[anetos]

szukam ginekologa najlepiej kogos z polski czy komus cos wiadomo? w hadze oczywiscie.dzieki.

[RobKAM]

Jezeli juz to polskie polozne sa w Hadze ,zadzwon do nich to moze cos pomoga,ale szanse na polskiego gina sa raczej marne,pozdrawiam

[malgosia]

...nie ma...
ewentualnie w Niemczech niedaleko granicy.
malgosia

[magdalenka]

Hej dziewczyny
Interesuje mnie porod w Niemczech gdzies kolo granicy holenderskiej czy z taki lekarzem najlepiej Polakiem mozna sie dogadac i dojechac na porod czy jak to wyglada? i co jak porod zacznie sie wczesniej nieoczekiwanie?
macie jakies namiary na ginekologow polskich w Niemczech???

[Gochna H]

Magdaleno wydaje mi sie iz najlepiej bedzie zapytac o to osoby z forum polskiego w Niemczech oni pewnie wiedza wiecej o polskich ginekologach choc nie wiem moze sie myle bo byc moze znajduja sie na naszym forum Polki ktore rozdzily w Niemczech a przy porodzie obecny byl polski ginekolog .....pozdrawiam

[malgosia]

witaj, ja sie nad tym zastanawialam, nawet kontaktowalam sie z polskim ginekologiem, ale powiem szczerze, ze ma to wiele wad, takze jesli chodzi o badania okresowe i niemiecki system opieki. wydaje mi sie, ze jesli juz chcesz rodzic poza Holandia mozesz sobie pozwolic na porod w Pollsce w dobrej prywatnej klnice. Ubezpieczlania pokryje wszystkie koszty, bo takie sa zasady, a po wkroczeniu do strefy Schengen z malenstwem spokojnie przyjedziesz tu z powrotem, bez czekania na dokumenty. Ja dlatego z tej opcji szybko zrezygnowalam,ale znalazlam tu fantastyczna ginekolog, wiec bylo bardzo ok.pozdrawiam, malgosia

[magdalenka]

zgadza sie moglabym rodzic w Polsce ale maz z racji tego ze nie jest Polakiem uwaza ze dziecko powinno sie urodzic sie w Europie zachodniej poza tym obawiam sie ze pare miesiecy przed porodem powinnam spedzic w Polsce bo zdaje sie ze nie mozna podrozowac...? a to nie wchodzi w gre. Ach zeby ci Holedrzy byli normalniejsi. dziki strach mnie ogarnia przed porodem naturalnym.
pozdrawiam kolezanki

[szeda]

hmmm a w ktorym jestes miesiacu, ze nie mozesz podrozowac?
ja tam w 7 mies. lecilalam samolotem, kolezanka troche pozniej
wiedz ze robisz to na wlasna odpowiedzialnosc, zalezy jak sie czujesz, czy nie masz przeciwskazan itp.
samochodem jak dasz rade zniesc niedogodnosci podrozy bez przystanku tez da rade - na to czy podrozowac czy nie nie ma jednej odpowiedzi (ale ze NIE MOZNA, no coz nie wiedzialam)

[malgosia]

to gdzie sie urodzi dziecko tak naprawde nie ma znaczenia... wszak obywatelstwo ma po rodzicach, chyba, ze chcesz rodzic w Stanach
Piszesz, ze ojcec chce w Europie Zachodniej, a Ty ? Znasz na tyle dobrze niemiecki, bo przeciez ginekolog to nie wszystko, masz doczynienia z personelem w klinice, w ktorej on pracuje, zeby rodzic w Niemczech ?
pozdrawiam, Malgosia
PS Zorientuj sie tu gdzie jest dobry szpital i poszukaj dobrego lekarza, a bedzie ok.

[baba jaga]

Hoi,

A co masz tu na mysli?

Cytat:

Ach zeby ci Holedrzy byli normalniejsi. dziki strach mnie ogarnia przed porodem naturalnym.

Nie bardzo rozumiem? Chodzi ci o rodzenie w domu...?

Pozdrawiam

[magdalenka]

Jezeli chodzi o podrozowanie w ciazy to ja czesto latam transavia do berlina i na ich stronie internetowej podajze przeczytalam ze podrozowanie w ciazy tylko do 6 miesiaca. myslalm ze wszystkie linie lotnicze sa podobne. dodam ze latam co miesiac od 5 lat i niegdy nie widzialam w samolocie transavi kobiety w zaawansowanej ciazy.
Co do niemieckiego to nie znam wcale ale znam angielski wiec nie powinno byc problemow. I co do mojego stwierdzenia ze Holendrzy mogliby byc normalniejsi coz oni sa nienormalni w kazdej kwestji ale teraz chodzi mi oczywiscie o porody naturalne i porody w domu. w domu rodzilo sie jakies 2 wieki temu a potem ludzie stworzyli szpitale... w 21 wieku , w Europie zeby kobieta musiala tak cierpiec???!!! to dopiero jest nienaturalne!

[malgosia]

.... nie liczylabym zbytnio na twoj angielski w Niemczech, bo moga byc klopoty... na pewno lepiej niz we Francji, ale nie ryzykowalabym, bo jak sie rodzi dziecko i czlowiek zapomi slowka... a poz tym Niemcy to nie Holandia czy Skandynawia, tam naprawde nie kazdy mowi po angielsku... to taka uwaga hm.organizacyjna. pomyslnosci, malgosia

[magdalenka]

Wiem ze w Niemczech nie kazdy mowi po angielsku masz racje zwlaszcza w malych miastach przy granicy holenderskiej ale postaram sie poszukac Polaka, moze trafie bo slyszalam ze pracuje tam duuuuzo polskich lekarzy. Poza tym chyba wole zapomniec slowka niz cierpiec katusze.
pozdrawiam wszystkie panie.

[Mariposa]

[magdalenka]

bo mozesz miec na zyczenie cesarke albo znieczulenie a tu tylko aborcje...
pozdrawiam