NIEDZIELA.NL
FAQ   Grupy  Rejestracja  Zaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Niepomocni Polacy???
Autor Wiadomość
agata 
PRZYJACIEL FORUM


Pomogła: 33 razy
Dołączyła: 08 Paź 2006
Posty: 905
Skąd: kraj tulipanow
  Wysłany: Sob Lis 01, 2008 3:41 pm   Niepomocni Polacy???

a ja chcialabym podzielic sie moimi ostatnimi spostrzezeniami- przypuszczam, ze dotyczyc to bedzie wielu osob.
Ze wzgledu na swoj juz dosc dlugi czas pobytu w Holandii ,a co za tym idzie znajomosci jezyka jak i roznorakich przepisow czesto zdarza sie, ze pomagalam rodakom w wielu sprawach- zalatwienie pracy, mieszkan, otwieranie kont bankowych jak i wielu jeszcze spraw zycia codziennego. Nigdy nie kasowalam za swoje porady i pomoc bo uwazalam, ze dzis komus ja jutro ktos mi a poza tym lubie pomagac ale zauwazam ze wielu przyzwyczaja sie do takiego matkowania i jak to mowia dajesz palec a pozniej ciagna juz cala reke . Przez ostanie pare miesiecy ciagle zalatwialam czyjes sprawy ..a to telefon eneco a to telefon do casemy a to do banku....i wiecznie cos... Zauwazylam, ze osoby, ktore przyjechaly tutaj niedawno uwazaja , ze wszystko im sie nalezy a MY- mieszkajacy tutaj troche dluzej powinnismy wiecznie komus pomagac i wszystko zalatwiac- czasem to mnie strasznie wkurza bo ja musialam sama przecierac wszelkoie drogi a jak juz kogos proslilam o pomoc to slono za to placilam - przypuszczam, ze wielu mialo tak samo a NOWI chca miec wszytko na tacy. Czesto tez slysze opinie ze jestesmy niezyczliwi niepomocni, ze nie chcemy ulatwiac komus startu. A to forum...? SKARBNICA WIEDZY! Sa tu wszystkie informacje na temat codziennosci zycia i wiele jeszcze innych rad- kilka lat temu tego nie bylo- wiec czy to nie jest rowniez pomoc- czasem wystarczy poswiecic kilka godzin na tym forum i wielu rzeczy sie dowiedziec - wiec dlaczego tak wielu NOWYCH krytykuje NAS?
Jeszcze jedna bariera to jezyk - owszem to problem - ale przeciez nam tez nie bylo latwo ja wszedzie chodzilam ze slowniczkiem i kaleczac jak sie tylko dalo jezyk zalatwialam swoje sprawy a zauwazam .iz wielu osobom latwiej powiedziec komus ... skocz ze mna do banku..zadzwon do eneco, zalatw mi to... ..no coz tak tez mozna tylko jak dlugo-?
A co wy o tym sadzicie? czy macie podobne wrazenia?
_________________
Bo w miłości silni
mamy siebie nawzajem!
Ostatnio zmieniony przez agata Sob Lis 01, 2008 3:43 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
ghambit 
Gaduła

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 108
Wysłany: Sob Lis 01, 2008 4:28 pm   

Mam podobne odczucia, nie jestem egoistą aczkolwiek wielu "nowych" Polaków faktycznie przyjeżdża tutaj z poczuciem iż wszystko im się należny za darmo. Na początku pomagałem jak mogłem, kosztem swojego czasu, a nie raz i pieniędzy. Też wtedy myślałem, a co gdy ja kiedyś będę potrzebował pomocy? Większość ludzi którym pomagałem, przyjechało tu narobiło bałaganu, i wyjeżdżało. Dzisiaj jest inaczej, nie mam nic przeciwko pytaniom ale większość pseudo znajomych woli abym zaprowadził ich za raczki do gemeente i porozmawiał z Panią tak aby było ok, na co już się nie godzę. Po wielu doświadczeniach, przestałem być wrażliwy na hasła typu "no weź pomóż jak polak polakowi". Ktoś bliski zawsze mi powtarzał "nie rób komuś dobrze nie będzie Ci źle" i z takim trochę egoistycznym nastawieniem, żyje mi się dobrze, bo mam więcej czasu dla siebie i swojej dziewczyny. Pozdrawiam
 
 
ataga 
PRZYJACIEL FORUM

Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 13 Lut 2007
Posty: 478
Skąd: Limburg
Wysłany: Sob Lis 01, 2008 5:02 pm   

mam podobne doswiadczenia.. ale dalam sobie ostatnio troche na wstrzymanie.. to tez ze wzgeldu na moje stanowisko pracy. pomagam ile moge, ale nie dzwonie i nie chodze nigdzie z ludzmi " za raczke", owszem moge sie dowiedziec to i owo ale na tym sie tez konczy. Niestety kiedys " dawalam cala reke" i co pozniej.. dostawalam w dupe.. po zalatwieniu sprawy ludzie mieli mnie kompletnie w dupie.. zeczywiscie tak jak by byl to moj obowiazek im pomoc!

