Zwolenienie dyscyplinarne na kontrakcie |
Autor |
Wiadomość |
Winter
Gaduła nad gadułami :-)
Pomógł: 1 raz Dołączył: 01 Sie 2009 Posty: 453 Skąd: Rotterdam
|
Wysłany: Czw Paź 28, 2010 1:33 am Zwolenienie dyscyplinarne na kontrakcie
|
|
|
Siema,
Chciałbym zapytać osoby obyte z holederskim kodeksem pracy (bowiem w umowie nie ma nic). Czy mając stały kontrakt mogę być dyscypliarnie zwolniony i czy jest coś takiego jak trzy ostrzeżenia? Prowadzona jest nagonka na moją osobę w moim zakładzie pracy, co tu dużo mówić również przez Polaków. Grożą mi zwolnieniem, choć prawda jest taka, że szukają pretekstu, aby mnie wkurzyć - zostaję po godzinach, mimo, że reszta ludzi na kontraktach dawno skończyła oraz słyszę głupie docinki ze strony reszty pracowników. Nie zamierzam z nimi walczyć, ale kodeks pracy przewiduje "podobno" ew. koszt wypowiedzenia na dość dużą sumę i chciałbym to potwierdzić.
Jeśli trzeba będzie to będziemy się po prostu sądzić. |
|
|
|
|
agata
PRZYJACIEL FORUM

Pomogła: 33 razy Dołączyła: 08 Paź 2006 Posty: 905 Skąd: kraj tulipanow
|
Wysłany: Czw Paź 28, 2010 8:45 am
|
|
|
Witam
na pytanie czy mozna zwolnic dyscyplinarnie na stalym kontrakcie odpowiedz brzmi TAK- ale zeby to zrobic musza byc konkretne, udowodnione powody.w takim przypadku pracodawca na ponosi zadnych kosztow zwiazanych z wypowiedzeniem w przeciwnym wypadku- tzn w przypadku rozwiazania umowy musi wyplacic jako zadosc uczynienie pewna kwote ktora zalezy od stazu pracy i wieku ponadto wtedy nalezy ci sie rowniez zasilek dla bezrobotnych.
pytasz o trzy ostrzzezenia- Tak!!! jest cos takiego ale musza to byc pisemne nagany
i rzeczywiscie po trzech takich naganach mozna zwolnic dyscyplinarnie.
pozdrawiam i powodzenia |
_________________ Bo w miłości silni
mamy siebie nawzajem! |
Ostatnio zmieniony przez agata Czw Paź 28, 2010 8:48 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Winter
Gaduła nad gadułami :-)
Pomógł: 1 raz Dołączył: 01 Sie 2009 Posty: 453 Skąd: Rotterdam
|
Wysłany: Czw Paź 28, 2010 1:33 pm
|
|
|
Dzięki, skontaktowałem się z Jurisdisch Loket i oni też twierdzą podobnie, ale kazali się spotkać, żeby zobaczyć kontrakt.
Ogólnie sprawa wygląda tak, że pracuję tam 3 lata, stały dostałem początkiem roku, ostatnio niestety po pewnym incydencie spowodowanym przez Polaków stałem się obiektem drwin i wykorzystują mnie maksymalnie - przyjeżdżam na ranną zmianę, a oni każą przyjechać mi na nocną zmianę, robię dużo nadgodzin, twierdzą, że robię za dużo pauz i za często (a tak nie jest, jest nawet okamerowanie, więc łatwo sprawdzić).
Najlepsze jest to, że jako niewielu Polaków mówię po holendersku, a mój główny szef zamiast zapytać się co się stało od razu powiedział, że było tak i tak, nawet nie chciał słuchać innej opinii, a oczywiście zrobili to Polacy.... |
|
|
|
|
|
|