[Kasiucha]

Już nerwów brak, znowu ukradli mojemu synkowi rower, już drugi raz!!!
I to w biały dzień, przypięty rower ukradli spod domu.
Ja chyba mam jakiegoś pecha, najpierw ukradli rower synkowi, potem okradli nam samochód, następnie było włamanie do domu (ale dzięki interwencji sąsiadów, złapali ich na gorącym uczynku),a teraz znowu rower.
Człowiek ciężko pracuje, a takie "świnie" go okradną.
Nie mam komu się wygadać więc piszę, może ktoś z was tez miał tak niemile doświadczenia.

[Amissa]

A kto to robi bo napisalas, ze raz juz zlodzieje zostali zlapani ?

[EdysiaK]

Kasiucha, wlamali wam sie Polacy? czy ludzie o innej narodowosci?

[jagodka]

Kasiucha bardzo Wam wspolczuje

Naprawde tak bardzo boli gdy sie straci cos na co ciezko pracowalo a w szczegolnosci je3sli to nie pierwszy raz. Powiedz jesli mozesz gdzi mieszkasz,w jakiej okolicy ze tak was przesladuje taki pech?

[Kasiucha]

mieszkam w Den Haag , Sporwijk kiedyś bylo tu spokojniej a teraz....
Włamały nam się trzy osoby, polak,holender i portugalczyk, obecnie siedzą w wiezieniu.

[rybcia13]

hehe mi tez ukradli rower i to nie raz, koledze z pracy "wyczyscili" mieszkanie itd.

[jagodka]

Eh koleznaka na chwile wskoczyla do sklepu zostawila rower tylko na kluczyk zamkniety, ulica bardzo ruchliwa duzo kawiarenek i ludzi siedzacych na zewnatrz.
Pozniej biegala po calej ulicy bo nie mogla uwierzyc ze ktos jej zwinal rower, myslala ze moze ma zaniki pamieci i pomylila gdzie zostawila rower...

[MartaAmsterdam]

W ciagu trzech lat - 6 rowerow. Przyzwyczaj sie i kupuj najlepiej tanie dobre uzywane rowery. Znajdziesz takie na marktplaats. Jak zginie Ci taki rower za 50 euro to wtedy nic, trudno.. idziesz kupic nastepny, a jak bedziesz kupowala nowe to wydasz gruba kase i wieksza szanse na kradziesz nowego, polyskujacego roweru.

[jso]

Kiedyś słyszałem, że najlepiej kupować średniej klasy rowery. Bo te najtańsze to kradną ćpuny. Najdroższe kradną złodzieje specjaliści. A na średni rower mało kto się połasi.

Najważniejsze jednak jest dobre zabezpieczenie. Wydatek jednorazowy, a potem ma się teoretycznie spokój już "na zawsze".

Co do samochodu, a tym bardziej mieszkania, jest mi bardzo przykro. Mogę się tylko domyślać jak narusza to poczucie bezpieczeństwa.

[Kasiucha]

mnie się wydaje ze te rowery na marktplaatz są przeważnie kradzione, i że kupowanie ich raczej zachęca złodziei.
Co do włamania do mieszkania, to naprawdę bardzo narusza to naszą prywatność i powoduje strach, ale muszę wam powiedzieć że po włamaniu byliśmy obięci opiekom psychologów i co parę dni przychodzili policjanci i pytali czy wszystko w porządku. A opieka psychologa naprawdę bardzo pomogła naszemu synkowi.

[duYster]

Szczerze wspolczuje. Za kradziez powinni ucinac reke, jak to w niektorych plemieniach jest praktykowane.
Mi, w czasie 10ciu lat ukradli zaledwie dwa rowery, moze to przez to ze mieszkam na wsi
2 lata temu kupilam nowy rower, za zamek (2 kilowy lancuch z klodka) zaplacilam 50 euro. Do tego mam ubezpieczenie. Jak narazie nikt sie mi do rumaka nie dobieral.

[EdysiaK]

duYster, to taki lancuch jak do skutera, nie?

[Duuvelke]

jesli tak czesto kradna ci rower... to radze ubezpieczyc... to duzo nie kosztuje... a przynajmniej zwrot pieniazkow bedziesz miala...

[doronio]

Może to jakoś głupio zabrzmi, ale mieszkasz chyba w okolicy, gdzie mieszka dużo Polaków. Polacy to BAARDZO często kombinatorzy i złodzieje i nie ma co wlaczyć z ta opinią, bov to wcale stereotyp nie jest (co smutne). W mojej okolicy jest mniej Polaków i nigdy złodziejstwa samego w sobie nie doświadczyłem. Za to jakiś czas temu miałem okazje pracować z Polakami, Holendrami, Turkami, i bóg wie z kim jeszcze. Kto wynosił wszystko co sie dało wynieść i ukraść? POLACY i to nie pojedyncze osoby, niemal wszyscy Polacy coś wynosili, często nie ukrywali tego przed współpracownikami, dodam, że stanowili oni jakiś 10% załogi firmy.
Przykre ale prawdziwe.

[Mariola101]

Ode mnie ostatnio , też rower sobie pożyczyli i zapomnieli odstawić .