mysle ze warto pomagac, ale tez trzeba byc troche egoista i pomyslec: " a jak ja bede potrzebowala pomocy.. czy w gronie tych ludzi ktorym pomoglam znajdzie sie ktos kto mi pomoze" mysle ze odpowiedz jest latwa..

pozdrawiam
Agata :039:
_________________
Wlasciwoscia czlowieka jest bladzic, glupiego- w bledzie trwac.

Cyceron
 
 
 
sylart 
Nieśmiały użytkownik

Pomogła: 1 raz
Wiek: 54
Dołączyła: 17 Lip 2007
Posty: 54
Skąd: Rotterdam
Wysłany: Sob Lis 01, 2008 5:15 pm   

Ja też się zgodzę z Wami, ale trochę od innej strony. Zaliczam się do tych, jak to nazwaliście "nowych" i za każdą nawet najmniejszą pomoc ze strony naszych "zakorzenionych" rodaków musiałam bardzo słono zapłacić. Nie zawsze uzyskałam to czego chciałam, ale niestety kasa się należy. Więc jak zawsze kij ma dwa końce. Doszłam do wniosku, że pomimo, iż nie znam holenderskiego to ze znajomością niemieckiego potrafię wiele załatwić i staram się nie korzystaćz pomocy rodaków (nie opłaca się). Z drugiej strony rozumiem Was ponieważ wielu naszym rodakom brakuje wyczucia, taktu i umiaru w "wykorzystywaniu" innych oraz szanowania ich cennego czasu.
Ale tak czy inaczej to, że Wam było ciężko (szczerze współczuje) to i nam też tak musi być? :073:
 
 
 
nollewska 
Gaduła nad gadułami :-)


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 24 Sie 2006
Posty: 547
Skąd: Veghel/Torrevieja
Wysłany: Sob Lis 01, 2008 5:29 pm   

Potwierdzam to co powiedzieli moi przedmowcy. Tak jest, choc nie zawsze.
Dla mnie najbardziej przykrym stal sie moment, wtedy gdy ja bylam na zawolanie i tlumaczenie wszystkiego z kim sie ktos zwrocil, zdarzyl sie moment, iz ja potrzebowalam pomocy i zwrocilam sie do pewnej osoby o przetlumaczenie z jezyka polskiego na inny jezyk (nie holenderski) doslownie dwoch linijek zdan, osoba z innego forum odmowila mi, sugerujac zgloszenie sie w tej sprawie do tlumacza przysieglego, mimo, iz doskonale ta osoba znala ten jezyk. Rozumiem, ze gdyby to byl bardzo dlugi tekst lub tez bardzo dlugi tekst ... to bylo zaledwie dwa zdania, a tekst nie byl jakis zawily, trudny... Wtedy najczesciej opadaja mi rece, a nogi mam podciete. No i nie mam zadnej zachety czy tez motywacji, aby pomagac innym. Bo ludzie dziela sie na dwie grupy: dawcow i biorcow. Wiec dlaczego ja mam byc ciagle dawca?
 
 
 
aymar 
Gaduła nad gadułami :-)


Pomógł: 3 razy
Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 508
Wysłany: Sob Lis 01, 2008 5:29 pm   

Na pewno macie rację , ale nie mozna wszystkich tych którym sie pomaga i są naprawdę wdzieczni za pomoc wrzucać do jednego worka , mnie tu też pomogli obcy ludzie to forum Ty Agato choć nigdy Cię nie widziałem czułem głęboko i nadal czuję wielki szacunek do Ciebie i osób Ci podobnych , myślę sobie i nawet tak już czasem jest , żew zamian komuś też pomogę i bardzo się z tego cieszę. Tymi którzy nie cenią tej pomocy po prostu się nie przejmujcie bo naprawdę są ludzie którzy uczciwie taką pomoc sobie cenią.
pozdr :039:
_________________
Bóg często nas odwiedza,ale przeważnie nie ma nas w domu...
 
