The Bucket List, czyli lista rzeczy, które chcę zrobić przed |
Autor |
Wiadomość |
Gik
Nieśmiały użytkownik Mgr Ambiwalencja
Wiek: 37 Dołączyła: 27 Cze 2011 Posty: 67 Skąd: Weert
|
Wysłany: Pon Lis 21, 2011 8:03 pm The Bucket List, czyli lista rzeczy, które chcę zrobić przed
|
|
|
Zainspirowana jednym z moich ulubionych filmów (tytuł w temacie) i stroną before i die mam pytanie i zarazem prośbę do forumowiczów o podzielenie się własnymi marzeniami.
Dla tych, którzy nie widzieli filmu krótkie wyjaśnienie: The Bucket List, to osobista lista rzeczy, które chcielibyście zrobić przed śmiercią. Może zawierać wszystko, od rzeczy jak najbardziej banalnych, aż po te nieokreślenie nierealne. Mogą to być najskrytsze marzenia, lub zwykłe zachcianki.
Pomysł może wydać się niektórym zbyt ckliwy, a może nawet zbyt osobisty. Ale wiecie co? Na dworze jest cholernie zimno i ciemno, święta zbliżają się wielkimi krokami i wielu z nas zostawiło rodzinę w Polsce, a takie refleksje potrafią rozgrzać człowieka od środka, podbudować nadzieję, zbliżyć do siebie nieznajomych. Przecież to takie piękne - marzyć. Tego nikt nam nigdy nie odbierze.
Zacznę od siebie, mając nadzieję że później pójdzie gładko i wzbudzi to w Was zainteresowanie oraz skłoni do odzewu. Pozdrawiam.
5 rzeczy, które chcę zrobić przed śmiercią: *
- nauczyć się przynajmniej 5 języków (w tym Szwedzki, Norweski i Hiszpański)
- wybaczyć (sobie i innym) wszystko, czego jeszcze nie wybaczyłam
- czuć się w pełni spełnioną
- na starość zamieszkać w bungalowie na wodzie na tropikalnej wyspie
- znaleźć swoją drugą połówkę i spędzić z nią resztę życia
* Załóżmy 5 jako optymalną liczbę. 1 rzecz to za duży dylemat, co wybrać, a w drugą stronę też nikt nie będzie przecież czytał listy 'Milion rzeczy, które...' . |
_________________ Everything could have been anything else and it would have just as much meaning. [Mr. Nobody] |
|
|
|
|
jso
Gaduła nad gadułami :-)
Pomógł: 15 razy Dołączył: 30 Wrz 2007 Posty: 963 Skąd: Amsterdam
|
Wysłany: Wto Lis 22, 2011 10:33 am
|
|
|
Też ostatnio o takich rzeczach myślę, bo w rodzinie miałem samobójstwo, a potem moja sąsiadka nagle zmarła na raka w wieku 27 lat. Jest tendencja, żeby odkładać marzenia na "kiedyś", jak już będzie się miało dostatecznie czasu i pieniędzy (emerytura?), a tu może przyjść niespodzianka w postaci przedwczesnej śmierci lub jakiejś formy kalectwa i życie zmarnowane, bo pieniądze przychodzą i odchodzą, można je zawsze na nowo odpracować, ale drugiego życia już nikt nam nie da.
U mnie same marzenia podróżnicze:
- zobaczyć Cinque Terre
- zobaczyć słone jezioro w Boliwii po porze deszczowej
- zobaczyć Peru
- wyjść z domu i iść przed siebie gdzie mnie oczy poniosą tak długo, aż mi się to znudzi (tak jak Forrest Gump) |
_________________ Dumny Polak |
|
|
|
|
Mucha_75
Gaduła nad gadułami :-) Mucha
Pomógł: 13 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 624 Skąd: Schiedam, GA
|
Wysłany: Wto Lis 22, 2011 12:14 pm
|
|
|
W zasadzie, mam tylko dwie zachcianki. W zdrowiu i bez problemowo dociągnąć do emerytury, potem przeprowadzić się do Włoch, ew południowej Hiszpanii (Andaluzja lub w pobliżu Gibraltaru), a najlepiej na Kretę, i potem pożyć jeszcze spokojnie jakies 15 lat. Co do rzeczy, które chciałbym zobaczyć lub gdzie pojechać, to nie pozostają w sferze marzeń, a celów, więc o nich nie piszę |
|
|
|
|
janaa
Poczatkujacy Janaa
Wiek: 45 Dołączyła: 06 Mar 2008 Posty: 10 Skąd: Nl
|
Wysłany: Czw Lis 24, 2011 1:18 am
|
|
|
Być zdrowym, mieć pracę, spłacić w końcu wszystkie długi, dobrze i mądrze wychować córkę i zobaczyć cudowną Toskanię... chyba wszystko... |
|
|
|
|
|
|