Smieszne historie z NL i j.holenderskim |
Autor |
Wiadomość |
AnnaW
Gaduła nad gadułami :-)
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 22 Paź 2006 Posty: 551 Skąd: Delft
|
Wysłany: Pon Lip 16, 2007 10:33 am Smieszne historie z NL i j.holenderskim
|
|
|
Tak mi sie wlasnie dzisiaj przypomnialo, kiedy przejezdzalam obok Kamer van Koophandel moja smieszna historie.
Na prawie samym poczatku mojego pobytu w NL, kiedy szukalam pokoju i z moim poczatkowym holenderskim wytlumaczylam sobie ze KVK to jest jakas instytucja, ktora zajmuje sie sprzedaza pokoi (lub wynajmem)
(Kamer-pokoj / koop- kupic / no i ten handel) Nigdy na szczescie nie wybralam sie tam, aby zapytac czy maja dla mnie jakis pokoj do wynajecia.....chyba bym szybko stamtad wtedy uciekla
Nastepna historia ktora mnie rozbawila. Moja kolezanka, ktora przyjechala do mnie na kilka miesiecy zobaczyla raz furgonetki UPS (firma kurierska) i myslala ze jest to zaklad pogrzebowy ze wzgeldu na wyglad tej furgonetki, tu podaje link jak ona wyglada:
http://jcwinnie.biz/wordp..._hydralic_1.jpg
Takze bylo to dla niej zaklad pogrzebowy, ktory sie nazywal UPS (po polsku: ups...ktos umarl!) :)
I jeszcze jedna historia, ktora sobie przypomnialam, takze zabawna. Do mojej wlasnie wyzej wymienionej kolezanki przyjechalo kiedys dwoch kolegow z Polski na stopa. Mieli dojechac do Delft i jakos zadwonic gdzie sa. I zadzownili twierdzac ze sa pod jakas wielka firma co sie nayzwa TU.
(dla niewtajemniczonych byl to Techniczny Unwersytet, stad nazwa TU). Wiec oni mowil ze sa TU!!!! I my musialysmy ich znalezc, co nie bylo takie trudne
Zalozylam nowy temat z mysla, ze mozemy razem sie posmiac z naszych wpadek w Holandii lub gdzie indziej na swiecie z powodu nie zanjomosci jezyka lub innych zabawnych powodow
Takze wytezcie glowki i przypomnijcie sobie co was zabawnego spotkalo....bo ja mam dosc mowic tylko pracy i podatkach, itd.....
Pozdrawiam,
Anka |
|
|
|
|
mariodsl
Super gaduła
Dołączył: 22 Cze 2007 Posty: 231
|
Wysłany: Pon Lip 16, 2007 11:22 am
|
|
|
Mi sie od razu spodbalo Goede Morgen tylko wymawiane w slangu jako >>>cenzura<<< |
|
|
|
|
agata
PRZYJACIEL FORUM
Pomogła: 33 razy Dołączyła: 08 Paź 2006 Posty: 905 Skąd: kraj tulipanow
|
Wysłany: Pon Lip 16, 2007 5:26 pm smiesznosci
|
|
|
moj znajomy pracowal kiedys z Turkiem ktory jak wracali z pracy wskazywal co jakis czas na mercedesa klasy s i mowil >>mooie auto, po powrocie do domu mowi do mnie : ...wiesz jezdzi ze mna jeden Turek do pracy i jak wracalismy pokazal mi chyba z 5-6 swoich prywatynych samochodow mercedesow i czemu on pracuje na szklrani skoro ma takie auta. na co ja parsknelam smiechem i wytlumaczylam co znaczy holenderskie MOOIE!! pozdrawiam |
Ostatnio zmieniony przez agata Wto Lip 17, 2007 1:04 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
mroweczka
Gaduła
Pomogła: 2 razy Wiek: 38 Dołączyła: 18 Cze 2007 Posty: 192 Skąd: Loenen aan de Vecht
|
Wysłany: Wto Lip 17, 2007 10:27 am
|
|
|
hahaha no dobre to, az sie usmialam.... |
|
|
|
|
agata
PRZYJACIEL FORUM
Pomogła: 33 razy Dołączyła: 08 Paź 2006 Posty: 905 Skąd: kraj tulipanow
|
Wysłany: Wto Lip 17, 2007 1:09 pm slowka
|
|
|
pracowalam kiedys z kilkoma Polakami przy robieniu bukietow. kiedys wola mnie kierownik- holender i pyta sie mnie co znaczy slowo Tak wiec mu odpowiedzialam. na co parsknal smiechem gdyz przed kilkoma minutami opowiadal dziewczynie co ma robic a ona caly cas odpowiadala mu tak ..tak..tak..i on myslam ze ona sie z nim bawi w zabawe typu pomidor a holenderskie TAK znaczy galaz, wiec usialismy sie razem. |
|
|
|
|
|