KAMIILCIIO
Poczatkujacy
Dołączył: 31 Sty 2016 Posty: 9
|
Wysłany: Nie Sty 31, 2016 2:23 pm Komis JET CARS w Rotterdamie to banda Idio....!!!
|
|
|
Witam,
2 miesiące temu pojechałem do Rotterdamu kupić sobie Citroena C5, okazało się na miejscu że auto które znalazłem na ich stronie było przeznaczone na części.. Ok.. spoko Kupiłem inną C5-kę w dość dobrym stanie, ale oczywiście nie bez wad. Są to pierdułki poza którymi auto jest naprawdę fajne.
Nie dawno pojechałem znów tam, gdyż wypatrzyłem Saaba 9-3... Na zdjęciach cudeńko! A w rzeczywistości? Złom... cały środek w pleśni, silnik zachlapany olejem wszędzie, a karoserie pokrywał mech... No cóż... znajdę inne autko, w końcu sporo tego...
Proszę mi wierzyć, ale nie było ani jednego auta który nie miałby pleśni w środku, wszytko od kierownicy, fotele i dywaniki w pleśni... Nie jakieś małe naloty... śmierdziało z aut niesamowicie. Jak oni te rupiecie chcą sprzedać? W polskich komisach plak czuć na odległość.. a tu?
Auta myte do zdjęć, dobrze ich nie osuszą i potem są tego efekty... "myte" jeśli oni wiedzą na czym polega mycie aut, bo one są straszne w środku. Upierdzielone dosłownie wszystko. Opony łyse, korozja wszechobecna... Citroen C5 HDI z 2001 roku, w ogłoszeniu "lalka" na żywo? Szyba do wymiany, hamulców brak, auto nie odpaliło, tył siedzi bardzo nisko, środek zniszczony, karoseria poobijana...
Ceny kosmiczne, nie wiadomo czym się sugerują wyceniając te samochody. Lanos 1998 rok 1750 euro... a samochód bardziej przypomina kupę złomu.
Nie polecam, strata czasu a sprzedawca wciska Ci kit na każdym kroku. |
|