 
ataga 
PRZYJACIEL FORUM

Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 13 Lut 2007
Posty: 478
Skąd: Limburg
Wysłany: Sob Lis 01, 2008 5:44 pm   

aymar napisał/a:
mnie tu też pomogli obcy ludzie to forum Ty Agato choć nigdy Cię nie widziałem czułem głęboko i nadal czuję wielki szacunek do Ciebie i osób Ci podobnych ,


dwie Agaty sie tu wypowiedzialy ha ha, mysle ze masz nas obie na uwadze!
i dodam tylko, ze oczywiscie nie mozna wszystkich tak samo ocieniac, ale mi czasami sie tez przykro robi ze ludzie sa tacy falszywi.. tzn, jak cos od ciebie chca to sa mili itd, ale pozniej to nawet znaku zycia nie dadza (nie mowie juz o podziekowania bo na to nie czekam)

pozdrawiam

Agata
_________________
Wlasciwoscia czlowieka jest bladzic, glupiego- w bledzie trwac.

Cyceron
 
 
 
renius36 
Poczatkujacy

Wiek: 51
Dołączyła: 29 Paź 2008
Posty: 5
Wysłany: Nie Lis 02, 2008 11:47 am   Re: Niepomocni Polacy???

czy macie podobne wrazenia?

Agato-ja nie mam takiego wrażenia-jak najbardziej przeżywam to całą sobą, a także mój mąż.Pracuje on już od ponad roku w Holandii,do wszystkiego dochodził sam-do tej pory wszystkim pomagał,załatwiał pracę(mimo nieznajomości holenderskiego,posługując się tylko angielskim i niemieckim)dzielił się swoimi doświadczeniami w sprawie banków i wszystkim co związane z działalnością gospodarczą na terenie Holandii-miał dużo "znajomych" i jeszcze więcej "przyjaciół''.Mimo,iż kilka miesięcy temu podjęliśmy decyzję,aby przeprowadzić się do NL wciąż jesteśmy osobno-ja z trójką dzieci tu w Polsce,mąż za granicą.Powodem przedłużania się naszej rozłąki jest brak mieszkania.Dodam,iż jest nas sześcioro...I tu nagle wszyscy "przyjaciele" przepadli-nikt nie może nam pomóc,bo każdy ma swoje pilne,ważniejsze sprawy.
co do mieszkania-nie ma osoby,która by chociaż słyszała o mieszkaniu dla tak dużej rodziny.
 
 
techno_rock 
Nieśmiały użytkownik

Pomógł: 5 razy
Wiek: 44
Dołączył: 26 Cze 2008
Posty: 86
Skąd: rotterdam
Wysłany: Nie Lis 02, 2008 12:10 pm   

witam ja sie z tym spotkalem nie tylko w holandii ale i w innych krajach europy
POLACY chca tylk abys dawal a w zadnym wypadku co olwiek dostal jak potrzebujesz jakiejs malej pomocy pomimo ze polakow jest wszedzie pelno to sami jestesmy sobie wrogami jest nas wielu wiedz badzmy sobie bardziej przyjazni a nie patrzac tylko jak wilk na wilka
pozdrawiam mike
 
 
 
MAARIT 
Gaduła nad gadułami :-)

Pomogła: 9 razy
Wiek: 56
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 479
Wysłany: Nie Lis 02, 2008 12:28 pm   

ja rowniez podpisuje sie pod postami wyzej ,zawsze tez wszystkim pomagalam ,ale teraz powiedzialam ,nie ,bo jak mnie trzeba bylo pomocy ,to nikt nie mial czasu i jeszcze mi obrobili dupe ,jak tu juz ktos napisal ,niech biora slownik i sami sobie radza ,jak my musielismy,i tylko czytamy posty ,co mi sie nalezy ,za czasow naszego przyjazdu nic sie nalezalo ,kazdy musial zapracowac na siebie
 
 
 
adamusl 
Poczatkujacy

Wiek: 42
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 25
Skąd: Limburg
Wysłany: Nie Lis 02, 2008 12:39 pm   

