[DamianSylwia]

Witam.
Tak jak w temacie uderzyło dzis we mnie auto gdy przejezdzałem przez rondo na rowerze , pani kierowca i przechodnie wmowili mi ze to moja wina , ale zanim mi to zaczeli mowic konsultowali sie nerwowo po holendersku , powiedzili ze to moja wina a kierowca nie chciał ode mnie pieniędzy ani nie chciał dzownic na policje a auto po uderzeniu kierownicą w maske nie obeszło sie bez "rysek" , troche mnie to zdziwiło ale nie chciałem problemów bo nie jestem pewien mojego ubezpieczenia , polskie biuro w ktorym kiedys pracowałem odprowadza składki ale od około 3 tygodni jestem na holenderskim tempo-teamie i nie zdązyłem sie ubezpieczyc sam.
Numery samochodu zapisałem , chcial bym zeby ktos pomogł rozstrzygnąć czyja to wina i jakie mogą byc z tego konsekwencje/korzysci.
Rower jest zniszczony a moje nogi mocno obite.


Mistrzem painta nie jestem wiec przepraszam za wykonanie , pani(fioletowa kreska) miała mnie(zołta krecha) po prawej stornie , oboje mielismy znak ustąp pierwszeństwa , prosze o opinie , numery blach spisałem

Pozdrawiam i prosze o pomoc

[baileys]

DamianSylwia, twoja wina jak cholera bo jechales pod prad .

[DamianSylwia]

W takim razie , dzieki , nie wiedziałem ze na sciezkach rowerowych panują takie same zasady jak na ulicy , sciezka była przedzielona białą linią na poł i nawet znaki stały od tej strony co jechałem.

[Mathnl]

DamianSylwia, Sciezka jechales ok .ale wyglada na to,ze na rondzie pod prad.Generalnie w wypadku z udzialem auta i rowerzysty wina lezy po stronie kierowcy samochodu,chyba ze ewidentnie przepisy naruszyl kierujacy rowerem.

[ewcia.pol]