[zaq]

[cela]

a moj kotek pierwszy raz jechal z nami do polski,trawalo to 16 godzin ,starsznie plakal a poczatku,potem sie troszke uspokoil ale nie chcial wogole spac tylko patrzyl ciagle na prawo i lewo co sie dzieje.Potem kolejna podroz do wloch i tu juz nawet nie plakal ale bylo mu bardzo cieplo ,polewalam go woda i na stacjach jak sie dalo wyciagalam z transporterka,jakos przezyl,ale mi go zal bylo

[zaq]

zauwazylem, ze koty sie uspokajaja jak nie widza co sie dzieje

[Reed]

[CultClub]

ale najgorszy stres jest przed tym ze on tam ucieknie i tudno bedzie mu sie dostosowac bo ma juz 7 lat albo zachoruje a o weterynarzach nic nie wiemy bo zawsze zwierzęta zostawały w domu

[zaq]

[aknairam]

Cytat:

moje sie odzywaja jak jest zbyt wolno _________________

zaq --mój siedzi cicho jak jest zbyt szybko , wtedy ja zaczynam miauczeć -naprawde ! bo jazdy z tymi zwierzakami są baardzo uciązliwe .

[Neela]

Witam,

czy jechał ktoś może niedawno z kotem/psem do PL? Czy zdarzają się kontrole aut przez policję/douane? Czy może przed świętami kontrolują częściej samochody?

Pytam, bo mam zamiar zabrać koty na święta i nowy rok. Mają paszporty, szczepienia ogólne, ale zastanawiam się nad szczepieniem na wściekliznę czy robić?

Powody są 3 - są to koty nie wychodzące; nie chce ich męczyć niepotrzebnie szczepieniem; niestety koty mogą po szczepieniach dostać mięsaka poszczepiennego (raka).

Wiem że lecąc samolotem nie uniknę takich szczepień (wymagane na wściekliznę), ale nigdy mi się jeszcze nie zdarzyła kontrola samochodu więc chciałabym zaryzykować.

Jakie macie doświadczenia w tym temacie? Co wy robicie ze swoimi zwierzakami przed podróżą do PL - szczepicie czy nie?

Pozdrawiam

[aknairam]

Neela nie obawiaj sie kontroli ,bo jezeli nawet takowa bedzie to nie bedą az tak wnikliwie sprawdzac Masz paszport ,masz jakies szczepionki (powiedzmy przeciwgrzybicze)
To wystarczy. Oczywiscie dobrze byłoby przeciwwscieliznie zaszczepic tak dla pewnosci ,ale mozesz to zrobic bedąc w PL np . Ja mialam raz kontrole samochodu (w niemczech kotek siedział na kolanach i nikt na niego nawet uwagi nie zwrocił (a taki piękny kotecek ) Szukali cigaret !! bo nie mogli uwierzyc ,ze jedziemy takim duzym samochodem i nawet jednego papierosa nie wieziemy ( nawet nie mialam pojecia o co im biega cigaret i tyle !! )
miłej podrozy .

[Neela]

Dzięki za informacje aknairam chyba zaryzykuje z kotami i nie będę szczepić, a jak się ktoś doczepi to coś się wymyśli na miejscu

btw. co do kontroli - kilka tygodni temu wracałam z bratem z PL w niedzielę wcześnie rano, na dawnym przejściu granicznym w Jędrzychowicach, stało 5 auto niemieckiej douane, 3 kontrolowały już autka przed nami (bardzo dokładnie), nam się tylko przyjrzeli i pojechali zatrzymać auto za nami... pewnie za mało wypakowany samochód mieliśmy

pozdrawiam

[mimi1982]

Moje się już przyzwyczaiły
Najgorsza była pierwsza podróż-koncert zrobiły,że nie dało się spokojnie jechać
A teraz zawsze śpią na tylnim siedzeniu w kłębuszkach i mają wszystko generalnie gdzieś

[zaq]

u mnie bylo na odwrot. Pierwsza podroz - koty cicho, ale z kazda kolejna sa coraz glosiejsze.