
Wysłany: Czw Lut 17, 2011 2:28 pm Re: Badania profilaktyczne u ginekologa
|
|
|
AdG napisał/a: | Ja jezdze do Belgii do pani ginekolog (bez skierowania) cale przygotowanie do ciazy, ciaza i porod tez w Belgii... wg mnie lepsza opieka lekarska niz tutaj. |
kwestia szczescia... ja akurat nie narzekam na opieke w czasie ciazy, jak i porodu... w pierwszej ciazy bylam pod opieka ginekologa... i teraz rowniez... |
|
|
|
|
Bogi
Poczatkujacy

Dołączyła: 21 Sie 2009 Posty: 4
|
Wysłany: Czw Mar 10, 2011 3:46 pm
|
|
|
Nawiązując do wątku cytologi.
iwoncia22 zapytałaś się o profilaktyczne badanie cytologiczne, następnie napisałaś że"
iwoncia22 napisał/a: | No a juz całkiem byłam zaskoczona, kiedy powiedziałam, że podejrzewam iż mam jakieś zapalenie czy cuś a pani goktor bez badania przepisała jedna globulkę |
Nie wiem jak to możliwe że poinformowałaś lekarkę o swoich przypuszczeniach o zapaleniu a ona nie wysłała cię do ginekologa! Zmień lekarza.
Mój przypadek: poszłam do swojego lekarza rodzinnego z powodu strasznego bólu podbrzusza, jajników. Lekarz wymyślił że wygląda mu to na zapalenie pochwy (nie wiem jak to wydedukował ?!). Dostałam receptę na maść dopochwową (oczywiście zbędną, bo okazało się że żadnego zapalenia nie mam) oraz od razu przy mnie dzwonił do szpitali, aby mnie umówić z ginekologiem. (Zobaczyłam wtedy, że nawet lekarz ma problem z zarejestrowaniem pacjentki do ginekologa w trybie natychmiastowym). Nie udało mu się umówić, gdy byłam u niego w gabinecie. Jednak 2 godziny po wizycie zadzwonił do mnie mój lekarz z informacją, że jutro mam wizytę w szpitalu u ginekologa, gdzie zostałam zbadana włączając w to 'cytologie'. Po 10 dniach zadzwoniła do mnie pani ginekolog informując o wynikach. Profesjonalna i grzeczna obsługa. Zgodzę się jednak, że do profilaktycznego badania cytologicznego przykładają tu mniejsza wagę niż w Polsce. |
|
|
|
|
|