To prawda "Polak - Polakowi widły w plecy wbije" aby osiągnąć z tego korzyści. Jestem w NL od ok półtora roku, mimo że słabo mówię po Holendersku dużo informacji związanych z pobytem dowiaduje się od Holendrów i również z tego forum.
Informacje i porady na tym Forum są bezcenne! :038:
Dziękuję i POZDRAWIAM
 
 
agata 
PRZYJACIEL FORUM


Pomogła: 33 razy
Dołączyła: 08 Paź 2006
Posty: 905
Skąd: kraj tulipanow
Wysłany: Nie Lis 02, 2008 1:30 pm   

widze, ze temet poruszyl wiele osob. Ciesze sie poniewaz zastanawialam sie czy moze ze mna jest cos nie tak- ale jak widze wielu z was ma podobne odczucia- nie chodzi o to by nie pomagac , by nie dawac wskazowek czy dzielic sie informacjami ale o to , ze czasem niektorzy traca umiar i wychodza z zalozenia, ze tak musi byc, ze ktos kto zna jezyk musi pomoc a niestety czesto nie uslyszy sie chocby dziekuje. Teraz tez pomagam , doradzam i w miare wolnego czau zalatwiam jakies nieswoje sprawy ale juz z umiarem- nie mowie tutaj o posiedzeniu przy komputereze czy zalatwieniu czegos przez internet ale nie latam po urzedach , bankach itp... Aymar te slowa nie byly do ciebie..sama zaproponowalam ci pomoc- i zalatwilam to nie wychodzac z domu ale mowie o innym >> wykorzystywaniu<< bez umiaru i tonem glosu- ktory mowi- MUSISZ- coraz czesiej slysze pojedziemy, pojdziemy a nie czy mozesz i o to chodzi..To nie chodzi o to, ze nam bylo ciezko to innym tez musi ale o troche silnej woli , samozaparcia i wlasnej inicjatywy a tego niestety wileu brakuje.
Poza tym ostatnio wiele slysze od znajomych ze sa osoby, ktore POMAGAJA za kase i to mnie z jednej strony wkurza bo co to za pomoc- a jeszcze jak ktos mowi bo ja lubie pomagac - ale z drugiej strony moze tak jest lepiej jak ktos zaplaci za POMOC czy porade to bardziej szanuje i ostrozniej korzysta z takiej pomocy drugi raz - nie wiem jesli o to chodzi mam mieszane uczucia .
No coz kazdy z nas ma swoje doswiadczenia ale jak widze nie jestem odosobniona w poszczeganiu rzeczywistosci.
Adamusi- mnie tez pomagali tutaj Holendrzy i wlasnie dlatego, ze pamietam jak bylo ciezko staralam sie pomagac nowym tyle, ze czasem ktos nie potrafil powiedziec stop tyle, ze niektorzy nie znaja umiaru. tyle ze wielu uwaza, iz im sie wszystko nalezy . Pozdrawiam Agata
_________________
Bo w miłości silni
mamy siebie nawzajem!
Ostatnio zmieniony przez agata Nie Lis 02, 2008 1:32 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
aga910 
Gaduła

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 08 Sty 2008
Posty: 141
Skąd: Zwolle
Wysłany: Nie Lis 02, 2008 2:50 pm   

Wszystko zalezy od czlowieka , sa tacy ktorzy docenia pomoc i pomoga komus innemu a sa i tacy ktorzy wykorzystaja czlowieka i koniec. Zycze wszystkim wiecej asertywnosci i kategorycznego odmawiania pomocy wykorzystywaczom i innym pacanom niezaleznie od narodowosci. A ludzie i tak beda gadac co chca czy ta pomoc dostana czy nie !!! A to forum to kopalnia wiedzy :)
 
 
 
sylart 
Nieśmiały użytkownik

Pomogła: 1 raz
Wiek: 54
Dołączyła: 17 Lip 2007
Posty: 54
Skąd: Rotterdam
Wysłany: Nie Lis 02, 2008 2:55 pm   

Zgadzam sie w 100%. :038:
 
 
 
nollewska 
Gaduła nad gadułami :-)


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 24 Sie 2006
Posty: 547
Skąd: Veghel/Torrevieja
Wysłany: Nie Lis 02, 2008 4:26 pm   

No wlasnie, tylko, ze np. Aglicy, Irlandczycy i inni mieszkajacy poza granicami swojego kraju umieja WZAJEMNIE sobie pomagac. Oni maja rozne organizacje, wydaja prase, spotykaja sie, wymieniaja doswiadczenia...
Kiedys przyjechal do nas zaprzyjazniony Anglik, ktory byl zainteresowany znalezieniem pracy w tym rejonie. Powiedzial " ide do kawiarni angielskiej, tam wszystkiego sie dowiem". Faktycznie bardzo mu pomogli. Natomiast Polonia mieszkajaca w moim rejonie, nie potrafi sie zjednoczyc, bynajmniej na razie.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group