[Gochna H]

martyna_k,
mniemam ze
masz na mysli azotyny i konserwanty znajdujace sie w miesie bo gotowanie miesa tego nie powoduje, (ze wtedy bialko miesa staje sie rakotworcze) smazenie owszem...
przeszukalam madry dzial biologii (nawet molekularnej) i nic takiego nie znalazlam
prosze podaj link do strony w ktorej to wyczytalas
az sama jestem ciekawa bo do tej pory nikt nawet znajomy dietetyk o tym mi nie wspomnial....jestem zaskoczona ze tak mnie do tej pory wodzono za nos...

[martyna_k]

wiecie co,chyba namieszałam jak zawsze,potrzepana. Nie mam linka do tej strony,bo miałam to w notatakach na komputerze...ale myśląc logicznie,to wychodzi na to,że masz racje Gochna H - konserwanty,itp. Przepraszam za pomyłkę.
Można dopisac jeszcze,że zwierzęta zarzynane w taki okrutny sposób-jak to się teraz robi-mają kompletnie inny smak. Bo smak wystraszonego zwierzęcia czy też wyczerpanego wcale nie jest taki dobry. Nie wiem co na to działa,to już czysta biologia.

Znalazłam malutką notatkę jeszcze: "...razem z mięsem do twojego organizmu mogą wtargnąć dioksyny, priony, pestycydy, antybiotyki, hormony, komórki raka.
Spożywanie mięsa to jeden z głównych powodów miażdżycy, zawałów serca, nadciśnienia, udaru mózgowego." -> nie wiem jak na to patrzeć. Mięso jak już jeść to chyba z umiarem...

[Witch01]

[martyna_k]

tak to z tej strony. Przyznam,ze czuje się w tym momencie lekko osaczona...
Nie,nie wierze,we wszystko co przeczytam w internecie...od początku było mało informacji na temat iż białko zwierzęce jest rakotwórcze,dlatego szukałam wszędzie gdzie to możliwe. Gdy czegoś nie wiem konsultuje się z lekarzem jak jest taka możliwość. Zresztą widze,że nie ma sensu pisac dalej,bo jeszcze znowu namieszam...
zostałam wegetarianką z przekonania,tak więc działania mięsa na organizm pomine,dodając,że odstawienie go wpłynęło bardzo znacząco na mój stan zdrowia,a było on niezbyt dobry.

[asus]

Myślę że mieso jedzone z umiarem i z pewnego źródła/hodowli ... nie ma prawa być rakotwórcze !:) Chyba nie bez powodu w renomowanych restauracjach ludzie wydają tysiące tylko po to żeby faszerować się rakiem

Wegetarianinem takim pełną gębą pewnie nie zostane ale postaram się ograniczyć np: tylko do mięsa czerwonego..

A co do raka hmm to i tak w większości przypadków choroba genetyczna, którą poniekąt każdy z nas w sobie ma tylko że poprzez niezdrowe jedzenie i tryb życia możemy tego 'raka' wypuścić z klatki a wtedy już będzie nam trudno go złapać

Czytałem że jest jakaś odmiana wegetarianizmu polegająca na tym że ludzie którzy to propagują jedzą tylko owoce i warzywa, tylko takie które po zerwaniu nie zabiją całej rośliny, a niektóre owoce tylko które same spadły z drzewa... ludzie Ci żadko przekraczają 30stke ;/ i tu niestety trudno jest mi zrozumieć takie postępowanie/poświęcenie, niewiem jak to nazwać..

Dużo moich znajomych zrezygnowało z mięsa bo taka jest teraz moda, moda na bycie 'innym'.. i chwalą się między ludźmi jak im to zwierząt szkoda, ale perfidnie obnoszą się w coraz to nowych skórzanych butach, torebkach ... a nawet pokrowcach na komórki dziwne na prawde dziwne ...

Następna sprawa która budzi moje kontrowersje to propagowanie wegetarianizmu jako zdrowego stylu życia, odżywiania ( podobno zmniejszenie ryzyka zachorowania na raka), znam też takich ludzi którzy potrafią gadać o tym godzinami spalając przy tym 10 bardzo zdrowych papierosów i 5 super mało kalorycznych piw, ale od tego raka przecież nie ma bo każdy pije albo pali i to jest normalne heh

[Duuvelke]

[suska]

[asus]

SUSKA


chyba nie dokońca mnie zrozumialaś ... w tej opini jest zawarta odpowiedź na temat rokotwórczego MIĘSA ! , czyli..chyba nie po to ludzie/klienci tych renomowanych restauracji wydają tysiące na faszerowaniem się miesem które ma spowodować nowotwór!

proponuję czytać ze zrozumieniem next time

[suska]

nie ma czegos takiego jak rakotworcze mieso

[asus]

[suska]

[asus]

[pani_puchatkowa]

[suska]

a to sory za blad

[Duuvelke]