holenderskie imprezy rodzinne |
Autor |
Wiadomość |
neltje
Dołączyła: 18 Lis 2011 Posty: 0
|
Wysłany: Pią Lis 18, 2011 11:17 pm holenderskie imprezy rodzinne
|
|
|
Witam
Wszystkie Panie/Panow zyjacych w zwiazkach mieszanych sczegolnie tych, ktorzy zwiazani sa z Holendrem/ka. Jestem ciekawa czy uczestniczycie zawsze w imprezach rodzinnych, typu urodziny kazdego czlonka rodziny? Ja jestem w zwiazku z Holendrem i jestesmy ze soba juz prawie 5 lat. Jednak dopiero od kilkunastu mies. mieszkamy razem w Holandii i od tego czasu traktowana jestem normalnie jak czlonek rodziny, mimo ze nie mamy slubu. Do rodziny weszlam wiec bez wstepnych przygotowan, jesli wiecie co mam na mysli. On ma bardzo duza rodzine i jest z nimi bardzo zwiazany, wiec 14 razy do roku jestesmy zapraszani na urodziny mamy, taty, siostr braci, spolmalzonkow i dzieci. Juz tygodnie przed urodzinami robie sie nerwowa. Bardzo ich lubie, ale szczerze powiem dla mnie to jednak za duzo. Nie znam na tyle jeszcze jezyka by prowadzic z nimi konwersacje jedynie to rozumiem o czym rozmawiaja miedzy soba, ale sami jakos nie zagaduja po angielsku. Wiec siedze tak przez 3h wpatrzona w sufit i sie niezrecznie czuje, cos w rodzaju Czesto wracam do domu z placzem jak male dziecko. Staram sie unikac tych spotkac, ale potem sie okropnie czuje i slyszalam jak ojciec mojego partnera nawet wspomnial o tym ze jak to, ze ja unikam rodzinnych spotkan. Nie wiem co mam z tym fantem zrobic, bo nie chce ich urazic. W Polsce rzadko kiedy chodzilam na urodziny, imieniny rodziny, bo to nie jest jednak "my thing", co innego ze znajmomymi Pewnie powiecie zeby byc bardziej asertywnym i sie nie przejmowac, ale to nie jest takie latwe. To byloby na tyle mojego marudzenia |
|
|
|
|
marta75
Gaduła marta75
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 26 Cze 2010 Posty: 159 Skąd: krakow-veenendaal
|
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 8:48 am
|
|
|
Ja tez mialam ten problem na poczatku,maz Holender z duza rodzina z jedna roznica ,ze wszyscy po angielsku bardzo dobrze mowia.i mam to samo urodziny ,spotkania I jeszcze dochodza niedzielne spotkania jesli nie na kolacje to popoludnie na kawke I ciastko co mnie doprowadza do szalu .czasami sie buntuje I nie mam ochoty wiec wymyslam cos dla nas zeby nie isc .pozniej mam telefon od tesciowej ze bylo super I ze nas bardzo brakowalo I ze tesknia za moja corka.....itd. Wiec zaczelam chodzic ze wzgledu na corke,pozatym jak sie nudze lub wszyscy nagle po holendersku gadaja to ja biore magazyn I przegladam,tesciowa ma ich sporo lub wychodze z corka do ogrodu.z tego co zaobserwowalam Im wieksze rodzina tym wieksza spojnosc wiec ani ty ani ja prawdopodobnie tego nie zmienimy.rozumnie ze zalezy ci na partnerze (5 lat)wiec jesli planujesz dalsza przyszlosc z nim mozesz pojsc na kompromis?powodzenia zycze |
Ostatnio zmieniony przez marta75 Sob Lis 19, 2011 8:58 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
suska
Mega gaduła Sex, rock and thea!
Pomogła: 34 razy Wiek: 35 Dołączyła: 24 Lut 2009 Posty: 2458 Skąd: Zoetermeer
|
Wysłany: Nie Lis 20, 2011 2:11 am
|
|
|
Mialam ten "problem' z moim poprzednim partnerem Szczegolnie ze wtedy jeszcze po holendersku nie za bardzo mowilam, a nie wszyscy tez mowili po angielsku No ale on ze mna do Polski tez jezdzil, a jednak poza rodzicami nikt z mojej rodziny po angielsku nie mowi wiec on i tak mial gorzej, a zwiazek=kompromisy. Z obecnym partnerem tego problemu juz nie ma, jego rodzina albo nie utrzymuje ze soba kontaktu (dosc zagmatwana sytuacja rodzinna) a ta czesc, ktora nawet kontakt ze soba ma nie obchodzi praktycznie zadnych swiat/urodzin itd Ale czasem wpadamy w odwiedziny albo gdzies sie umawiamy i nie ma stredowki bo i atmosfera jest bardziej ludzna i nie ma az tyle ludzi. |
_________________
"I'm starting at the end in the synthestereo, candy covered kisses making my lips glow
97 lies, what we don't know
Down from the top now, take your time, let's go" |
|
|
|
|
Estamos
Gaduła nad gadułami :-)
Pomógł: 6 razy Wiek: 39 Dołączył: 07 Kwi 2010 Posty: 426 Skąd: provincie Utrecht...
|
Wysłany: Nie Lis 20, 2011 9:53 pm
|
|
|
Mi zdarza się bywać na takich urodzinach itp. "Dogaduję" się po holendersku jakoś tam. Autorce tematu powiem tak, że Holendrzy to nie Polacy. Te wszystkie imprezy są do bólu poprawne, i przewidywalne. Życzenia, koffie gadka o wszystkim i niczym zależy od rozmówców często o dzieciach i koniec że to gezellig, że do następngo razu itp.
Suska ma szczęście ale i pecha bo takie imprezy to super okoliczność do poznania zwyczajów danego państwa(suska chyba je jednak zna) ale tak ogólnie piszę.
Podsumowując, warto bywać i próbować się odzywać. Nie warto nie bywać albo milczeć. Idąc tam nie stracisz możesz zyskać sympatię i znajomości. Nie znasz języka, zaproponuj angielski czy inny który znasz. Ty sama masz więcej do przekazania niż wszyscy oni. Ty jesteś nowa ze wschodu, możesz dużo mówić o swoim kraju o zwyczajach, porównywać itd. |
|
|
|
|
suska
Mega gaduła Sex, rock and thea!
Pomogła: 34 razy Wiek: 35 Dołączyła: 24 Lut 2009 Posty: 2458 Skąd: Zoetermeer
|
|
|
|
|
andevi
Super gaduła
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 29 Wrz 2008 Posty: 326
|
Wysłany: Pon Lis 21, 2011 2:33 pm
|
|
|
neltje,
A nie mozesz z tesciem pogadac? Jesli wymagaja od Ciebie, bys byla obecna, to na jakich zasadach masz tam byc? Jako outsider, ktory ani be ani me, i tylko kanape grzeje? Ja tez sie okropnie czuje wsrod ludzi, ktorzy rozmawiaja przy mnie w jezyku, ktorego ja nie rozumiem. Czuje sie wtedy wylaczona z towarzystwa. Jesli juz cie na impreze zapraszaja, to przynajmniej gospodarze powinni zadbac o to, bys sie nie czula jak kolek w plocie. Spokojnie to wyjasnij i zaznacz wyraznie, ze jesli beda Cie ignorowac, to wychodzisz.
No i sama ludzi zaczepiaj, zaczynaj konwersacje od prawienia komplementow - tak chyba najlatwiej przelamiesz lody. Nie unikaj ich, moga sie okazac bardzo fajnymi ludzmi:) |
|
|
|
|
|
|